Próbowałem odświerzyć sobie ten serial po latach bo jest dostepny na sky. No i niestety już wiem dlaczego porzuciłem go wtedy w polowie drugiego sezonu. Ilość absurdów i tanich rozwiązań fabularnych znów mnie odrzuciła. Do tego serial kiepsko się zestarzał. dla mnie to najbardziej ,,przehajpowany" serial sf jaki widziałem.
Ja odświeżyłem po 12-stu. Całość, za wyjątkiem prequeli bo te tak udane już nie były.
Jako całość (a mówię o wszystkich elementach) ten serial jest doskonały. Nawet jeżeli gdzieś będzie absurd to w późniejszym etapie (a nawet sezonie) może on być czymś wytłumaczony bądź wykorzystany w budowie nowego epizodu.
Zestarzał się niczym wino. Serial z czasów gdy "polityczna poprawność", w najgorszej formie, nie była obowiązkowym elementem każdej produkcji. Nie ma tutaj sztucznych związków LGBT, które dominują nad resztą. Nie ma walenia widza raz za razem groteskowym rasizmem i krucjatą przeciwko niemu. Oczywiście te elementy gdzieś się pojawiają... ale są bardzo subtelne, naturalnym dodatkiem do ukazanego nam świata.
To serial z czasów gdy należało wykonać porządny produkt i przyłożyć się do jego poszczególnych elementów. Nie dało się zrobić makabry, którą reżyser potem by bronił wyzywając innych od "transfobów" itd. Ani też "krytyków", których starali się wywierać presję na ekipę filmową aby ta implementowała w sposób brutalny politycznie poprawne wątki.
Dlatego drugi seans doceniłem bardziej niż pierwszy. Niestety nie mam czasu obejrzeć ponownie "Starge'atów" czy "Farscpae", a do "Babilonu 5" nie mam chyba sił (110 epizodów i 6 filmów).
Moja uwaga - wersje na serwisach mogą być ocenzurowane w porównaniu do tych na blu-rayu czy dvd.