Dlaczego ten Doktor Gaius Baltar rozmawia i widzi tą wywłokę?
Dlaczego nikt nie reaguje kiedy z nią rozmawia albo gestykuluje?
A ty reagujesz, gdy ktoś na ulicy gada do siebie i gestykuluje? W filmie najpewniej ludzie traktują to jako dziwne zachowanie geniusza
To jednak z najbardziej rozbrajających rzeczy w tym serialu. Geniusz geniuszem, ale tutaj niewielka ilość ludzi odpowiedzialna jest za garstkę cywilizacji. Myślę,że w takiej sytuacji jednostki sprawiające wrażenie niestabilnych byłby izolowane od wszelkich decyzji.
Tak samo wątek polityczny z wyborami. Nie wiem kto przy zdrowych zmysłach próbowałby ustalać jakikolwiek system rządzenia kiedy ok, 50k ludzi zamkniętych jest w metalowych puszkach. Wątek ogólnie z d..y.
Pozwolę sobie się z tobą nie zgodzić. Historia zna wielu genialnych dziwaków jak choćby Tesla i nie są to odosobnione przypadki. Czy ci się to podoba czy nie, m.in. tacy ludzie kreują świat w którym żyjemy. A Baltar nie podejmował decyzji(jako naukowiec), tylko był co najwyżej ciałem doradczym. Podział władzy był w serialu bardzo klarowny - decyzje wojskowe należały do Adamy, część do Roslin (władza prezydencka) a reszta do Rady.
Uważasz, że 50 tysięcy ludzi nie zasługuje na władzę obywatelską? To leży przecież u podstaw demokracji! Poza tym 50 000 ludzi to bardzo dużo. Dla przykładu w Polsce najmniejsze miasto liczy sobie nieco ponad 800 mieszkańców.
W warunkach wojennych nie istnieje coś takiego, jak władza obywatelska. W warunkach wojennych nie ma demokracji, bo demokracja jest zaprzeczeniem dyscypliny.
Wojna się skończyła porażką 12 koloni już w pilocie serialu. Adama podejmując decyzję o ucieczce złożył broń. Później starali się już tylko znaleźć planetę, na której można w miarę normalnie żyć. Podejmowane działania militarne miały przeważnie charakter defensywny.
Analogicznie obecnie na Ukrainie też toczą się walki, jednocześnie kwitnie demokracja, a armia jest pod kontrolą cywilów.
No właśnie wczoraj obejrzałem kilka kolejnych odcinków i z każdym kolejnym coraz bardziej mi się ten serial... nie podoba. Przez pilota była jakaś ciągła fabuła, a później fabuła się kończy i są oderwane od siebie odcinki. Ten serial jest o niczym. Chyba sobie daruję.Ale jeszcze kilka obejrzę i dopiero zobaczę.
A jednak po obejrzeniu kolejnych kilku zaczyna mnie wciągać. Zagadka - kto jest cyklonem a kto nie na prawdę intryguje.
BSG jest serialem kompletnym, dokładnie przemyślanym i zaplanowanym od początku do samego końca. W moim odczuciu nie ma odcinków zbędnych i tak jak nie da się ocenić utworu po usłyszeniu kilku nut, tak nie da się ocenić BSG po obejrzeniu kilku odcinków. Oczywiście pozostaje też kwestia gustu, bo BSG wcale nie musi się spodobać fanom wartkiej akcji jak np w Stargate, gdzie co odcinek mamy nową przygodę i domknięty wątek. Ja tam lubię seriale, które skupiają się na ludziach, na tym jak rozwiązują problemy, jak wpływa na nich sytuacja itp. BSG spełnia ten warunek w 100%.
nie kalaj moich ulubionych postaci w całym tym serialu !! ta wywłoka jest bossska !!!
ps.nie tylko on widzi ją ale ona jego tez ;p gdy 6 tka odradza sie on pojawia sie w jej wizjach :-)