aaa
ok, umknęło mi w takim razie, dzięki :)

Molendowa jakoś zniknęła w ostatnich odcinkach
Pewnie będzie główną postacią w final episode

jeśli to ona zabiła to będę mocno niezadowolona

na tym wisiorku były dwie litery nie jedna.

Według mnie żeby zachować powagę tego serialu mordercą nie może być ktoś zupełnie przypadkowy, czy jakaś postać poboczna trzecioplanowa. Jedna z opcji na pewno jest taka, że śmierć Asi była nazwijmy to efektem ubocznym - czytaj: ktoś chciał wyrządzić jej krzywdę, dać nauczkę, spowodować poronienie, ale nie zabić. Słaby punkt takiej teorii to taki ze musiałby pozostać niewykrywalny - Asia gdyby przeżyła nie mogłaby go wskazać, rozpoznać itp. I tak to w sumie wszystko wygląda ponieważ wiemy, że Asia zmarła po jakimś czasie od zdarzeń na ognisku. Gdyby morderca działał z premedytacją upewniłby się że Asia nie żyje po zadanym ciosie. Jeśli jednak było to zaplanowane działanie to wiemy z dużym prawdopodobieństwem ze motywem była zemsta i/lub zazdrość. Byłbym jednak bardzo rozczarowany gdyby okazało się że sprawcą jest któryś z uczniów np Ewelina, Ola, Łukasz, jego partnerka od dragów, Krystian czy nawet Maciek Dąbrowa (no może z wyjątkiem Julki i Jaska którego bardzo poważnie biorę pod uwagę jako zabójcę), z bardzo banalnego powodu. Nie mamy do czynienia z psychopatycznym seryjnym mordercą tylko z licealistami i nierealnym byłoby moim zdaniem ukrywać tę zbrodnię przez dłuższy czas normalnej osobie bez zdradzania jakichkolwiek emocji - czyli tego co zaczyna być od dwóch odcinków udziałem Julki. Jeśli brak tych emocji u ewentualnego mordercy w postaci np Eweliny jest pochodną tego że przez 9 odcinków morderca nie wie ze nim jest to niestety świadczy to na niekorzyść serialu. Zabójca musi być "uwierzytelniony" oprócz motywu także jakimś zdarzeniem, poszlaką która pojawia się w pewnym momencie serialu, a wydaje się ze wszytko zabrnęło tak daleko ze będzie o to trudno bo mordercą teoretycznie może być każdy ale i każdego można wykluczyć na podstawie pewnych przesłanek o których napisałem

OK już rozkminiłem zagadkę
Już wszystko jasne

Molendowa dowiedziała się że jej Grześ zapładnia wszystko co się rusza, dowiedziała się że Asia jest z jej mężem w ciąży. Namówiła córkę żeby dać młodej popalić. A Julka u Kusia załatwiła 2 dresów do pomocy, bo żeby podwiesić na hakach to trzeba trochę siły. Tak więc dresy ją nastraszyły, a później się zmyły. Jak klientka była wyczerpana to Molendową poniosło i pierdyknęła Asię w brzuch. Zostawiły ją i uciekły. Julka wszystko widziała, stąd później jej takie reakcje.
Kuś zabił dresów bo powiedzieli mu że to Molendówna z Molendową i chciał chronić dziewczynę.
Molendowa zniknęła z kilku odcinków dlatego że w 10. ma być zaskoczenie.
A Paweł Zawadzki posuwał morderczynię własnej córki.

o to to, dokładnie
zgadzam się w całej rozciągłości

obawiam się, że zakończenie będzie totalnie nie pasować do ciągłości serialu

a tak już bywało, np. Molenda
taki zakochany, chciał rzucać dla niej rodzinę, chciał wychowywać razem dzieciaka
morderstwo chce szybko zamiatać, bo mu przeszkadza w biznesach, wydaje się niewzruszony śmiercią ukochanej, w ogóle nie szuka mordercy itd.

tak, mnie też Molenda zastanawia - kto go tak napisał? szczególnie to jest dla nas dziwne po tym odcinku w którym pokazują ich rozmowę "zostawię dla ciebie żonę itd..." a cały serial zachowuje się jak "to mi wisi, niech szybko sprawę zamkną, bo mi interesy siądą, a wskażę Kusia, bo...."

otóż to
jego aż rzucało ze złości jak zobaczył Julkę z Kusiem, ale morderstwo ukochanej jakoś mu lata

dlatego mordercą mogą zrobić każdego z byle powodu
a szkoda

moim zdaniem najpierw Julka zaplanowała ognisko żeby nastraszyć i zemścić się na Asi - w tym celu zapłaciła dwóm dresom żeby Asię związali. Sama obcięła jej włosy. Nikogo więcej oprócz Julki i dresów tam nie było. W pewnym momencie usłyszeli jakiś hałas i uciekli.
Pojawił się Maciek on ją odwiązał i uratował, ale Asia mu coś powiedziała, może o zerwaniu , co wytrąciło go z równowagi (o co łatwo, jak wiemy) i ją uderzył. Nie wiedział że ją zabił.

to jest i moje rozwiązanie

tylko, kto by chciał jeść z nim kolację ...

Maciek wg mnie nie jest zabójcą.
Zwróć uwagę na pierwszą scenę w pierwszym odcinku jak znajdują zwłoki Asi. Reakcja Maćka jest dość jednoznaczna. Tylko rozdwojenie jaźni miałoby rację bytu ale myślę, że tak daleko scenarzyści nie poszli.
Ta kolacja z gwiazdą... jedynie Stuhr i Cielecka wchodzą w grę. Tak sądzę.

myślę że uderzył ją i ją wściekły zostawił w lesie, nie wiedział że uderzył ją aż tak mocno żeby aż zabić . dlatego był w szoku kiedy zobaczyl ją nieżywą.

dokładnie
wiemy, że potrafi zachowywać się agresywnie i wpada w szał
dodać do tego alkohol albo narkotyki i po prostu nie pamięta, że jej przywalił

Sądzisz, że zostawiłby ją pobitą w lesie i w ogóle nie zainteresowałby się jej stanem później?

no wiem, dziwne to jest. Ale nie widzę innego mordercy.

jak pisała Kasiek_haz, mógł byc pod wpływem alko albo narkotyków

właśnie w rzeczywistości coś takiego miało miejsce - zwyczajny licealista szarpał się z dzięwczyną i ją zabił przypadkowo (morderstwo Wiktorii Cichockiej z Krapkowic z zeszłego roku), ukrył zwłoki w szambie a potem przez miesiąc zachowywał się jak gdyby nigdy nic, niczym absolutnie nie dał po sobie poznać , że coś wie, albo coś zrobił

tylko czy przez ten miesiąc toczyło się wokół niego śledztwo i działy jakieś inne dziwne rzeczy tak jak w Belfrze?

w serialu wokół Macka też nie toczyło się zbyt długo śłedztwo , bo zapadł w śpiączkę, co było dość wygodnym rozwiazaniem dla scenarzystów

fakt, może nie chodziło o to żeby pokazać jak i kto się opiekuje tylko o to żeby odsunąć go od kolejnych wydarzeń
ale jakby zabił Asię to by tak nie schizował z szukaniem mordercy, chyba że chciał odsunąć od siebie uwagę, tyle że nawet gdyby udało mu się kogoś w to wrobić to ten ktoś tak łatwo by się dał i udowodniłby swoją niewinność,
a gdyby Maciek zabił tego niby morderce to poszedłby i tak siedzieć

schizował z szukaniem kochanka swojej dziewczyny, a nie mordercy, mam wrażenie że o to głownie był wściekły - o to że ktoś inny spotykał się z asią. Nie wiadomo poza tym, czy naprawdę z zimną krwią zastrzeliłby Sebastiana - może raczej siebie, albo nikogo - gdyby nie pojawiliby się w tym akurat momencie stuhr i jego ojciec. Swoją drogą Maciek zostawił im podejrzenie dziwnie dużo przesłanek co do tego , że planuje zabić sebastiana - najpierw powiedział że zabije mordercę asi dokładnie w tym miejscu, potem zostawił ostentacyjnie nieruszone śniadanie na stole (po co je robił?), i legitymację, pudełko po nabojach w pokoju, i oczywiście miał świadka, który widział jak wsiada do auta z Sebastianem.

a dla mnie motyw z którymś z uczniów wcale nie będzie zaskakujący i rozczarowujący. W końcu nie bez powodu akcja całego serialu toczy się wokół szkoły, uczniowie są na pierwszym planie itd.

Bardzo ciekawym typem byłby Jasiek Molenda - nikt go chyba nie typuje a widać ewidentnie, że ma zadatki na bandziora. Od pierwszej sceny gdy wlewa na siłę piwo temu uposledzonemu i bluzga na Zawadzkiego (Stuhra), potem próbuje jakieś konszachty z Ruskimi, rozwala Kusia no i w 9 odcinku widać, że przejmie narkotykowy biznes po Kusiu (skóra, klub, gadka z osiłkiem od prochów).

Kluczowa może być scena jak strzela do kusia - po pytaniu czy kogoś już zabił milczy i z zimną krwią strzela w głowę Kusia. Może pierwsza była Walewska - bo np. wiedział że ojciec z nią kręci a on sam miał na nią ochotę ??

a co do rozczarowania - dla mnie byłoby takim rozwiązanie w stylu -ot, napatoczyła się przypadkiem na rozmowę w lesie, której nie powinna słyszeć i ktoś za mocno ją uderzył - tu pasowałby np. taki Kumiński...
Mam nadzieję, że w taki wariant nie poszli.....

Dla mnie cały czas zagadką jest też ten grany przez Głowackiego policjant Papiński - cały czas tam się snuje w tle, niby chce pomóc, podrzuca Zawadzkiemu materiały - za duży aktor do takiej rólki bez znaczenia...może coś więcej w tym jest do grania niż widzieliśmy ;)

Gdyby to był on to by jak najszybciej chciał zamieść sprawę pod dywan. A jemu zależało na ujęciu prawdziwego zabójcy, a nie nauczyciela W-F czy Kusia

No i po prześledzeniu wszystkich tropów na Fb i tutaj dalej nie wiem kto zabił ... :( Żadna teoria mi nie pasuje ale to być może dlatego ze motywacja niektórych potencjalnych morderców mi nie pasuje. Niby do niedzieli niedaleko ale wolałabym abyśmy - moi bracia i siostry w serialu - znaleźli sprawce wcześniej :)

ponieważ już zostali wszyscy wymienieni którzy grają w serialu, więc pewnie ktoś trafił, nawet jakby było najbardziej absurdalnie :) ach, ok, chyba o policjancie z cbś nikt nie pisał, to ja zgłaszam jego :P

Ja zgłaszam dyrektora szkoły tą kobitkę co ją Lesław potrącił całą komendę policji matkę Kusia ( brat już był ) pościel w której bzykali się kuś z molendową i soczek kuby

A może zabił Kochanek Sebastiana?

1. Zobaczył nagranie z telefonu (być może świadkiem ich kłótni był niepełnosprawny i usłyszał, że to były żarty)
2. Białe kwiatki pojawiające się w kilku momentach
3. Nie ma jako takiego alibi

nawet Sebastian tez nie ma alibi, bo naprawdę dziwny jest fakt, ze jakaś panienka, niby przypadkiem tak Belfra poprowadziła tam gdzie niby nie wolno wejść, żeby zobaczył to czego nie powinien być widzieć albo to, co mu zechciano pokazać.
ps: a kto jest Kochankiem Sebastiana? więcej było o jakiejś sprawie z młodymi kelnerkami niż o Jego potencjalnym kochanku.

To raczej już moje domysły, skoro powiedziano, że był gejem. Więc kochanek mógł zabić z miłości… ale do Sebastiana. A jego nie pokazywali chyba w ogóle

O co ostatecznie chodzilo z tym nagraniem asi i sebastiana? Oni tez mieli romans? Przeciez on niby jest gejem. Bo tak wlasciwie to zostalo bez wyjasnienia, a sytuacja dwuznaczna

no właśnie to dziwne, ze Belfer przyjął gejostwo Seby za pewnik i zaniechał dalszego szukania w tym kierunku. Możliwe ze Seba wcale nie jest gejem i ze to on w koncu zabi Aske chociazby dlatego żeby nie dzielić kasy/majątku Molendy na kolejne baby i jakieś dzieci itd.. Jak nie wiadomo o co chodzi to zwykle chodzi o kasę. ;)

a propos nagrania to może i Aśka ruchała się ze wszystkimi Molendami. Najpierw ze starym a potem z młodym. W końcu na tym pomoście, zanim wskoczyła do wody, tez robiła podobne pozy..

Właśnie dla mnie samo nagranie jest dwuznaczne, może Aśka nie tylko bajerowała Grzegorza, ale też i Sebastiana. Z drugiej strony on jest nam przedstawiany jako gej.

hehe, ja tam geja w Nim nie widzę. Jest cichy, posłuszny ojcu, mało mówi ale za to ma taki wyraz twarzy, ze można by się go bać.. jakby zemstę szykował. Dobrze gra :)

Może Molenda zabił z chorej zazdrości? :-D

Sebastian o mało nie zginął jako potencjalny morderca, później sprawa tego filmu z Asia ucichła i nagle na koniec ma się okazać że to jednak Sebastian?

A po co ten filmik. I co z tymi kwiatkami?

Moze polonista powiedzial ze sebastian jest gejem zeby maciek go nie zabijal. Wlasciwie skad on mialby wiedziec ze to gej? Byly na to przedstawione jakies dowody?

Chyba wzięliśmy to za pewnik, bo Sebastian po tym postrzale bardzo Pawła prosił żeby nic ojcu nie mówił, a nie np. pochwalił go za dobry blef z tym gejem. Skoro miał pietra to raczej tym gejem jest

A jeszcze inny trop… ten diler ze szkoły (gra go Pniewski) i jego ojciec lekarz. Może kuś zabił Szreków, bo Aśka była pod wpływem narkotyków, które "wmusili" w nią na ognisku, one były od młodego, młody miał od Kusia. W scenie, gdzie Kuś pozoruje napad i strzela do jednego ze Szreków, dzwoni bezpośrednio do tego lekarza, czyli zaufanej osoby. Gdyby wydało się, że młody diluje towarem od Kusia ojciec wydał by policji, że z tym napadem to ściema.

miał pietra bo był bliski śmierci. Jesli gejostwo uratowało mu życie to logiczne jest ze będzie sie tego trzymał. Możliwe ze Belfer zorientuje się iz popełnił błąd przyjmując te opcje za pewnik (co wyjdzie w ostatnim odcinku) Korzyść jest tylko taka, ze uratował młodego przed wiezieniem na cale życie i ze mamy dodatkowe 5 odcinków zagadki :)

Pytanie dlaczego Grzegorzowi tak zależało na tym nagraniu, bo się jednak mocno wqrwił jak komórkę przejęła pani prokurator. I nic z tym dalej nie zrobili, też ciekawe.

Grzegorzowi chodziło pewnie o to, ze po bilingach będzie wiadomo ze kontaktował się z Asią. Potem nic z tym nie zrobił bo - po testach - musiał się przyznać do ojcostwa i związku z nią. Ciekawe jest ze Molendowa się nie wkurzyła jak się już sprawa rypła, ze nie ma biligow z telefonu Asi i ze nie mamy twardych dowodów na gejostwo Sebastiana.

Mnie zastanawia, czy te haki i paski zawieszone na drzewie były stałym elementem tej okolicy (używali ich np. do huśtania się), czy też zostały specjalnie zamontowane na okoliczność "tortury". Jeśli to drugie - oznacza to, że występek nie miał charakteru spontanicznego, lecz został dokładnie zaplanowany. Jeśli tak, czemu stało się to akurat w przededniu rozpoczęcia roku szkolnego? No i pytanie podstawowe - jeśli zrobiły to osoby, z którymi Joasia się nie lubiła, to czemu się tam pojawiła? Została zaproszona przez lubianą przez nią osobę? A z kim ona się kolegowała w klasie? Z Maćkiem, Eweliną i Olą... Z kimś jeszcze?

musiał zabić ktos, kto jest najmniej podejrzany i ma motyw. Stawiam na Katarzynę Molendę- motyw zdrada męża, albo sam Belfer ją zabił - lubi się skradać po lesie, może przyjechał wcześniej, o czym nikt nie wiedział, tylko jaki motyw?
.

Nie chodzi tak bardzo o to kto zabił, ale raczej o to dlaczego I co go do tego doprowadziło. Moglaby zabić rownie dobrze oczywista Ewelina, ale ważne, aby jej motyw był taki, na który nikt nie wpadł. I to by było spoko jak dla mnie :-)

A co do samego belfra, to też sie nad nim zastanawialam. On przyjechal do tej szkoly w bardzo krotkim czasie po zabojstwie, ze 2-3 dni? W tym czasie da się dostac pracę, przeprowadzic itp? Jakieś to podejrzane :-P tak jakby ten przyjazd planowal już wcześniej. Albo tak jak mówisz już wcześniej tu był I chciał się spotkać z córka. I coś poszło nie tak. Wiem, ponosi mnie fantazja ;-)