Siemaneczko, ostatnio przedstawiłem tu swoją teorię dotyczącą potencjalnego zabójcy - stawiałem na Julkę i myślę, że całkiem przekonująco swoje zdanie uargumentowałem, a temat cieszy się do teraz dużym odzewem. Niestety po 8 odcinku jestem zmuszony zmienić zdanie :C - to nie Julka zabiła. Dlaczego? Ano dlatego, że wszystko na to wskazuje :>.
Julka na 100% miała udział w tym co spotkało Asię. Na 1000% to ją chronił Adrian zabijając tych dwóch przydupasów. Ale to nie ona zabiła. Za szybko stała się oczywistą odpowiedzią, a twórcy zapewniają, że zabójca jest niespodziewany i dopiero w 10 odcinku ma się ujawnić. Na samym początku przyjęliśmy, że za zabójstwo, obcięcie włosów i wiązanie odpowiada jedna i ta sama osoba. Okazuje się, że nie. Wiązanki to sprawka Żaby i tego drugiego, za to włosy to (tak na 90%) sprawka Julki. Pewnie zrobiła to z powodów, które wymieniłem w poprzednim temacie - chciała oszpecić z znienawidzoną koleżankę. I zrobiła to. Ale nie zabiła jej. Ktoś jeszcze musiał potem mieć z Asią styczność i to on/ona zadał cios. Przydupasy powiedziały Adrianowi, że była tam Julka i "bawiła" się z Aśką w fryzjera, a ten pochopnie wysunął wnioski i ich zastrzelił.
Kogo teraz obstawiam? Kluczem może być... Ola i jej olimpiada z polskiego :>. Ten wątek jakby pominięty w rozważaniach może się okazać kluczowy. Jakoś trudno mi wierzyć, że jakąkolwiek dziewczynę może tak przygnębić nawałnica książek do przeczytania. Ludzie twierdzą, że to wstęp do zamknięcia wątku narkotykowego i wyjścia na jaw działań Łukasza i Jowity, ale ja sądzę, że ten wątek zamknie się przy okazji, a sprawa z Olą jest grubsza.
Ola jest od początku osobą dziwną, rozedrganą, wygląda jakby coś ukrywała. Na początku donosi na nauczyciela w-fu i grozi mu na cmentarzu chociaż jak ktoś tu napisał, nie ma zupełnie przesłanek, aby wysnuwać aż tak daleko idące wnioski. Moja teoria sprowadza się do tego, że była na ognisku i ona po prostu wie/widziała kto zabił. I teraz tę osobę chroni. Mogła być to Julka, w końcu wydaje się, że to typowa popularna dziewczyna w klasie, która ma duży posłuch. Ale skoro wykluczam ją jako zabójczynię, to stawiam na kogoś innego. Stawiam na Maćka Dąbrowę! No, bo to Ola na przesłuchaniu mówi, że widziała nie raz jak Maciek i Asia się kłócili, szarpali. Wspomina też o wielu głupich zachowaniach Maćka i jego nieodpowiedzialności oraz impulsywności. Potem Ola wydaje się spokojniejsza jednak w ostatnim odcinku znów jest przestraszona i przygnębiona. Dlaczego? Może dlatego, że właśnie wybudził się Maciek (potem kiedy klasa poszła do niego, jej tam nie było)?
Maciek to osoba, którą mogliśmy podejrzewać na początku, ale potem w większości zdecydowanie odrzuciliśmy jego kandydaturę widząc jego zaangażowanie w szukanie mordercy. Może zbyt pochopnie? Sądzę, że ktokolwiek zabił Asię, nie zrobił tego z premedytacją. Maciek mógł się z nią poszarpać jak zawsze, ale tym razem przesadził. Potem ją puścił nie spodziewając się w jak złym stanie się dziewczyna znajduje. To tłumaczy czemu kiedy znalazł jej ciało bym naprawdę zdruzgotany i zaskoczony. A dalsze poszukiwania Maćka i sprawa z Sebastianem Molendą mogły być nie tyle szukaniem mordercy, a osoby, z którą Asia go zdradzała (o czym mógł nie wiedzieć) i, która zrobiła jej dziecko (o tym nie wiedział na pewno aż Królikowski mu powiedział).
Ale pewnie po 9 odcinku ta teoria też pójdzie do kosza.
A tymczasem Bukmacherzy obstawiają - to chyba pierwszy raz taka sytuacja, gdy można postawić na to, KTO ZABIŁ :D A typy są naprawdę ciekawe i sensowne:
http://filmyfantastyczne.pl/newsy/belfer-kto-zabil-kto-jest-morderca
Jak myślicie - Ewelina jest zabójczynią, czy jednak nie? Teoria mocno naciągana, ale jak się człowiek przyjrzy, jak scenarzyści rozkładają akcenty, to się może zgadzać...
Nie wiem, czy moja teoria jest nowa, ale myślę, że warto ją przeanalizować. Tak na marginesie, to na tym forum jest sporo interesujących interpretacji - szacunek dla "rozkminiaczy".
Postanowiłem obejrzeć ponownie wszystkie dotychczasowe odcinki sądząc, że zauważę coś istotnego. Hipoteza dotyczy grupy mężczyzn molestujących młode dziewczęta.
W 2. odcinku podczas "przesłuchania" w szkole Ewelina rzuca coś o "starych, obleśnych facetach, którzy molestują młode dziewczęta". Ewelina też jest aktualnie typowana na zabójcę i mogła to być z jest strony próba odwrócenia uwagi, ale zachowanie Oli zdaje się potwierdzać, że coś jest na rzeczy (sceny z wuefistą w szkole i na cmentarzu).
Do grona rzekomych "starych i obleśnych facetów" można zaliczyć: Kumińskiego, komendanta, burmistrza, wuefistę, Grzegorza Molendę, Sebastiana, starego Dąbrowę, dyrektora szkoły, Lesława, ojca dilera, ojca Jowity. Kryteria "starości" i "obleśności" są oczywiście bardzo płynne, a kolejność wymienionych przypadkowa.
Podczas przesłuchania (2. odcinek) Kijany i Shreka komendant wręcz podpowiada im alibi:
- Byliście w "Kaliforni". I to jest poprawna odpowiedź.
Potem wchodzi Kuś i potwierdza, że tak było, sprytnie oczyszczając się z ewentualnych zarzutów w związku z wizytą w Kaliningradzie. Pomijając Kusia, wygląda to tak, jakby komendant wiedział, że pracownicy (może nawet synowie*) Kumińskiego wiązali Asię. Może był tam razem z nimi?
Jeśli chodzi o wuefistę i nauczycielkę Martę, to mogli oni zajmować się werbowaniem dziewczyn. Może nie było żadnego zabójstwa, tylko tzw. "wypadek przy pracy". Wiele wskazuje na to, że "ekipa Molendy" chce zatuszować sprawę.
Oczywiście to tylko hipoteza do dyskusji.
Dopuszczam też takie zakończenie, że nikt Asi nie zabił. Po prostu została uderzona/kopnięta, a śmierć to jedynie konsekwencja tego zdarzenia. Przecież bezpośrednią przyczyną było wykrwawienie się, a zanim to nastąpiło dziewczyna tułała się po lesie.
* tak się zastanawiam, dlaczego aż tak przejął się ich śmiercią
Z grona "starych i obleśnych facetów" wykreśliłbym wuefistę, Lesława, ojca Jowity (postać zupełnie marginalna w serialu) i dyrektora szkoły. Stary Dąbrowa i Sebastian coś tam mają z nimi wspólnego, ale raczej też nie są w najbliższym kręgu.
Z tym przesłuchaniem Kijany i Shreka coś jest na rzeczy. Komendant wręcz sugeruje im najkorzystniejsze alibi. Ale tu raczej chodzi o trzymanie jak najdalej od sprawy "swoich ludzi". Bez względu na to, czy byli w nią zamieszani czy nie.
Mnie cały czas zastanawia, czemu Asia poszła na to ognisko, skoro były tam osoby jej nieżyczliwe i przygotowały sobie taką "zabawę" jej kosztem. Musiał tam być też ktoś z jej kolegów/koleżanek. Czemu nie zrobił nic, żeby jej pomóc? Albo choćby nie poszedł z nią? A może coś zmieniło się w trakcie imprezy (kłótnia)? Może np. to wtedy Maciek dowiedział się, że Asia chce zakończyć z nim romans (planowała to przecież od dwóch miesięcy)? Nie zdradziła mu tylko powodu (ciąża). Może więc okaże się, że bohaterowie pierwszej sceny serialu idący lasem, rozstali się z ofiarą kilkanaście minut wcześniej? A chwilę później ją znaleźli martwą... Stąd ich niedowierzanie i szok...
Ja tam obstawiam Julkę za romans z ojcem. Klei się to tez z tym, że Kuś zabił typów - chciał ją kryć.
Co do serialu to postaci strasznie schemtyczne i parę razy poniosła fantazja scenarzystę (nauczyciel polskiego jedzie do Rosji na rozmowę z mafią? Puka do ich drzwi i rozpytuje? Serio? Albo nastolatka ogłuszająca dorosłego chłopa uderzeniem? :D ), ale da radę obejrzeć. Jak na polskie warunki to lepsze to niż Klan. Daję 7 na zachętę.
A ja mam jeszcze taki pomysł, a mianowicie że morderca jest ojciec Dąbrowy: w scenie gdzie Aśka ucieka w las od Molenda on gdzieś dzwoni-moim zdaniem do Starego Dąbrowy żeby ją znalazł, bo przecież on najlepiej zna las. Stary Dąbrowa znajduje ja jak wisi na tym drzewie przy ognisku(oprawcy słysząc że ktoś się zbliża uciekają i krzyczą że to były tylko takie zarty)
,uwalnia ja a ona mówi mu ze jest w ciąży-on myśli że z jego synem, a ona mówi że z Molenda . Dąbrowa wpada w szał, bo wie że Maciek strasznie ja kocha i w amoku uderza w brzuch (było chyba gdzieś powiedziane, chyba podczas sekcji, że kawał chłopa musiał to zrobić). Oszolomiony gajowy daje uciec wpół żywej Asce i dzwoni do Molendy a ten idzie do jej domu żeby mieć alibi.
Dokładnie. Długo myślałem nad tym kto jest mordercą i doszedłem do podobnych wniosków. Gdyby okazało się, że mordercą jest Julka albo jej matkato nie było by to zbyt zaskakujące, ale starego Dąbrowę chyba mało kto obstawia. Tylko zastanawia mnie to co w liście pożegnalnym napisał Lesław : NIE JESTEM ZBOCZEŃCEM. Dlaczego to zrobił i jaki to może mieć związek z cała sprawą?
Ja obejrzałem dotad tylko do 8. odcinka i dla mnie jako tego co przeczytał ponad sto kryminałow, na 90% mordercą jest Julka, a na 10% jej matka. Ci dwaj co wiedzieli, chcieli wyznać prawdę tylko Adrianowi, bo chodziło o jego dziewczynę (lub matkę dziewczyny), z tego samego powodu obu ich pozbawił życia. Zarówno matka jak i córka miały motyw - romans starego Molendy i kolejne dziecko w drodze.