Niestety nie widzialam fragmentu odcinka i nie wiem dlaczego na koncu czekali na telefon? I po co troszeczke wczesniej przyszedl ten adwokat? Co powiedzial? Nie uslyszalam :( tzn wydawalo mi sie, ze cos mowil o policjancie (?) No i czemu nie mogli mu pomoc? Przeciez ta dziewczyna powiedziala, ze bylo ich 2 a on dopiero potem przyszedl do sklepu. Proszę bardzo o wyjaśnienie tych kwestii. Bede wdzieczna...
Właśnie. Ja też się podczepiam do proźby! Nie powinien ten odcinek się tak skończyć. Chwile wcześniej było zbliżenie na zegar, który wskazywał za pięć dwunastą, a potem na nich i na telefon, który nie zadzwonił. Wydaje mi się że oznaczało to że niestety nie dało się go uratować. :( Bo gyby egzekucja się nie odbyła, to pzecież zatelefonowałby ktoś. Beznadziejnie wymyślili końcówkę. Telefon powinien zadzwonić, byśmy nie przeżywały teraz tak tego odcinka :P
I jeszcze jedno pytanie dla uważnych :) Ktoś wie jaki jest tytuł tego odcinka??? Bardzo proszę o odpowiedź
Danke :D
Był to 21 odcinek z drugiej serii. Najdziwniejsze, że do końca serii zostały jeszcze 2 odcinki, a w programie na przyszły wtorek w ramówce TVN nie ma przewidzianego "Bez śladu". Łudziłam się, że następny odcinek będzie kontunuacją i jednak uda się uratować niewinnego człowieka. Właśnie dlatego jestem przeciwna karze śmierci.
ale tak naprawdę to ten serial jest na maxa smutny. jak niewielu ludzi udało sie uratować a jak ich znaleziono to byli albo chorzy (rak), albo popełaniali samopbójstwo, albo wrabiał ich brat blizniak.
z tego co czytalam na stronie www.tv.com nastepny odcinek nie jest kontynuacja tego, wiec nie dowiemy sie, czy zdolali go uratowac, zreszta na nastepne odcinki w tvn trzeba bedzie pewnie sporo poczekac... i moim zdaniem telefon nie zadzwonil, poniewaz to, czy uda sie go uratowac, czy nie, nie zalezy juz od nich, oni wykonali juz swoje zadanie, czyli znalezli zaginionego czlowieka i dlatego odcinek sie skonczyl
Wiec, po pierwsze zawsze sie tak czeka, jesli egzekucja moze byc odwolana, a oni pewnie pod wiezieniem mieli swoich ludzi. Po drugie, ta dziewczyna nie zdolala rozpoznac na zdjeciu, tych co w rzezczywistosci napadli. A ten adwokat mial doniesc zeznanie policjnta i albo ono nie wystarczylo, albo nie zdarzyl. A pomijajac ten odcinek. Jest taki film "zycie za zycie". On tez pokazuje podobny przypadek. W sumie to i w tym odcinku i w/w filmie chodzi o to, ze niektorzy Amerykanie sa przeciwni karze smierci i chca jej zniesienia, w szczegolnosci po blednie przeprowadzonych sledztwach (ktore sa dla nich kolejnym dowodem ze kara smierci to zle rozwiazanie), tak jak we wczorajszym odcinku. Pozdrawiam I mam nadzieje, ze choc troche pomoglam.