O ile w 1 i 2 odcinku postarali się i dali tłumacza do gwary śląskiej i języka niemieckiego, o tyle w 3 odcinku dali sobie spokój. Mniejsza już o gwarę, bo to częściowo rozumiem. Oglądam i w cholerę nie wiem co się dzieje, bo nie rozumiem, o czym rozprawiają Niemcy z głównym bohaterem. Mogę się tylko wściekać i oglądać jak bezmyślny szympans, nie rozumiejąc, co oni mówią. Wielka krecha dla twórców! Serio? Mamy się teraz uczyć niemieckiego, żeby zrozumieć ostatni odcinek??? Czy dać sobie z filmem spokój?