Ponoc w 2uch ostatnich odcinkach czas kazdego z nich bedzie wydluzony do 75 minut, takie info dostalem na fanpage'u na FB, ktos moze potwierdzic?
Zazwyczaj dyslektycy, ci prawdziwi sa bardziej inteligetni od tych co nie popelniaja bledow, wiec glupie docinki odłóż do swojej skrzyneczki z cynizmem.
Ja mam zaswiadczenie o dysleksji, ktore mnie zwalnialo dawno temu z bledow ortograficznych na maturze pisemnej z j. polskiego.
Nie znasz tematu a brzeczysz jak te male pieski za ogrodzeniem :)
Czyli jednak to arogancja, niestety to że ci psycholog powiedział że jesteś bardzo inteligentny to bzdura.
Mówią tak każdemu dziecku z problemami by dodać mu wiary w swoje możliwości a jednocześnie rozdawali takie papierki by ułatwić takiemu "geniuszowi" edukację.
Tak, dobrze wiem jak działają psycholodzy.
Przykro mi, dysleksja to nie Asperger, to bajka.
Gowno wiesz i nie masz zadnego pojecia o tym problemie. Najwiecej do powiedzenia maja zawsze osoby, ktore nie maja zadnych kompetencji w danej dziedzinie. Zaden psycholog nie ma do czynienia z dysleksja. hahah no sorry, ale co ma piernik do wiatraka, to zupelnie dwa odrebne aspekty. Psycholog dzieciaku nie ma żadnego prawa do badania czy wyjaśniania przyczyn dysleksji, poniewaz ten problem nie ma nic wspolnego z ta przypadloscia. Niezly z ciebie "mózg" hehe Najbardziej mnie bawia tacy ignoranci jak ty, ktorzy po tak idiotycznych stwierdzeniach wygladaja conajmniej jak niewidomy z opaska na oczach w strzelnicy na egzaminie sprawnosci celowniczych.
Gowno wiesz jak dzialaja psycholodzy bo juz padles na stwierdzeniu, ze wydaja zaswiadczenia o dysleksji hehhe.
Przykro mi, ale to tobie musial psycholog wmawiac, ze jestes madry, a fakty temu przecza co udowwodniles przed chwila :)
Czy ty żyjesz w rzeczywistości wykreowanej przez swój zakompleksiony umysł?
Udajesz głupiego?
Zaświadczenie o dysleksji wydaje "specjalistyczny ośrodek" znany szerzej jako poradnia pedagogiczno-PSYCHOLOGICZNA.
Zarówno publiczna jak i prywatna, skierowanie do poradni daje nauczyciel lub jeśli rodzic chce może sam się zgłosić z dzieckiem.
U nas neurolodzy nie zajmują się dysleksją, dzieciaka w podstawówce (okres diagnozy takich zaburzeń) wysyła się do psychologa - jakiegoś amatora z poradni - który da kilka podstawowych testów (rysowanie rysunku z pamięci, test dłoni, itp... tu jest duży rozrzut zależny od powodu skierowania do psychologa, zwykle robi to nauczyciel gdy uczeń sprawia problemy).
Po tym może wypisać papierek który uznają w szkole, tyle.
Ostatnimi czasy w tej kwestii weszły zaostrzenia przepisów ze względu na to że każdy dzieciak mógł w 1 dzień uzyskać taki papierek, każdy - od nauczycieli, przez samych wydających zaświadczenia po MEN - przyznaje że większość zaświadczeń to wymówka dla leniwych uczniów.
Witamy w rzeczywistości kolego.
nie wiem, ktory ty rocznik, ale keidys zaswiadczenia o dysleksji wydawaly spoecjalistyczne placowki w ktorych sie badalo osoby cechujace sie takim schorzeniem pod katem zaburzen wizualno werbalnych. Sam psycholog nie badal osob pod katem zaburzen takich z jakimi sie stka na codzien. Wiec jestes w bledzie.
Twoja rzeczywistosc jest skrzywiona, przynajmniej nie wiesz jak sie to kiedys zalatwialo.
Widzę stary, ze masz "zółte papiery". Lol, a ja traciłem czas na dyskusję z upośledzonym. Mogłeś powiedzieć wcześniej, to bym był milszy.
wiesz co to tępa maso sa żółte papiery? Ty swoj debilizm nie rozpowszechniaj na inne fora bo lepiej jest nie odzywać się wcale i wydać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.
Ale poradnia pedagogiczno-psychologiczna to jest specjalistyczny ośrodek.
Tylko że nikt tego nie kontroluje więc rozdają zaświadczenia komu popadnie, w latach 90-tych skala zjawiska była jeszcze większa tylko że wtedy mało kto wiedział co to dysleksja.
Dziś każdy głąb sobie to załatwia.
Nawet jeśli testów nie przeprowadzał psycholog to były one dokładnie takie same jak dziś, gotowe formułki które są bardzo niejednoznaczne.
Podobnie jak kryteria diagnostyczne zaburzeń z grupy dysleksji, jest kilka rodzajów zaburzeń z setkami (!) objawów nawet po tak idiotyczne jak wychodzenie z pismem poza linię.
90% z tych objawów można skorygować ćwiczeniami ale prościej wydać zaświadczenie.
Najlepiej o tym świadczy twoja arogancja gdzie w internecie błędy robią tylko leniwi, zasłanianie się dysleksją jest w tej sytuacji po prostu żałosne.
Robilem w latach 90tcyh tesy i to specjalistyczne, a arogancje wysoce rozwineta to ty wykazujesz bo nie znasz do konca tematu od strony fizycznej a uwazasz sie za guru tego zjawiska.
Jakby dysleksja byla wina tylko braku checi poprawy czy tez wymowka to by nie istanialo takie pojecie, a dotyczy ono wielu zakresow problematyki slowno pisemnej. Nie masz racji i przyjmij to to wiadomosci w koncu.
Jeżeli ktoś jest dyslektykiem to nie oznacza, że ma robić błędy i ma to komuś uchodzić na sucho po prostu dyslektyk ma uważać co pisze i pracować nad tym więcej niż osoba która nie ma z tym problemu. Poza tym przeglądarki podkreślają błędy więc nikt nie powinien mieć problemów czy napisał coś dobrze albo źle.
Mój nauczyciel w technikum - Roman S. - swego czasu powiedział, że nie ma czegoś takiego jak dysleksja, jest za to czyste lenistwo.
Ciężko mi się z nim nie zgodzić. No, ale lepiej się wykręcić jakąś dysmózgią i zrobić z siebie jeszcze większego matoła.
Jak chodziłam do szkoły to miałam koleżankę, która miała dysleksje. Wcale nie była leniwa, ani też nie była debilką wprost przeciwnie - bardzo dobrze się uczyła z polskiego miała dobre oceny, tylko nieświadomie robiła błędy w pisowni. Tak że nie popadajcie w drugą skrajność i nie nazywajcie od razu wszystkich z tym schorzeniem leniwymi krętaczami.
Skoro masz dysleksję to z łaski swojej przed wysłaniem każdego posta poproś mamę czy kogoś normalnego o sprawdzenie wiadomości pod kątem ortografii i gramatyki.
Zawsze ciekawią mnie ludzie, którzy pouczają innych, mimo że w ich wypowiedziach również roi się od błędów.
Lecimy?
"black_bastard dyslekcja to wymysł naszego wieku."
Wypowiedź zaczyna się wielką literą. W pierwszym słowie zwracasz się do dyskutanta, więc "black_bastard" powinieneś oddzielić przecinkiem. To wołacz.
"nie wiem o jakim"
Brak przecinka. To ciekawe, że większość stawia przecinek przed wyrazem "który", ale przed "jaki" już nie.
"u mnie samego"
"Samego" to słowo niepotrzebne w twojej wypowiedzi. Bez niego zdanie lepiej brzmi.
"nie umiesz pisać bo rzekomo masz dyslekcje następnym razem kliknij :
Brak dwóch przecinków. Przed "bo" i "następnym". Dysleksję, nie "dysleksje".
"dyslekcję.."
Wielokropek składa się z trzech kropek, nie z dwóch, nie z czterech. Z trzech.
Pozdrawiam :)
BURN! :)
Swoją drogą, wybitnie długi ten tydzień. Na forum tyle passive agressive, że głowa boli. O wszystkim poczytasz, o tym jacy to czarni są źli, o poprawnej polszczyźnie, ktoś brutalnego spoilera sprzeda ... Aż się boję co tu się będzie działo tydzień po finale /o\
Nerwy przed kolejnym odcinkiem po prostu wychodzą górą, skoro paznokcie już obgryzione, lodówka pusta wszystkie narkotyki zjedzone trzeba wyżyć się na forum. W BB za takie błędy pewnie skończyłoby się w beczce i nic by nie dały żółte papiery. Hahah piękne przejście z BB do dysleksji, myślę że może coś z tego się pojawić w ostatnich odcinkach. Uncle Jack będzie chciał zabić Jessiego ale ten w ostatniej chwili wykrzyczy : No Wait , I'm dyslectic, bitch! i Jack daruje mu życie
Polecam, na rozładowanie napięcia:
http://www.uproxx.com/tv/2013/09/breaking-bad-ozymandias-lulz-photoshops-gifs/#p age/1
Numer 3 - oplułam się ze śmiechu :)
Niesamowite jest to, jak w temacie dotyczącym przedłużenia czasu finałowych odcinków Breaking Bad rozwinęła się dyskusja na temat dysleksji na dwie strony.
Tepy ryju z IQ nizszym od żabiego gowna takie info podawal fan-page Breaking Bad, wiec jak nastepnym razem tępa maso zaczniesz wylewac swoje frustracje to walnij sie tluczkiem do kotletow w ten swok glupi łeb.
Folluję Aarona na twitterze. 21 września napisał tak: Final two episode are 75 minutes long each. Set DVR's accordingly. #BreakingBad. Więc to prawda ;D