PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=430668}

Breaking Bad

2008 - 2013
8,8 325 tys. ocen
8,8 10 1 324962
9,1 62 krytyków
Breaking Bad
powrót do forum serialu Breaking Bad

Ogólnie odcinek słabszy od poprzednich. Przede wszystkim bardzo mało pokazano odnośnie reaktywacji interesu. Odcinek skupia się na coraz to większych problemach na linii Walter - Sky. Walt znowu pokazuje, że on teraz jest nowym królem (przynajmniej na swoim podwórku), a Sky ma spore problemy z przystosowaniem się do całej tej sytuacji. Pod względem fabularnym nie jest to raczej nic ciekawego i ja się trochę wynudziłem. Jedynie końcówka odcinka ze zbliżeniem na tykający zegarek (i dziwny zgrzyt jak przeładowanie broni) pozwala mieć nadzieję, że to tylko cisza przed burzą.

Mikasa08

Zastanawiam się czy Vince rzeczywiście stara się przemycić jak najwięcej drugiego dna do dialogów i scen, czy po prostu wszyscy na siłe doszukują się jakichś powiązań.

belothar

jestem prawie pewna, że to to drugie ;p

kilgoretrout_

nie czytałem całego wątku więc jeśli ktoś o tym już wspomniał to sorry.... ale tak mnie naszło jak kolega wyżej wspomniał o otruciu Skyler, która zaczęła dużo palić i scena z papierosem chowanym przez Walta w gniazdku w drugim odcinku...

gagarin77

No odcinek który musiał się w końcu pojawić. Skyler nareszcie wyrzuciła z siebie swoje żale. Bardzo dobra scena w sypialni, kiedy to Skyler pokazała jak bardzo nienawidzi i boi się Walta, ale zarazem jest bezradna wobec jego dyktatury. Walt to boss nad bossami- i na mieście i w domu. Jednak jego zbytnia pewnośc siebie i chęć "nie zwalniania" źle się dla nich skończy.

modzel94

Ja nie rozumiem dlaczego Skylar powiedziała że czeka na nawrót raka. Mogła powiedzieć że czeka aż Walt skończy z tą całą produkcją metaamfetaminy.

NietypowyKonsument

Też tego nie rozumiem...przecież to dlatego,że zachorował na raka, Walt zaczął gotować metę,aby zabezpieczyć przyszłość finansową rodziny i mieć kasę na leczenie...Skyler pewnie ma nadzieję,że wraz z nawrotem raka Walter umrze,no i będzie mieć święty spokój z niegrzecznym mężęm,albo będzie tak chory,że nie będzie miał siły i chęci dalej gotować.

NietypowyKonsument

Jesli napada cie ktos, to nie czekasz az skonczy cie okaleczac, grozic ci, tylko chcesz jak najpredzej sie wydostac, a smierc takiego kogos napewno jest najbardziej efektywna.

NietypowyKonsument

To taki środek aby pokazac przepasc pomiędzy 1szym a 5tym sezonem w kwestii stosunku Skyler do Walta. Nie bez powodu w tym odcinku wspomniana została pamiętna poduszka mówcy, czy też chemioterapia podczas której Skyler towarzyszyła mężowi. Patrząc z tej perspektywy Sky nie mogła powiedziec nic gorszego - od osoby, która za wszelką cenę, wręcz histerycznie starała się namowic Walta do terapii, przeszła do oczekiwania na powrót raka, tak bardzo przez te kilka sezonow zmieniły się jej uczucia do męża.
Podczas sceny przy basenie, gdy Walt w tle opowiada o tamtych doświadczeniach, można odniesc wrażenie, iż Skyler niemal żałuje, że po prostu nie pozwoliła mu wtedy umrzec.

gagarin77

A mnie się strasznie podobała sama końcówka odcinka. To zbliżenie na zegarek było świetnym symbolem Waltera jako tykającej bomby (jak nazwał go Mike, w którymś z poprzednich odcinków). Ogólnie ten odcinek był według mnie świetny i o ile nie lubiłem Skyler przez większość serialu to teraz wydaje mi się być na prawdę ciekawa. Pierwszy raz widzę mocną szansę, że to ona jest tym czynnikiem, który mocno namiesza w następnych odcinkach. 5 sezon jest według mnie niesamowity ;)

gagarin77

ja od początku bardzo lubię postać Skyler, jest ekstra! I odcinek też uważam za bardzo udany, ujęcia kamery (nie znam się na tym, ale podobaly mi się sceny nad basenem ze Sky w tle i kłótnia w sypialni). Sky na pewno nie zginie, Walt nie pozwoli żeby ją zabito i na pewno sam nie zrobi jej krzywdy, przecież ją kocha. Jeśli będzie utrudniać mu 'pracę', to wymyśli tak podstępny i nieprzewidywalny plan naprawienia sytuacji, że się posramy z wrażenia!!;)

btw123

Scena w sypialni raczej na milosna nie wygladala :P

gagarin77

Mi wciąż trudno pogodzić się z tym że jeszcze tylko 4 odcinki a potem znowu czekamy ;_______; Jeszcze na bank skonczą to jakimś cliffem w stylu Hank poznaje prawde..

brainwash216

Sorry, ale nie śledziłam zbyt uważnie dyskusji na ten temat,czyli jednak sezon ulenie podziałowi,tak? Bez sensu moim zdaniem,ale jak już jest,to niech będzie,tylko powiedzcie mi, czy na drugie osiem odcinków też będziemy czekać rok?

Mikasa08

8 odcinkow obecnego lata i 8 ostatnich latem za rok.

gagarin77

Odcinek bezbłędny. Pod koniec atmosfera była równie gęsta, co dym wydmuchiwany przez Skyler w ciemnym pokoju. Dominowały paranoje dwóch kobiet, Skyler i Lydii, trochę też coraz bardziej zaniepokojonej Marie. Walter już wie, że ma przeciwnika we własnym domu, Mike znów nie może spokojnie zająć się mokrą robotą przez dobre serce Jessego, nad wszystkim unosi się tajemnica GPS w beczce z pszczółką, gdzieś w tle hasają nieujarzmione części garderoby - czarny kapelusz i buty nie do pary - a Gus Fring, choć sześć stóp pod ziemią i bez połowy twarzy, nadal robi policję w ch.ja.

Troszkę odbiegnę od odcinka, który de facto trzymał poziom, ale to w sumie nikogo dziwić nie może. Chcę się skupić na relacjach między Hankiem a Walterem. W ostatnim epizodzie ponownie panowie się spotkali oko w oko, cieszę się niezmiernie, bo nie da się ukryć, że brakowało tych bezpośrednich kontaktów bohaterów stojących przecież po dwóch stronach barykady. Fakt, każdy z nich miał inne zadania, "obowiązki" na głowie, więc tę posuchę na siłę można zrozumieć. Do rzeczy. Tak sobie myślałem, że tak naprawdę Hank potrzebuje tylko malutkiego bodźca, iskierki, zapalnika, przelotnej myśli dotyczącej tego, że za pojawienie się niebieskiej mety stoi jego kochany szwagier, że Heisenbergiem jest właśnie on. Gdyby tylko przez niewielki momencik taka myśl mu przeszła...Wiemy jak pracuje policja, i inne podobne tego typu pokrewne instytucje. Nawet najbardziej szaloną hipotezę trzeba wziąć pod uwagę. Pomyślmy. Hank w to początkowo nie wierzy, ale siada sobie w fotelu i zaczyna niewielkimi kroczkami dochodzić do kilku ciekawych kwestii. Dwa telefony, niby kochanka, ale to nie w stylu Walta, niebieska meta weszła na rynek niedługo po tym jak dowiedziano się, że szwagier ma raka, kupno myjni, niby normalne, ale zaskakujący krok, opłacenie choroby Hanka, oficjalnie z lewych pieniędzy zarobionych w grze z blackjacka (też niepodobne do pana White, ale na siłę uwierzono i nie zagłębiano się w ten wątek). Hank nie byłby głupi, mógłby to poskładać w logiczną całość, brakuje właśnie chyba tylko tego jednego, malutkiego impulsu :) Reżyserzy chyba jednak inaczej to wszystko rozegrają. Ot tak lekki off top z mojej strony, w końcu to tylko serial. Pozdro ; )

yankess17

Bardzo fajnie opisane i zgadza się, dodałbym jeszcze tę minę Hanka kiedy jego szef mówił ze Gus był tuż pod jego nosem, po tym spojrzeniu mam przeczucie ze Hank zaczyna być coraz blizej poznania prawdy o Walterze vel Heisenbergu, tak jak napisałeś potrzebuje tylko małego impulsu, bodźca

kondziowy

Teraz dopiero na spokojnie czytam cały ten wątek i widzę, ze się powtórzyłam trochę z twoim postem :) (patrz mój post niżej) Obaj zwróciliśmy uwagę na tą sama scenę. Właściwie to ja nawet przez sekundę myślalam, że Hank JUŻ WIE :O

Swoją drogą, ciekawe co zrobi Hank kiedy wszystko poskłada do kupy. Nie wydaje mi się, żeby scenarzyści pozwolili mu ot tak wejsć do Walta do domu i go aresztować. Obawiam się, że kiedy Hank się domyśli, pójdzie najpierw SAM do Walta, będzie chciał z nim porozmawiać. I co wtedy zrobi Walter? Człowiek, który nie ma oporów przed otruciem małego chłopca i który uznaje śmierć przeciwników za doskonałe rozwiązanie?

yankess17

Również znajomosc z Pinkmanem powinna dac mu do myślenia już dawno temu. Walter zniknął akurat wtedy, kiedy Hank trafił na Tuco z autem Jessy'ego u boku. + Dawno już skojarzył, że osoba produkująca niebieską metę jest wybitnym chemikiem, Pinkmana zaś, dzięki martwemu koledze i przyczepie kempngowej dawno temu skojarzył z niebieską metą. Do tego Jesse od tak rezygnujący z zeznań na niekorzysc Hanka... Jak dla mnie te puzzle już od dawna układają się w całosc :)

gagarin77

wie ktoś jak nazywa się ta piosenka ktora leci gdy Walt i Junior podjezdrzaja nowymi autami?

proxx

Knife Party "Bonfire"

gagarin77

Przepraszam, jeśli za kimś powtórzę i jeżeli scena o której wspomnę teraz nie była w tym, tylko w poprzednim odcinku (dopiero od 2 dni jestem na forum).

Jest taka scena w 5 sezonie, kiedy odchodzący szef Hanka mówi, jak się nie poznał na Gusie, że tak zly czlowiek był ZARAZ POD JEGO NOSEM, jak dobrze się maskował. I potem jest najazd kamery na twarz Hanka, który ma taki wyraz twarzy, ze pomyślałam sobie OHOHO! Czyżby mignęła mu jakaś myśl w glowie?
Właściwie wszystko leży przed Hankiem: wykształcenie Walta, 2 telefony, dziwne, irracjonalne zachowania, dopiero co pożyczał pieniądze na leczenie a teraz kupuje 2 drogie auta, znikanie... Hank wciąż uważa Walta za ciapowatego szwagra, którego znał tyle lat. Ale udowodnil juz, ze jest zdolny do niekonwencjonalnego myślenia, łączenia faktów i w końcu 1 rzecz, 1 błąd Walta sprawią, ze w umyśle Hanka wszystko pouklada sie jak puzzle.
Nie mogę się doczekać :3

emo_waitress

No,ciekawe kiedy Hank zacznie łączyć wszystkie te fakty ;)
Nie mogę już doczekać się kolejnych odcinków ;)

Gianna_2

Idę o zakład, że Hank połączy fakty w ósmym odcinku i trzeba będzie czekać rok na dalszy ciąg :]

StefanDedal

Też tego się obawiam :/ Ostatni odcinek,a potem rok czekania :(

Gianna_2

ciekawe co zwiastuje prolog pierwszego odcinka,gdy widzimy jak Walt jest zaniedbany i kupuje broń....

aronn

Wydaje mi się,że Walt już jest wtedy zdemaskowany,ukrywa się/ucieka przed np.przed DEA.

gagarin77

Za takie odcinki kocham BB. ,Majstersztyk, nie mogę się doczekać kolejnego.

gagarin77

Jaki słabszy? Genialny jak reszta. To przecież właśnie jest kwintesencja Breaking Bad - powolne budowanie napięcia, symbolika, mroczny klimat i świetna gra aktorów.

Taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaakkkk. Mnie poniosło i zaczęłam oglądać serial na nowo od początku, hyhyhy! Pozdrawiam wszystkich :D

PannaZebra

Ja od początku widziałem go już 3 razy i czasem nadal mam ochotę. W ogóle, coś Ty taka uradowana? :D

E tam uradowana :). Cieszę się, że oglądam ten serial! (hihi!)

PannaZebra

No to dobrze. Ale ktoś jeszcze pomyśli, że paliłaś zielsko od Jessego :D

Ach Jesse... :)

gagarin77

mnie juz od dawna BB nudzi oglądam bo maż ogląda ale ten odcinek mimo tak powolnej fabuły zaskoczył mnie bardzo pozytywnie, bo można pitolic bezsensu aby było jaknajdłużej, jednak zrobić to tak z artystycznym wyczuciem już nie każdy twórca serlaowy potrafi. piękna jest ta scena koło basenu, kiedy Skyler przechoci kolejene niby załamanie.

albatros23

o ten odcinek w ogóle jest dla mnie MEGA:) Przede wszystkim scena samochodowa. Wysłużony Pontiac przychodzi na emeryture za marne 50 baksów, a dwóch cwaniaków ma nowe świetne fury od Chryslera i dodge'a :) Scena ze Skyler + jej załamanie też śiwtnie rozegrane. Walt przyjmuje kolejne maski i mimo rozsnącego napięcia wydaje się coraz bardziej rozluźniony. Ale nie umiem pojąć Hanka. Walt nie pracuje w szkole już pare ładnych miesiecy, ale kupuje nowe fury itp. Niby w leasing ale trzeba płacić. Czyżby taki superglina nic nie podejrzewał ?? chyba że z wymyślonego hazardu pozostało mi troche hajsu xp ale i tak na końcu walt coś schrzani i będzie uciekał tak jak zapowiada to I odcinek sezonu

Mauna_Kea

nie zapomnij że są właścicielami myjni samochodowej.

Mauna_Kea

Może Hank myśli,że z myjni mają takie zyski :)

Gianna_2

No może i mysli że pochodzą z myjni. Ale prędzej czy później myśle że Hank ogarnie że Walt to Heisenberg. Jak z kulawą nogą doszedł do tego że Fring to handlarz to w końcu dojdzie że szwagier też jest taki. Wystarczy jeden impuls żeby poskładał to w całość. Ale czy wtedy Watl go zabije ? Do tej pory robi wszystko żeby jego pociąg się nie zatrzymał :) Moim zdaniem w ostatnim odcinku tej serii czyli ósmym Hank się domyśli a potem będziemy musieli czekać w napięciu na kolejne odc 9-16 :)

Mauna_Kea

Scena z autami :)

Mauna_Kea

To czekanie na odcinki 9-16 będzie najgorsze ;)

gagarin77

Każdy przy okazji sceny ze Scarface'a pisze o jego krwawym zakończeniu (że w Breaking Bad może być tak samo). W sumie oczywisty trop, ale wydaje mi się, że jest jeszcze jedna opcja. Każdy kto oglądał "Człowieka z blizną" wie, że partnerem Tony'ego w interesach był Manny (btw, aktor, który odgrywał tę postać zagrał Dona Eladio). Ci co oglądali film wiedzą, że Manolo został zabity przez paranoicznego Tony'ego. Jesse i Walt też są partnerami od początku, trochę podobieństw między obiema parami jest, więc może scenarzyści przy pomocy Scarface'a próbują przepchnąć taki wariant wydarzeń?

yesiu

Interesująca teoria! BB jest pełne takich metafor, które fajnie się szuka i interpretuje :)

Ja patrzę trochę inaczej na entuzjastyczne oglądanie brutalnej sceny w filmie przez Walta. Po minie Skyler, która na to wchodzi wnioskuję, ze DAWNY Walt czegoś takiego by nie oglądał i jest to dla niej kolejny dowód na zmianę w mężczyźnie, którego poślubiła.

Może to szczególnie dostrzegam, bo BB obejrzałam w maratonie i naprawdę, Walt z 1 odcinka i z tego ostatniego , to jak dwie rożne osoby. Dawny Walt był nudny, miał nudne życie, nudne zainteresowania, nawet mówil nudno :) Nowy kupuje szałową brykę, ogląda gangsterskie filmy, inaczej rozmawia z synem (zajawka następnego odcinka) i żoną. I co najważniejsze - świetnie się czuje w nowym wcieleniu!

gagarin77

A czy Walt sie sam nie wkopal, zakladajac podsluch i to cos na kompie hanka? przeciez tam beda jego dociski palcow