Scenariusz jest fajny, ale ta czarna królowa (ta babka nie pasuje nawet z twarzy i gestów na królową, będąc w grupie służących trzeba jej najpierw poszukać..), papierosy (który to wiek??), ring bokserski.. czarni, ktorzy w tamtych czasach byli najwyżej służącymi.. Mój mózg tego nie przetrawia. Nawet jesli nie jest to film historyczny, to jednak jakis szacunek do widza... Szkoda, bo fabuła jest ciekawa. Argumenty, ze ma być tylko fajnie i ciekawie i taki miszmasz to przecież co to komu szkodzi, to szukanie dziury w całym, to jednak do mnie nie przemawiają. Takie teraz społeczeństwo, ze szuka tylko płytkiej rozrywki, ale szkoda, ze się nie postarali. Moze jeszcze królowa powinna wyciągnąć z sukni telefon komórkowy i to też mialoby być ok.. Oglądam z zaciekawieniem, ale z tyłu głowy "coś ciagle jest nie tak".