królowa wydaje mi się raczej Azjatką z rysów twarzy a w obstawie ma również Azjatkę i czarnoskórą służbę xD

Królowa jest chyba przede wszystkim alkoholiczką bo jest opuchnięta i ma dziwne tiki jakby piła przynajmniej 3 miesiące non stop.

Dokładnie mam podobne zdanie, rozumie równouprawnienie, ale tutaj to już zakłamanie historii. Czytałam książki i nie było tam słowa o czarnoskótych.

Na dodatek lektor kobiecy na Netflixie dobija całość beznadziejności tego serialu.

ale to nie jest serial historyczny....właściwie to nic tam się nie spina historycznie :D może powstanie wersja z samymi białymi i się skończą krzyki

Zakłamanie historii, bo aktorzy nie są śnieżnobiali? Sorry, ale jesteś głupia.

Zakłamanie historii, ponieważ w 1813 roku czarni byli w Londynie niewolnikami traktowanymi w potwornie okrutny sposób. Pokazywanie ich jako arystokratów fałszuje ich historię. To jakbyś pokazał Żydów w 1944 roku w smokingach na balach w Berlinie zamiast w pasiakach w Auschwitz

Słuszna odpowiedź. Ale to, ze w serialu pojawiła się ciemnoskóra królowa to zapewne w imię tolerancji ;) tak damo jak prawie w każdym nowym filmie serialu przemykają wątki o gejach czy lesbijkach hehe

hah dokładnie ! albo biali co zasuwają na plantacjach. ten serial to fikcja ale bez przesady. dzieci z liceum będą to oglądać i pomyślą że tak było naprawdę. a za 30 lat ludzie będą mysleć że czarni od zawsze byli spoko, ze w sumie lepsi niz biali

Czarna królowa w tym serialu to akurat nie jest netfliksowa polityka, tylko prawda historyczna. Poczytajcie sobie o królowej Chalottcie, która faktycznie miała afrykańskie korzenie. Była niemiecką księzniczką, którą poślubił król Anglii. https://www.thoughtco.com/queen-charlotte-biography-4175819 I była bi- rasowa, co widać nawet na jej portretach historycznych.To zabawne, jak wszyscy doszukują się drugiego dna, albo oburzają się, że Netflix znów przesadził z poprawnościa polityczną. Ludzie, najpierw się dokształcie, a potem wynajdujcie teorie spiskowe.

Nie była żadna bi - rasowa. Po pierwsze nie ma takiej kwalifikacji. Po drugie, królowa Charlotte była rodowitą Niemką - mamy jej liczne obrazy, są też portrety jej rodziny - rodziców i dziadków, a także dzieci. Po trzecie -trzeba było przeczytać przytoczony artykuł (który zaopatrzono obrazami wybranymi pod tezę), to byś się dowiedział, że jest to wymysł Afrocentrysty - Mario de Valdes y Cocuma, który twierdził, że rzekomo w XIII wieku, a wiec 500 lat wstecz, jeden z przodków Charlotte - Alfons III miał kochankę pochodzącą z Maurów. Jest to równie udokumentowane jak udział kosmitów przy budowie piramid. Ale nawet zakładając, że takie coś miało miejsce to murzyńskość Charlotty jest również więcej niż wątpliwa. Po 25 pokoleniach przodków europejskich, występowanie cech negroidalnych u niej jest mało prawdopodobne. No i jeszcze ci Maurowie - to ludy berberyjskie. Ludzie z północnego Maroka niewiele różnią się od Hiszpanów czy Sycylijczyków. Także - radzę się dokształcić aby uniknąć pisania głupot.

ty naprawdę jestes głupia

Piękne porównanie

Ale o co Ci chodzi? Czarna królowa w tym serialu to akurat nie jest netfliksowa polityka, tylko prawda historyczna. Poczytajcie sobie o królowej Chalottcie, która faktycznie miała afrykańskie korzenie. Była niemiecką księzniczką, którą poślubił król Anglii. https://www.thoughtco.com/queen-charlotte-biography-4175819 I była bi- rasowa, co widać nawet na jej portretach historycznych.To zabawne, jak wszyscy doszukują się drugiego dna, albo oburzają się, że Netflix znów przesadził z poprawnościa polityczną. Ludzie, najpierw się dokształcie, a potem wynajdujcie teorie spiskowe.

Tak, miała domieszkę czarnej krwi - jeden przodek 15 pokoleń wstecz - to daje 1/32768 murzyńskości. Tyle, albo więcej miał Adolf Hitler i Krzysio Bosak - generalnie jakbyś tak determinował rasę, to wszyscy jesteśmy murzynami

Jak sprawdzasz, to sprawdzaj dokładnie. Polecam https://en.m.wikipedia.org/wiki/Charlotte_of_Mecklenburg-Strelitz a konkretnie zakładkę African ancestry myth, a nie jakiś szmatławiec

bi rasowa i bi sexulana :D:D błagam Was jużz tymi myrzynami

"myrzynami" i "fyntyzjami" i "wyobryżyniami"

Ha ha:) Bzdura:) :):)To bajki rozpowszechnione przez Netflix, oparte na szalonych teoriach Mario de Valdes y Cocuma, który walczył o równouprawnienie czarnych i tworzył teorie pod tezę o równości. Tyle w nich prawdy, co w teoriach spiskowych:) Sorry, ale trzeba mieć bardzo mały rozumek, by brać to serio:):):) To coś jak opowieści o Frankensteinie. Prawda jest bardzo przyziemna. Producentka tego serialu jest czarna i znana w branży z tego, że promuje jak może czarnych. Oni chcą, zmienić nastawienie ludzi do równości rasowej, zmieniając przeszłość w filmach, serialach. Obrali inną drogę niż np. Żydzi, którzy o Holocauście przypominają i zrobili sobie z niego, coś w rodzaju usprawiedliwienia wszystkich niegodziwości, jakich się dopuszczają. Czarni zdecydowali wyprzeć swoją niewolniczą przeszłość ze świadomości przeciętnego zjadacza hamburgerów. Prawda jest niestety taka, że nie mieli wpływu na historię, sztukę i cały dorobek cywilizacyjny świata aż do XX wieku. Uczestniczyli w tym tylko jako niewolnicy lub rasa pozbawiona prawa do równego traktowania. Dlatego, wynajdują teraz takie historie, głupie jak teorie spiskowe foliarzy i chcą przynajmniej w rozrywce zmienić swą pozycję. Głównie chodzi o USA, bo amerykański przeciętny widz wie o historii mniej więcej tyle ile pokazano w "Grze o tron". :) A tam jest właśnie rasizm. Zatem liczą na to, że za 2 - 3 pokolenia nikt już nie będzie pamiętał o niewolnictwie prócz wykształconych historyków a miejsce czarnych, będzie uznane za równe od zawsze. Ja uważam, że to zła droga i bojkotuję takie produkcje. Ten serial obejrzałam z ciekawości i jestem na nie. Takie roszczeniowe wobec kultury, stworzonej przez białego człowieka budzi tylko skraje reakcje wśród rasistów. To co było nie może się powtórzyć. A nie powtórzy się, jeżeli będzie podkreślana niegodziwość rasizmu. A nie udajemy, że tego nie było, by jakaś czarna dziewczynka mogła się przebierać za księżniczkę. Przez takie podejście znów się Ku Klux Klan odradza.

mózg owinięty w gazetę to jeszcze nie światopogląd

Za to mózg owinięty w foliopak to już dla co poniektórych "światopogląd".

A w 1999 roku na ziemi był Matrix.
To tak w kwestii uważania, że serial jest historyczny, bo jest podany rok akcji.
Odyseja kosmiczna 2001 też jest do odstrzału, bo tak nie wyglądały ówczesne statki kosmiczne. Nie wspominając o naszej Seksmisja, niestety tam też nic się nie spina historycznie. Taka szkoda :(

Tak, to zakłamanie historii. To XIX wieczna Francja, tam czarnoskórzy nie mieli szans na normalne życie. A zwłaszcza arystokratyczne

Nie zapomnę, gdy CD Projekt Red zwyzywano od rasitow, bo w Wiedźminie 3 nie było czarnoskórych. Gdzie wtedy byliście? Bronicie Netflixa, który jest tak poprawny politycznie, że się już nawet z tym nie kryje. A swoich już nie będziecie bronić, bo po co. 

Za to w Netflixowym serialu było ich zatrzęsienie - a od rasistów wyzywali tych, którym to nie pasowało :)

A ja nie czytałam. Czy w opisie było cos o jego wyglądzie? Simona?

Zdecydowanie był biały - z dziada pradziada

W pełni się zgadzam !

Działanie Netflix jest celowe. Moim zdaniem to jest takie powolne przesuwanie granicy i sądowanie ile jeszcze zaakceptuje widz. Za jakiś czas w ogóle już nie będziemy zwracać na taką manipulację uwagi zgodnie ze starą maksymą Józefa Goebbelsa o kłamstwie powtórzonym tysiąc razy. Uważam, że właśnie na tym zasadza się istota rzeczy tutaj.

Jakie zakłamanie historii? Przecież to fantazja po prostu, A z was wychodzą rasiści - tyle w temacie.

No niestety, rasizm działa głównie w jedną stronę. Tzn. biali be a czarni cacy. Ogólnie to chyba w stanach jest taka zasada, że jakiś % obsady muszą stanowić osoby czarnoskóre. Może to tylko bujda, którą gdzieś usłyszałam, ale patrząc po najnowszych produkcjach, to nawet by się zgadzało. A gdyby dali czarnego tylko jako służbę, to byłby kwik. Tak jak ktoś napisał na temat Wiedźmina (gry). To tak jak nowy serial nawiązujący do Gry o Tron. Ród Smoka czy jakoś tak. A tam co? Czarnoskóry Targaryen. Taki trochę kosmos. Czy mnie to mierzi? Nie, bardziej śmieszy. Natomiast mam oczy i widzę, że poprawność polityczna jest wciskana do bólu i nie, nie jest to rasizm z mojej strony. Jeśli się tego nie widzi, no to sorry. A serial obejrzałam, całe 2 sezony i to z wielką przyjemnością. Wszyscy aktorzy bez względu na kolor skóry dają radę i są świetni w swoich rolach.

To jest tak, że po prostu za 200 lat ludzie i tak sie wymieszają, nie ma co sie przywiązywac do jakiegos tam koloru skóry. Dlatego podoba mi sie, żę królowa Brytyjska jest czarna.

dzieciaku wracaj do piaskownicy

to jest fikcja, a nie serial historyczny

Ale jest na podstawie książki, więc chyba powinno być tak jak w książce.

"Ale jest na podstawie książki, więc chyba powinno być tak jak w książce." Co xD

Nie, na podstawie. Nie kopia 1 do 1.

Nie może być kopią bo jeśli będzie kopią to będzie książką. Jeśli jest na podstawie, powinno być jak w książce.

Tak, ale film jednak mimo wszystko powinien choćby szczegółami różnić się od książki. Reżyser, scenarzyści powinni choć na tyle się wysilić.

Czemu powinien?

W mojej ocenie jak zrobią tylko kopie 1 do 1 to jest minus dla serialu. Jak dla ciebie nie to trudno, twoja sprawa. Pozdrawiam

Ale kurna masz argumenty. Aż spadłem z krzesła.

XDDD

Ja też żałuje że we władcy pierścieni nie wygrał sauron. Może byśmy wtedy mieli kolejne części lotr.

Jest różnica między adaptacją książki, gdzie odwzorowuje się scenariusz z książką, a filmem na podstawie, gdzie tylko na podstawie książki/pomysłu pisze się własny scenariusz. Ten serial jest na podstawie, więc nie ma obowiązku kopiowania kropka w kropkę.

I dokładnie o to mi chodziło.

tak, adaptacja i ekranizacja to 2 inne pojęcia :)

A czy w książce jest wzmianka o kolorze skory? Nie ma, bo dla większości ludzi to nie ma znaczenia.

Rzeczywiście, w Krzyżakach Sienkiewicza też nie ma o kolorach skóry, więc Jagiełłę może zagrać Murzyn, a Ulryka von Jungingena szesnastolatka z Pakistanu :D Ależ niektórym politpoprawność porobiła głowy...

Oczywiście!! Jedno i drugie to fikcja. Jeśli ktoś będzie chciał zrobi film o białym Jacksonie

A powiedz mi i sam sobie odpowiedz na pytanie: na podstawie jakiego faktu historycznego oparty był serial? Bo ja osobiście takiego nie dostrzegłam, a wręcz zostało wyjaśnione, że ma to miejsce w świecie, gdzie król pokochał czarnoskórą kobietę i z racji tego nadal im prawa szlacheckie. Ale pewnie masz na to jakaś swoją teorię.