PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=810557}

Bridgertonowie

Bridgerton
2020 -
6,9 52 tys. ocen
6,9 10 1 51518
5,8 16 krytyków
Bridgertonowie
powrót do forum serialu Bridgertonowie

Pomijam już te kwestie koloru skóry to ten wykreowany świat jest naprawdę kretynski. Człowiek który lubi takie seriale Duma i Uprzedzenie czy Rozwazna i Romantyczna nie może zdzierzyc takich idotyzmow. Rozumiem, że to wszystko przerysowane, ale nawet przyjmując ta alternatywną rzeczywistość to głupota goni głupotę. Właściwie przypomina to obecne czasy tylko aktorzy udają ze są w czasach arystokracji, mamy karety, a także boks, gazetę niczym internet.
To razi oczywiście, ale jest niczym dziwnych zachowań. Absurdalne zachowanie głównej bohaterki i jej rodziny. Po co było to pchać w arystokratacje i ich zwyczaje. Mamy kobietę, która niby spotyka się z kimś, ale może mieć 500 innych adoratorów, którzy mają się zalecać, bo ma narzeczonego. Właściwie to nie jest narzeczony tylko nie wiadomo kto. Przypomina mi się scena z Perswazji gdy kapitan Wentworth tylko przez to, że był przez pewien czas uprzejmy dla młodej damy zastanawia się czy powinienem się oświadczyć. Jej rodzina tego oczekuje, jego przyjaciele też. On musi zniknąć, licząc na osłabienie uczuć, bo inaczej musi się oświadczyć. Tego oczekuje od niego sfera. A tu flirtują jak w naszych czasach. Co za bzdury.

ocenił(a) serial na 5
Robert83

Przyznaję Ci rację, ale trzeba na to spojrzeń z innej perspektywy. Austen była kobietą swoich czasów. Quinn jest współczesna autorka. Mamy tu dwa światopoglady. Z jednej strony mamy pruderyjnosc, gdzie trzeba było za więcej niż jeden taniec oświadczyć się kobiecie, z drugiej mamy salonowe zabawy. Austen miała inne pióro. Bardziej opisywała to jak sama żyła. A nie należała ona do bogatej elity chociaż pochodziła z dobrego domu. Ona stawiala na dowcip. W dodatku była panna, a w tamtych czasach taka kobieta nie miała wiedzy co jest pomiędzy kobietą, a mężczyzna. Quinn jest kobietą współczesna gdzie może się pozwolić na więcej. Wszystko współczesne autorki piszą bardziej otwarcie. Znają dawne obyczaje, ale przekładają to na język współczesny. Owszem zasady socjety kiedyś były restrykcyjne. Wspomniany przez Ciebie kapitan Wentworth musial uważać w kontaktach z kobietami. Kiedyś wystarczyła innymi dłuższą rozmowa by mamusia sobie umyslila,że to będzie przyszły zięć. Ale czytałam też wiele książek o angielskiej socjecie. Ta maskarada Daphne i Simona miała sens. Ktoś mógł być niedostrzegany. Ale jeśli pannę zaprosił do tańca ktoś wyższy pozycja nagle stawała się ona popularna. Bo każdy zachodził w głowę co ona takiego ma. Nikt nie chciał przyznać,że nie widział w dziewczynie nic ciekawego skoro sam książę ja zauważył. A nikt nie chciał być uznany za głupca. I tutaj wkracza niejaki Nigel Berbrooke. Sam zainteresowany Daphne robi księciu wyrzuty,że skoro jest taki zainteresowany i psuje mi szyki to czemu się nie oświadcza? I wysnuwa teorie,że książę się nie kwapi do tego bo jego zainteresowanie Daphne kończy się na pozamałżeńskich przygodach. Za co dostaje w łeb. Rzucaon teoriami na oślep i chociaż nie ma w tym prawdy to jednak nie odmowie jego sposobu myślenia prawidłowości. Po takim ogólnym zainteresowaniu książę winien się oświadczyć. Bo inaczej po jakimś czasie w teorie Berbrooka zaczną wierzyć inni. Przecież wszyscy wokół włącznie z królową oczekują oświadczyn księcia.

ocenił(a) serial na 3
ignis_2

Zwróć uwagę, że serial nie ma żadnych zasad czy konwenansów. To jak oglądać film wojenny w którym ludzie by nie ginęli. Przyznasz ze to pachnie groteską. Przykładowo w Wojnie i pokoju hrabia Bolkonski pyta się matki czy może spotykać się z Nataszą i czy może przychodzic do jej domu. Tutaj w ogole się nie odwiedzają, biegają sobie jak chcą bez przyzwoitek. Pomijam już fakt przesadyzmu który prowadzi do istnych głupot właściwie co scenę. Brak logiki bije po oczach. Jednak najbardziej oburzające jest udawanie serialu o arystokracji.
.
Równie dobrze Władce Pierścieni można zrobić na odwal się. Shire to będą bloki itd. No gdzie szacunek dla widza. Mam wrażenie że w ogóle reżyser olał totalnie zasady epoki.

I to jest właśnie netflix przecież wiedzmina też posuli.

ocenił(a) serial na 5
Robert83

Daphne chodzi do cukierni z pokojówka. A przecież zalotnicy przychodzą w odwiedziny podczas, gdy jest matk a w domu czy brat. widziałam lepsze seriale kostiumowe, ale były też gorsze. To jest Netflix on zawsze ma inne standardy. Przyzwyczaiłam się do tego. Zmienilabym kilka rzeczy, ale to nie ja kręcę serial i nic nie mogę zrobić. Co nie znaczy, że się dobrze nie bawiłam. Tosltoj czy Austen byli ludźmi swoich czasów. Quinn jest współczesna i oprócz opierania się na historii obyczajów tworzyła w współczesnym stylu. Jeśli chce serialu bardziej wiarygodnego to oczekuje tego np od BBC.

ocenił(a) serial na 3
ignis_2

Wiesz, ale to nie znaczy, że można tak pluc widzowi w twarz. Wychodzi na to że ja mogę sobie napisać książkę czy nakręcić film o wojnie w Wietnamie. Nawet pół minuty nie poświęciłbym na panujące tam realia i prawdę historyczną to by mnie ludzie zjedli. I meli by rację. Ten serial jest totalnie oderwany od rzeczywistości. A co do odwiedzenia to tak czasami przyzwoitki są, a czasami biegają po nocy bez żadnej opieki.

ocenił(a) serial na 5
Robert83

Ale to nie pierwszy już taki serial. W "Muszkieterach" Portos był ciemnoskóry, w "Nędznikach" Javert też, "w opowieści wigilijnej" żona urzędnika Cratchita również. W "Liście do króla" na podstawie holenderskiej pisarki główny bohater jest ciemnoskóry. Króla Artur w serialu Netflixa jest mulatem. Powstaje film o Henryku VIII, gdzie Anna Boleyn ma ciemny kolor skory. I nie jestem rasistką chociaż też mi się nie podoba to niedopasowanie aktorow. Bo jako Martina Litera Kinga nikt nie obsadzi białego aktora. Ale przyjmuje taka konwencję bo taka jest moda. Czytam książki, wiem jak było. A seriale oglądam dla zabawy. Wydaje mi się,że biali próbują się jeszcze bardziej wybielić za postępowanie swoich przodków którzy parali się niewolnictwem, które było okropne i powinno się je potępiać. To co robiono kiedyś było nieludzkie. Tak nie powinno się dziać. Ale przez to mamy dzisiaj taki nurt, gdzie biali próbują poprawić swoją przeszłość, a ciemnoskórzy aktorzy mogą grać rolę niedostępne dla nich. To nie są filmy dokumentalne. To jest moda by pokazywać jaki byłby świat bez rasizmu.