... jeszcze nigdy nie poryczałam sie tak na filmie, jak na tym odcinku, w którym zmarł Bobby. Kiedy do szpitala przyjechała matka Kim a ona w końcu pekła i zaczęła płakać, ja ryczałam jak bóbr!!! Wiem, że to głupie, ale nie mogłam sie powstrzymać.
a ja się poryczałam na samym końcu (znaczy w ostatnim odcinku 6 sezonu). ostatnio udało mi się wejść w posiadanie serialu na płytach i obejrzałam wszystkie sezony jeden po drugim i jak doszłam do ostatniego odcinka, poryczałam że to już koniec. za parę lat znów go obejrzę z przyjemnością...=)
coś dziwnego mi się tu stało; mianowicie dostałam na maila informacje że pojawił się w tym temacie nowy wpis. no i otworzyłam a tu tylko stare trzy wpisy. ktoś mi może to wyjaśnić?????????