Misery to jedna z dwóch książek, które przeczytałem od Kinga. Powiem szczerze, że nie wiem jak mogłem nie skojarzyć, że Annie to przyszła bohaterka tej książki, a czytałem Misery chyba 2 lata temu. Dziury w pamięci coraz większe i na starość skończy się to pewnie Alzheimerem.