Kto oglądał już 9 odcinek? Oglądałam po angielsku i trochę się polubiłam...
Sloiler!!!!
Podróże między wymiarami? Dwóch różnych Henrych? Las to jakis portal?
Wygląda na to, że przeniósł się nie tylko w wymiarze, ale także w czasie, bo jego rzeczywistość była współczesnością, a przeniósł się do 1991, czyli do rzeczywistości Henry'ego.
Ciekawie się zrobiło.
Być może. Serial jest dość przeciętny, więc operuje dość prostymi narzędziami przekazu, niekiedy popadając w literacką grafomanię (podobnie jak King). Inne wymiary, światy równoległe, to proste zabiegi by wytłumaczyć wcześniej zaprezentowany chaos narracyjny i fabularny. Spacek nie uratuje scenariusza pełnego dziur, albo napęczniałego od młodzieńczych wytworów wyobraźni. Gdy byłem dzieckiem pisałem western. Nie miałem pomysłu na zakończenie, więc w finale wprowadziłem wątek sf. UFO porwało wszystkich bohaterów, kowbojów, Indian, szeryfów, złoczyńców, co tam dusza zapragnie. Arcydzieło? Nie sądzę :D Ale przywilejem bycia dzieckiem zawsze jest głupota. I z tego serialu niestety to trochę wyziera. Niemniej da się oglądać a Spacek i Glenn to wartość dodana ;)