Bardzo dobry sezon. Już drugi w pełni zrealizowany przez Netflix. Fabuła była całkiem ciekawie wymyślona. Warto jednak zaznaczyć, że na koniec sezonu 8 do paki trafiła spora grupa podczas gdy na start sezonu 9 siedzą już tylko Ricky i Julian. Cała ekipa J- Rocka, Bubbels oraz pan Lahey są już na wolności. O ile jeszcze J-Rocka i jego bandę rozumiem bo mogli dostać mniejszy wyrok to Bubbels oraz Lahey powinni dostać tyle samo co Julian z Rickim ale to już detale. Okazuje się, że osiedle Sunnyvale zostało przekształcone w ośrodek wypoczynkowy dla emerytów. Nie ma śladu po barze Juliana ani baraku Ricka, który był spiżarnią na zioło. Cała kasa zarobioną na sprzedaży oleju Sebastianowi Bachowi przepada. Dodatkowo osiedla pilnuje były wojskowy pułkownik Lesile. Na terenie osiedla obowiązuje rygor, żelazne zasady oraz absolutna prohibicja. Całość przypomina silnie strzeżoną baze wojskową z ogromną bramą oraz szlabanem. Julian i Ricky są załamani widząc przemianę osiedla. Z pozytywów Julian posiada część udziałów Sunnyvale i jest jednym z trzech właścicieli. Na tym jednak koniec dobrych wieści. Okazuje się, że Ricky że względu na swoje toksyczne zachowanie oraz hodowlę zielska ma zakaz wstępu na osiedle. Nie o takie Sunnyvale chłopaki walczyli. Rozpoczyna się prawdziwa wojna o odzyskanie domów przez głównych bohaterów. Moje dwa ulubione odcinki tego sezonu to : Odcinek 7 - Szczytny oraz odcinek 9 - Sam- Squamptche i Heli - K****a - komputer. Po raz kolejny spisał się duet Jackob i Cory. Sezon jest też sporym wyzwaniem dla Rickiego gdyż jego córka urodziła dziecko i pomimo wygnania z osiedla musi on stanąć na wysokości zadania i zapewnić rodzinie byt i godne warunki. Jak zwykle szalona końcówka i kolejne wyroki. Tym razem do paki w ramach poświęcenia trafiają Jackob i Cory oraz Randy. Za nielegalne interesy do paczki trafia też żeński skład Barb, Sary oraz Donny. Warto jeszcze odnotować, że w zakładzie psychiatrycznym ląduje jak się okazuje zwykły szeregowy Lesile. Bardzo ciekawy i dobrze zrealizowany sezon 8/10.