PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=165277}

Chirurdzy

Grey's Anatomy
2005 -
7,9 123 tys. ocen
7,9 10 1 122717
7,0 5 krytyków
Chirurdzy
powrót do forum serialu Chirurdzy

9x10

ocenił(a) serial na 10

Co sądzicie o 10 odcinku 9 sezonu? Moim zdaniem był smutny, a sama końcówka przyprawiła mnieo łzy. Dr Webber stracił ukochaną żonę i fakt, że pod koniec życia zostawił ją i pozwolił o sobie zapomnieć ale kochał ją. Żal mi Owena i Yang bo czuję, że razem z rozwodem ich drogi się rozejdą. A Wy jakie macie odczucia?

MrsLovely

To był chyba jeden z najsmutniejszych odcinków od bardzo dawna. Nawet śmierć Marka i Lexie mnie tak nie poruszyła...

ocenił(a) serial na 9
MrsLovely

tak.. bardzo smutny :( niestety taki ten serial jest - bardzo życiowy, rzadko kiedy jest happy end. Uważam, że rzeczywiście Owen i Yang już raczej nie będą razem, że znajdą sobie nowych partnerów.

ocenił(a) serial na 8
roznebzdety

Hej, czy tylko ja - jedna z najmniejszych entuzjastek duetu Owen+Cristina - odebrałam ten odcinek jako otwarcie nowego rozdziału w ich związku, który będzie trwał nadal? Owen oddał jej to, co zabrał poślubieniem jej, co chciał zabrać jej też Burke - wolność, bez której nie jest sobą. Podpisali papiery, bo sami przyznali, że ślub był błędem - ale dla mnie to nie oznacza końca ich związku, wręcz przeciwnie. Takie rozwiązanie jest bardzo pokrętne, ale wcale mnie nie zdziwiło, w końcu to Grey`s... :) Nie wiem, może po prostu źle to wszystko odebrałam/zrozumiałam, nie byłby to pierwszy raz...

kangaroo94

ja zrozumiałam to tak samo jak Ty ;)

ocenił(a) serial na 8
ewelina358

Czyli nie jestem jedyna, uff...

kangaroo94

Ja byłam trochę zawiedziona że podpisali te papiery ale też mi się wydaje że dalej będą ze sobą w wolnym związku,tylko patrząc z logicznego punktu widzenia po co się rozwodzić jeżeli chce się dlaej być ze sobą? ale właśnie taki przewrotny jest ten serial :) Co do innych wątków cieszę się że Arizona w końcu otworzyła się przed Callie,myślę że wszystko między nimi będzie ok:) Nie pomyślała bym że Adele umrze w tym odcinku,bardzo podoba mi się związek Mirandy a co do Averego jestem na niego zła,robi się jak Karev,chyba się rolami zamieniają powoli :)

ocenił(a) serial na 10
PatrycjaS19915

Czy tylko ja czuje niedosyt jesli chodzi o sceny Callie i Arizony?

ocenił(a) serial na 8
Versatile_Nat

Nat, Ty byś najchętniej obejrzała spin-offa opowiadającego tylko o perypetiach Calzony, czyż nie? :)

[W sumie to nie byłby taki głupi pomysł.]

ocenił(a) serial na 10
kangaroo94

Też mi sie nie podobało to co zrobił Jackson, pomijając fakt, że czuję że wyjdzie z tego niezła kłótnia z Kepner.

MrsLovely

ale Jackson nie jest z Kepner... czemu miałaby być z tego kłótnia?

ayla123

Kłótni pewnie nie będzie, ale niesmak pozostanie.

kangaroo94

Ja się zastanawiam czy oni tych papierów rozwodowych po prostu nie wyślą, lub je zniszczą. Ale będą razem.
Dla mnie ten odcinek był dosyć słaby a poniżej powody.

Amerykańscy roadriders są dla mnie niesamowicie kiczowaci, do tego ten wątek był napisany jak dla 10-latka. Z początku było dla mnie oczywiste, że nie zabiją swego księgowego. I cały ten wątek niby miał być powrotem do dynamicznego GA, dramat, masakra, odsłonięte rany i pageowanie po dodatkowych lekarzy. Ale później jakoś się to za szybko uspokoiło.

Największym minusem był wątek główny, bo kazali nam się przez 40min zastanawiać kto się z kim prześpi. Naprawdę cały odcinek na takim zastanawianiu się oznacza dla mnie zupełny brak pomysłów scenarzystów nad tym co mogłoby się tu znaleźć.
Jak się nad tym zastanowić to w tym odcinku się nic nie działo (bo zastanawianie się "prześpią się ze sobą czy nie", to nie jest dzianie się), poza ostatnimi pięcioma minutami. Miałam wrażenie że cały odcinek został przygotowany tylko po to by przedstawić śmierć Adele a na resztę zabrakło pomysłów.

Co do Callie. Mam wrażenie, że ona prędzej czy później wda się z kimś w romans. Że jednak nie da rady. Z poziomu scenariuszowego to by było urozmaicenie, banalne ale jednak, choć może nas Shonda zaskoczy.

Lubię GA ale wg mnie ten odcinek był po prostu nudny i tylko 3 ostatnie minuty ratują wszystko.


ocenił(a) serial na 10
ayla123

,,Co do Callie. Mam wrażenie, że ona prędzej czy później wda się z kimś w romans. Że jednak nie da rady. Z poziomu scenariuszowego to by było urozmaicenie, banalne ale jednak, choć może nas Shonda zaskoczy. ''- jakos w to wątpie......Callie jest wierna Arizonie,a Ari jej,nie ma sily,by je cos rozdzielilo, prócz śmierci (odpukać :D )

ocenił(a) serial na 10
kangaroo94

Czuje,że nie byłabym jedyna :P

ocenił(a) serial na 8
Versatile_Nat

Ależ oczywiście, że nie. ;]

ocenił(a) serial na 10
Versatile_Nat

Cali nie wda się z nikim w romans mam taką nadzieje. Bo to jak dla mnie najlepsza para w GA !

ocenił(a) serial na 8
Versatile_Nat

Nie jesteś jedyna . ;D

ocenił(a) serial na 10
Versatile_Nat

Oczywiście, że nie jedyna :D Jest nas wielu :P

Versatile_Nat

Juz Cie lubie <3 Ja tez mam ciagly niedosyt ich scen caly czas wracam do niektorych odcinkow przewijajac oczywisnie na calizone <3 :P

ocenił(a) serial na 10
Lilly878

skąd ja to znam :D

Versatile_Nat

To dobrze bo juz myslalam ze tylko ja jestem dziwna xD Pozdro :)

ocenił(a) serial na 10
Lilly878

nie mówi się dziwne :P my jesteśmy oryginalne xD

Versatile_Nat

Podoba mi sie! Wkoncu ktos znalazł odpowiednie słowo <3 :D

ocenił(a) serial na 10
Lilly878

ktoś kiedyś musiał ;D

ocenił(a) serial na 10
Lilly878

ja zaczełam ogladać Chirurgów znowu od momentu kiedy pojawiła sie Arizona i se przewijam inne momenty a oglądam tylko sceny Calizony :D

ocenił(a) serial na 10
papatka01

witamy w klubie ;P

papatka01

:D widze ze jest nas wiecej, załóżmy funclub :P masz racje odkad Arizona dolaczyla do obsady serial stal sie jeszcze lepszy <3 nic dziwnego ze przewijasz :D

ocenił(a) serial na 10
Lilly878

Arizona i Cli forever <3 Myślałam że tylko ja tak się jaram Calizona ale widze jest nas wiecej !

papatka01

Miło mieć swoich ludzi <3 :P

ocenił(a) serial na 10
Lilly878

Nie wiem czemu ale na samym poczatku starsznie lubiłam meredith a cali zbytnio nie ale od 5 sezony Cali wymiatała a z nia Arizona :D

papatka01

Jak bym swoje posty czytala xD jeszcze powiedz ze pozniej meredith zaczela Cie denerwowac przez jakis czas to zaczne sie bac :P

ocenił(a) serial na 10
Lilly878

eeeeee :P wtrące się i powiem,że miałam okres,gdzie mer mnie irytowala :P

ocenił(a) serial na 10
Lilly878

ale Calzona forever <3

Versatile_Nat

Milo Cie poznać siostro :D <3

ocenił(a) serial na 10
Lilly878

a wzajemnie, wzajemnie :D:)

ocenił(a) serial na 10
Lilly878

wex ta Meredith mnie irytowała kiedy podmieniła te badania była taka denerwujaca teraz jest troche lepiej

papatka01

No mi tez juz przeszło :P Fajnie ze mozna z kims pogadac o tym, <3 :P bo nikt z moich znajomych nie oglada chirurgow, załujcie ludzie!

ocenił(a) serial na 10
Lilly878

''żałuj synu, żałuj, jest na co popatrzeć'' :P

Versatile_Nat

Obejrzalam na fox life dopiero przed chwila ten 10 odcinek naprawde genialny to jak Callie i Arizona powoli krok po kroku dochodza do siebie malymi kroczkami przez dotyk i tak dalej to bylo tak slodkie ze sie malo nie rozplynelam <3 Podoba mi sie jak powoli wracają na prosta, swietny scenariusz jak narazie <333

ocenił(a) serial na 8
kangaroo94

Też odbieram rozwód Owena i Cristiny jak zakończenie pewnego nieprzemyślanego(!) i bolesnego etapu i tak jakby rozpoczęcie nowego rozdziału, w którym nie muszą się ranić bo nie są już małżeństwem. Myślę, że to dobrze dla nich wróży. Ja na początku mialam pewien niedosyt jeżeli chodzi o Callie i Arizonę, ale szybko stwierdziłam, ze scenarzyści pięknie to rozegrali. Pokazali jak taka osoba musi się czuć, stara się ratować swój związek, ale musi pokonać bariery, które muszą być mega trudne, zwłaszcza z perspektywy kobiety, której kobiecość jest mocno wystawiona na próbę. Chce być spontaniczna itd, ale pewne sytuacje ją przerastają. bardzo mnie wzruszyło jak Arizona zapytała a raczej odparła czy Callie mogła by iść do łazienki, dając jej do zrozumienia jakie to trudne i podobało mi że scenarzyści skupili się nie tylko na barierach psychicznych, ale również i hmm nazwałabym to technicznych sprawach związanych z kalectwem. Scena w środku odcinka, rozmowa i szczerość piękna, urocza i wzruszająca! Wreszcie! A pomysł, żeby zacząć od nowa i poznać się na nowo w sytuacji zgotowanej przez los, na zasadzie randki itd świetny! Po tej scenie spekulacje na temat możliwości zerwania tej pary na koniec sezonu wydają mi się śmieszne. Mina Dereka, gdy Torres do niego dzwoni bezcenna :D Czy tylko ja mam wrażenie, że tutaj Derek zaczyna powoli spełniać funkcję nieodżałowanego Marka...? Jak Wilson zaczęła opowiadać o swojej trudnej przyszłości znów mi to nie grało, a jak później wypaliła z tymi wiaderkami itd to myślę sobie " seriously??!!" No ale na szczęście nie :D co było imo nawet zabawne :) A co do wspomnianego spin-offa, jest nas więcej :)

ocenił(a) serial na 10
Sabbath_PL

dobry spin-off nie jest zły :D

ocenił(a) serial na 8
Sabbath_PL

Pięknie to podsumowałaś, Sabbath.

ocenił(a) serial na 8
kangaroo94

Z perspektywy czasu, to nawet jestem zaskoczona, że scenarzyści nie poszli w typowym i starym dobrym kierunku "Grey's Whorehouse" a raczej hospital :D Karev nie przespał się z Jo a to już 10 odcinek!! Nawet wylądowali razem w pokoju a tu dalej nic. Shane czy jak mu tam też stara się trzymać dystans z Kepner, tylko Jackson się spisał i kontynuuje dziedzictwo Sloana! Owen i Cristina razem -wiadomo są bardziej 'twisted i messy" niż Yang i Meredith razem wzięte. 9 sezonów i jednak potrafią człowieka zaskoczyć :P a tak zupełnie na poważnie, jedyne co mnie denerwowało i się dłużyło w tym odcinku to motyw z gankiem w szpitalu. Trochę zbędny zapychacz, na zasadzie żeby widz pamiętał, że to serial medyczny. Już myślałam, że Bailey z Benem nie wyjdzie jak się 'złapali' w szpitalu, ale myślę, że też to dobrze rozegrali, bo oboje dali sobie przestrzeń, którą zwłaszcza Miranda potrzebuje. Byle by tylko Bailey znów była capo od czasu do czasu, bo jej postać trochę traci w swojej obecnej kreacji. Ale ja tu gadu gadu i się rozwodzę nad całym odcinkiem, żeby nie być za bardzo monotematyczną, a wiadomo, że kluczowy moment 9 sezonu dla pewnej grupy osób na tym forum to okolice 26 minuty, dziękuję, dobranoc. ;)

ocenił(a) serial na 8
Sabbath_PL

Amen! I dobranoc. ;)

ocenił(a) serial na 10
kangaroo94

dokladnie- Amen!:D

Sabbath_PL

No też tak myślę,ten motyw z gangiem szczerze mówiąc był nudny,w sumie gdyby nie zamieszanie ze ślubem i z Cristiną i Owenem było by nudno,no i oczywiście jeszcze ta z Callie i Arizoną :) ale tak jak ktoś pisał wcześniej wątpie czy Callie zdradzi Arizone,całe GA jest przewrotne ale myślę że akurat nie w tej kwestii

ocenił(a) serial na 10
kangaroo94

tez tak uwazam

ocenił(a) serial na 10
poncho003

Chodziło mi o to, że Kepner poczuje sie zraniona bo ma dość słaby charakter. Mimo tego, że nie są parą to straciła z nim dziewictwo co było dla niej czymś bardzo ważnym jak dało sie zauważyć. Może sie załamie albo będzie walczyć o Jacksona, tak czuję.

MrsLovely

Mam nadzieję, że nic nie wywalczy :D

ocenił(a) serial na 9
ewelina358

Ja też. :D Moim zdaniem Kepner miała swoją szansę. Ja rozumiem, miłość do Jezusa i te sprawy ale jak można zaraz po sexie z Averym ( !!! ) Mówić, że Bóg ją za to ukarze, czy coś takiego. Ja wiem, że to scenariusz itp, ale... No proszę Was. :D Trzymam kciuki za niego i Stephanie ( dobrze napisałam jej imię ? ) Ona jest/była w niego taka zapatrzona i onieśmielona... Aż po części się z nią utożsamiałam. :D