PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=165277}

Chirurdzy

Grey's Anatomy
2005 -
7,9 123 tys. ocen
7,9 10 1 122907
6,6 8 krytyków
Chirurdzy
powrót do forum serialu Chirurdzy

Jedno wielkie OMG, o mało nie wyszłam z siebie, kiedy myślałam, że Jackson umarł. Mam nadzieję, że w końcu będzie z April.
Arizona - wielkie rozczarowanie, biedna Callie. Plus nie lubię tej nowej lekarki i mam nadzieję, że nie zostanie na dłużej.
Końcówka mnie zaskoczyła za nic się tego nie spodziewałam!
Myślicie, że istnieje szansa, że Richard przeżyje?

ocenił(a) serial na 10
Musee

Chociaż Arizona bardzo mnie rozczarowała, spodziewałam się ,że do tego dojdzie. Te spojrzenia między Arizoną a Lauren... to było do przewidzenia. Callzona to nadaj moja ulubiona para i będę trzymać za nią kciuki do samego końca. Nie jestem pewna czy Callie będzie potrafiła wybaczyć jej to wszystko. Mam nadzieję ,że Arizona się opamięta i spojrzy na wszystko z innej strony. Albo raczej powinnam powiedzieć żeby Shonda Rhimes się opamiętała !

Jackson i April - ta chemia między nimi jest już od dłuższego czasu nie do zniesienia . Powinni być razem bez względu na wszystko/wszystkich.

O Jo&Alex od początku było wiadomo ,że tak to się skończy. Świetny pomysł z tą kłótnią z "Wymuskaną Klatą" i podbite oko(to chyba przeważyło szalę uczuć Alexa do Jo.)

Muszę jednak przyznać ,że zaczęłam uwielbiam "Chirurgów" od ok 5-tego sezonu. Później było już coraz ciekawiej , dramatyczniej, serce mocno biło przy każdym finałowym odcinku i czekam na GREAT FINAL! ! ! :) :) :D

ocenił(a) serial na 10
lidziaa92

Jak napisałaś, jedno wielkie OMG! Cały odc. trzymał w napięciu, siedziałam jak na szpilkach.
Świetnie, że z Mer i dzieckiem wszystko w porządku - w końcu! :D
Myślałam, że padnę na zawał jak Jackson ratował tą dziewczynkę, a autobus wybuchł, mówiłam sobie "Jackson weź się pokaż, żyj!" I poczułam wielką ulgę kiedy wyszedł, no i reakcja April... Oni muszą być razem!
Cieszę się, że Alex w końcu powiedział Jo co czuję :)
No i dla mnie najważniejsze... Calzona. Jestem tak bardzo, bardzo wściekła na Arizonę, miałam tak ogromną nadzieję, że na czas się wycofała, a ona... Jak ona mogła skrzywdzić Callie! Boże, jak mi jej szkoda ;( Nie spodziewałam się, że dowie się w taki sposób. Callie tyle przeszła, była zawsze przy niej, nigdy jej nie opuściła... Ciągle ma żal do Callie o tą nogę, ale gdyby nie to, nie byłoby jej teraz... Co Arizona nie wie ile ona wycierpiała... Z jednej strony mam nadzieję, że Callie ją zostawi, ale z drugiej... Uwielbiam je i chciałabym, żeby były razem, ale wątpię... Jeśli Arizona ma tak wielki żal do Callie o nogę, to po co z nią wgl była przez ten cały czas, biedna Callie... :(
No i Richard, ale mnie ta scena zaskoczyła! Jak myślicie przeżyje? ... :(

ocenił(a) serial na 9
FCB_1899_fw

http://en.wikipedia.org/wiki/Richard_Webber

ostatnie zdanie na wiki - Richard według tej informacji przeżyje ;D

ocenił(a) serial na 10
shopek90

To bardzo dobrze :D

shopek90

Chyba jednak nie :( http://en.wikipedia.org/wiki/Grey%27s_Anatomy_%28season_9%29 - "Dr. Webber's life ends up in jeopardy when he flips on the hospital's generators; he was electrocuted because of the water on the floor. "

ocenił(a) serial na 8
shopek90

dopiero teraz przeczytałam tę informację, przecież tam nie jest napisane, że Richard będzie żył :( piszą tylko o tym pracowniku, którego Webber znalazł i że on przeżył.

ocenił(a) serial na 7
paps

Właśnie (?)

ocenił(a) serial na 10
FCB_1899_fw

Jak Arizona spowodowała wypadek samochodowy, w którym prawie zginęła Callie i Sophia (później przez bardzo długi czas była w szpitalu), to ona nie miała do niej żadnego żalu... Po drugie, Lauren powiedziała Arizonie, że bardzo ja lubi... Myślę, że ona tak łatwo nie odpuści. :/

ocenił(a) serial na 7
FCB_1899_fw

DOKŁADNIE! Też od razu pomyślałam o tym wypadku, jak się kłóciły. Arizona robi z siebie męczennika, który niby duzo przeżyl, ale tak naprawdę nie więcej niż Callie. Może ona nie straciła nogi, ale warto sobie przypomnieć, ile kosztował ją powrót do zdrowia.

lidziaa92

Ciężko będzie czekać do nowego sezonu, ale według mnie bardzo dobry odcinek. Jestem tak głupia, że prawie cały odcinek przebeczałam xd Jak April wrzeszczała po wybuchu i cały wątek Meredith.
Arizona jest niewdzięczną su.ką i wciąż nie rozumie, że Callie starała się jej uratować życie. Oficjalnie jej nienawidzę, Biedna Callie.
Jakson i April- wiedziałam, wiedziałam, wiedziałam, że coś się stanie i nie będzie z tym całym Mattem.
Bailey- jak rozwalała tą szafkę z lekarstwami i w końcu wróciła do gry, ale jak wyszła z sali i zaczęła płakać byłam przekonana, że Grey nie żyje. A mały Bailey jest prześliczny.
Owen i Cristina- były dwie opcje, albo Yang się zmieni i postanowi mieć dziecko, albo znów się rozejdą. Szkoda, bo niesamowicie lubię tą parę, ale tak jest może lepiej.
Richard- myślałam, że pożegnał się z serialem, ale jak przeczytałam przeżyje, więc jest ok ;D
Alex i Jo- pozytywny wątek odcinka
Świetny finał, teraz nie pozostaje nic jak czekać na kolejne odcinki!

ocenił(a) serial na 8
lidziaa92

Według mnie, najlepszy odcinek 9 sezonu, emocje jak za dawnych Grey'sów. Otrząsnęłam się po śmierci Slexie, także mogłam już spokojnie, bez zbytniego zaangażowania oglądać kolejne odcinki, ale ten wbił mnie w fotel, dużo przełomowych momentów.

MerDer- tu byłam pewna, że wszystko skończy się dobrze, pomijając, że aktorzy mają podpisane kontrakty na 10 sezon, to jeszcze postać Mer i tak już jest nieprawdopodobna, nie ma siły, żeby człowiek tyle razy uciekł śmierci, więc jest dobrze. Trochę mnie to imię zdziwiło, myślałam, właśnie bardziej o Richardzie :D

Calzona- BOŻE. Nigdy nie lubiłam Arizony, ale teraz awansowała na najbardziej znienawidzoną przeze mnie postać. Z jej cudownej przemowy wywnioskowałam, że ma żal do Callie, że nie było jej w samolocie i że nic jej się nie stało. Tak nie zachowuje się osoba, która kogoś kocha, Callie zasługuje na kogoś lepszego. Jednak muszę przyznać, że chyba rozumiem powód dla którego zdradziła, po stracie nogi miała zaniżoną pewność siebie, chciała się przekonać, czy jeszcze kogoś pociąga, jest w psychicznej rozsypce.

Owen i Cristina- myślę, że mogliby adoptować Ethana, mają zupełnie różne priorytety z Owenem, ale wyobrażam sobie sytuację w której np. okazuje się, że Ethan jest bardzo inteligentny, ma zdolności i tym zaimponuje Cristinie, która z czasem go polubi. A jeśli nie, powinni się rozstać, bo zawsze któreś z nich będzie nieszczęśliwe.

JoAlex- tak jak się spodziewałam, idealny obrazek :)

April i Jackson- dla mnie jego wyjście z płomieni było trochę zbyt patetyczne i groteskowe, ale niech będzie, myślę, że będą z April, a sanitariusz się wycofa. Jednak nie lubię April, nie ma wyczucia i sama komplikuje sobie życie, pakując się w dziwne sytuacje i raniąc ludzi.

Richard- zawsze miałam do niego słabość, dużo osób ma, trochę się przeraziłam jak padł, ale na pewno przeżyje.

ocenił(a) serial na 10
monika1265

Mer tyle przeżyła, ale Bailey wycięła jej całą śledzionę. można bez niej żyć? bo jeżeli nie, to już wiadomo, że w 10 sezonie Mer będzie potrzebowała nowej śledziony.

ocenił(a) serial na 10
estta

Bez śledziony można spokojnie żyć ; Nie ma co się martwić

ocenił(a) serial na 10
papatka01

to dobrze :)

ocenił(a) serial na 10
estta

a nawet bardzo dobrze :D a i nawiązując do wpisu wyżej jeszcze nie słyszałam o przeszczepieniu komuś śledziony :P

ocenił(a) serial na 10
papatka01

nie znam się na medycynie, ale też nigdy wcześniej nie słyszałam o przeszczepie śledziony.

ocenił(a) serial na 7
lidziaa92

Jestem zawiedziona. Ileż można ciągnąć ten serial ... Ten autobus nie zrobił na mnie ŻADNEGO wrażenia, bo było już chyba wszystko, strzelaniny, rozbity samolot, bla bla bla ... Trzeba wiedzieć kiedy zakończyć na poziomie a tutaj wiecznie jest to samo. Jedynie szkoda mi Richarda, bo bardzo go lubiłam, ale to tylko serial, prawda jest taka, że większość z bohaterów już dawno by zginęła, np. w katastrofie lotniczej no ale producenci serialu wolą ciągnąć w nieskończoność serial i wymyślać niestworzone rzeczy. Zastanowię się porządnie czy oglądać kolejny sezon. Początkowo bardzo lubiłam oglądać Chirurgów, teraz oglądam tylko z przyzwyczajenia. Zaznaczam, że to jest tylko i wyłącznie moje zdanie więc proszę żeby od razu nie wyskoczyła na mnie grupa fanów serialu. Ja zakończyłabym serial kilka sezonów temu z honorem.

ocenił(a) serial na 10
lidziaa92

Odcinek to jeden wielki wyciskacz łez. Wstrzymywałam oddech na każdą nową katastrofę. Zakończenie sezonu na 10.

lidziaa92

A mi bardzo podobał się finałowy odcinek, uważam, że nie był ani nazbyt przesadzony, ale też było co oglądać. No ale od początku :)

Mer&Der - jak zawsze pięknie.. para podtrzymujące normalne relacje związku i trwałość w tym serialu.. ich wątek nigdy mnie nie nudzi, a mały śliczny.. cieszę się, że ciąża pomimo tych komplikacji doszła do skutku, a wszystko potoczyło się dobrze :)

Cris&Owen - no nareszcie! coś ruszyło z nimi, tzn. w pewnym sensie znowu są w punkcie wyjścia, ale wydaje mi się, że to akurat było rozsądne posunięcie.. szczere, piękne, prawdziwe słowa Cristiny.. pomimo nawet tej miłości względem Owena wie, że nie jest w stanie mu dać tego o czym on marzy/potrzebuje.. nie wyobrażam sobie Cristiny w roli mamusi..

April&Jackson - najlepiej zagrana scena April z całego odcinka! powiem szczerze, że z początku nie lubiłam tej postaci jako samej postaci i aktorki, ale teraz z odcinka na odcinek jest coraz lepsza i zaskakuje! natomiast Jackson.. nie mam tu wiele do powiedzenia, nie zachwycił mnie moment, gdy wyszedł z tą dziewczynką jako wielki bohater..

Arizona&Callie - tylko żal, że po tylu odcinkach o nich, a raczej o walce Callie o Arizone, znowu wracamy do.. nogi! nie będę tu już spekulować, zobaczymy co przyniesie nam następny sezon, chociaż ogólnie mówiąc ten względem ich relacji, związku nie zachwycił. Raczej rozczarował, spodziwałam się czegoś lepszego, niż na finałowy odcinek powrót to "NOGI".

Jo&Alex - czekałam i czekałam na ten pocałunek, wyznanie tej miłości, a tu co.. rozczarowanie!. liczyłam na coś bardziej przełomowego, jakąś poważną rozmowę między nimi.. a tu pierwsze słowa "Kocham Cię" i wielki pocałunek.. na mnie nie podziałało..

Ruchard - tylko krótko.. uśmiercenie go byłoby chyba nagłupszym posunięciem tego sezonu, i nie wydaje mi się żeby to się stało :))

ocenił(a) serial na 8
lidziaa92

mam nadzieje że Richard przeżyje lubię go mimo to że faktycznie nie jest tym starym Richardem co kiedyś, ale ciągle chciałbym by zamiast Marka i April zgineła Arizona bo za jej słodkim uśmiechem nie przepadam, a Marka mi brakuje.
Te dziecko Dereka i Meredith jak na wcześniaka to chyba trochę duże (ale się nie zmam ) i od razu po urodzeniu takie czyste ale bardzo słodkie i ładne.
I nareszcie Jo i Alex będą razem.

ala157

Mimo iż kocham ten serial od pierwszego odcinka to jednak muszę to napisać - niech wrzucą trochę na luz, tyle katastrof jest po prostu irracjonalne. Troszkę bardziej s-f niż dramat już jest. Wolałabym osobiście aby znów skupili się na ciekawych przypadkach medycznych niż na wybuchających co drugi odcinek pojazdach.
Ale jak napisałam na początku - i tak ich uwielbiam :D
Tylko jeszcze jedna uwaga - Bailey Shepherd, serio? o.O Wg mnie Alex byłoby jednak idealne - zarówno na cześć Alexa (bez którego nie mieliby Zoli) jak i Lexie.

ocenił(a) serial na 8
Ajka13

Ja nie wiem czemu ale się obawiam, że w kolejnym sezonie Jackson stwierdzi, że nie będzie powstrzymywał April przed tym ślubem, założeniem rodziny itp... Chciałam żeby się spiknęli i bardzo na to czekałam cały sezon, więc jestem trochę zawiedziona, że są ciągle w martwym punkcie... Ich partnerzy, zarówno pan ratownik, jak i stażystka są tak pospolici i nudni, że nie zadałam sobie trudu z zapamietaniem ich imion...

Richard jest świetny i nie może umrzeć.

Nie znoszę Arizony od pierwszego odcinka tego sezonu. Ciągłe narzekania, kłótnie, obwinianie, a jak myślałam, że z tego wyszła, zrzuca winę za zdradę na Callie?!? Powiem tak, gdyby lekarz spytał czy obciąć nogę mojego męża, bo to jedyna rzecz która może uratować mu życie, to bym się chwilę nie zastanawiała, ale nasza mega blondynka oczywiście powinna umrzeć, wtedy by była szczęśliwa, bo ładniej prezentowałaby się w trumnie. Callie jest jedną z moich ulubionych postaci i też miała traume związaną z wypadkiem samochodowym i dzieckiem, ale się nie zachowywała jak pomylona... Przez ten sezon wiele wycierpiała, ale również cały serial nie oszczędzał jej, więc należy jej się szczęście i spokój u boku kogoś lepszego, a niech ta nowa zabiera sobie arizonę jak najdalej, nawet do australii, żebym nie musiała jej ogladac na ekranie...

Spanikowany Ross operujący Mer był świetny, ale jakoś nie wierzyłam, że coś się stanie jej albo dziecku...

ocenił(a) serial na 10
lidziaa92

Nie wiem czemu wszyscy tak wieszacie na niej psy po finale... przecież czego było można się po niej spodziewać? W 6 sezonie zerwała z Callie, bo ta chciała mieć dziecko, a ona nie, później jak wróciły do siebie po strzelaninie znowu ją w paskudny sposób zostawiła i poleciała do Afryki. Ta postać zawsze była egoistyczna i egocentryczna, więc nic dziwnego, że teraz tak się zachowała. Jak dla mnie ta para zawsze była jedną z najgorszych, a Callie zasługuje na kogoś lepszego :)

ocenił(a) serial na 10
lidziaa92

odcinek GENIALNY ! myślałam, że Avery zginie ! nie przepadam za nim, ale łzy mi poleciały jak karetka wybuchła. Powód dlaczego April ma być z Jackson'em, Avery pewnie wyzna jej zaraz przed jej ślubem. April na początku mnie drażniła, ale teraz nawet ją polubiłam .
Jak Bailey wyszła do Derek'a i C myślałam, że Mer umarła. CO do imienia chłopca, myśle, że będzie to imię tego stażysty co operował Mer.
Cristina na całe szczęście na razie nie zmieniła zdania co do dzieci.
Callie powinna odejść od Arizony i znaleźć sobie kogoś innego.
Webber jedna wielka pomyłka, powinni dać mu spokój i tyle. Co ciekawe Richard włączył światło, a na końcu było pokazane, że wszystkie kable są po przepalane.

ocenił(a) serial na 7
lidziaa92

Wiedziałem normalnie wiedziałem, gdy padło zasilanie i Webber znalazł woźnego, a później sam został żeby tylko "włączyć przycisk" to wiedziałem, że to już jego ostatni sezon. Zważywszy na to, że co sezon lubią dramatycznie kogoś uśmiercić nie mam wątpliwości, że następny sezon rozpocznie się pogrzebem, może go odratują, ale to bardzo duże może.

ocenił(a) serial na 10
JTotaku

W sumie to się ucieszyłam, że akurat na Webbera padło:) I jakoś za nim nie będę płakać.

ocenił(a) serial na 7
Kerle

Gdyby Yang nie była najlepszą psiapsiułą Grey, to ją mogliby zlikwidować, ale wbiła się w czołówkę na stałe raczej, nigdy nie trawiłem jej płaskiej za przeproszeniem mordy, chętnie bym ją przehandlował sezon wcześniej za Sloana i małą Grey, a Webber był ok powiedziałem był bo już pewnie nie wróci chyba że w trumnie i wspomnieniach:/

ocenił(a) serial na 10
JTotaku

nie sądzę, żeby mieli wywalić kogokolwiek z osób pozostałych z wielkiej piątki MAGIC z powodów innych niż kontrakt. Już dwójka odeszła, a Cristina jest jedną z lepiej prowadzonych postaci w tym serialu. No ale kto kogo lubi :)

Co do finału to podobało mi się, wyważony, chociaż nieco przewidywalny, lepiej nie czytać w ogóle spojlerów, jest większy fun.
Trochę nielogicznie poprowadzili końcówkę, wody tyle a Webber paluchy pchał gdzie nie trzeba? Pozostawiło to niesmak. Teraz po kolei:

Jo/Alex - na uboczu w tym odcinku, ale fajnie, że wątek ruszył. Niech już będą szczęśliwi podobał mi się moment rozmowy Arizony z Alexem.
Mer/Der i baby, nie bałam się o nich, ale moment, kiedy Cristina i Derek biegną to tak łzy napłynęły do oczu. Instrukcja operacji dla Rossa genialna. Wcześniejsza propozycja imienia od Meredith lepsza niż końcowa Bailey.
Cristina/Owen- pomimo całej sympatii, podziwu dla woli walki o związek to chyba jedna z tych kwestii, która jest nie do przeskoczenia. Zawsze ktoś będzie nieszczęśliwy. Jest trochę dzieciaków w serialu, w innych parach też nie widzę przeszkód po upływie czasu, więc Cristina nie powinna zmieniać zdania. W tym odcinku dobitnie stwierdziła co ją rajcuje w życiu.
Calzona - a jednak poszły na całość. Arizona lekarka, nauczycielka Alexa tak, Arizona w związku też jestem na nie. No cóż, tak zadecydowano prowadzić tą postać. Zaskoczona byłam tłumaczeniem Arizony, w głowie mi się nie mieści jak lekarz! nie może zrozumieć, że musieli to zrobić, żeby uratować jej życie, ale zapewne dla drugiej strony wygląda to trochę inaczej. Szkoda mi Callie, scena kłótni za pierwszym razem wydawała mi się świetnie zagrana, ale czegoś brakło. W którą stronę to pójdzie, jakoś nawet nie mam ochoty przewidywać.
Perełkę zostawiłam na koniec, czyli April. Sarah genialnie zagrała w tym odcinku. Chociaż kopa w tyłek za niezdecydowanie powinna dostać. Pomimo drewnianego aktorstwa Jacksona to poczułam emocje. Scena wybuchu, potem atak April. Dobrze, że nie uśmiercili Matthew! to byłoby beznadziejne. A jak polecieli wszyscy do tego busa, to krzyczałam no i gdzie lecicie łajzy! zaraz ktoś przez to zginie.

Kocham ten serial, ale mam nadzieję, że zakończą na 10 sezonie.

ocenił(a) serial na 10
Kerle

Nie wiem, czy w jakimś tam spojlerze nie było mowy, że jeden z lekarzy zginie? Wtedy by pasowało to, co się stało z Richardem. Ale nie jestem pewna, tak mi się jakoś kojarzy.

ocenił(a) serial na 10
lidziaa92

Sorki za głupie pytanie, ale nurtuje mnie jak to się stało, że Jackson jednak przeżył wybuch? Nie, żebym była niezadowolona ;)
Szkoda Webbera, ale może to dobry ruch, będzie szansa zrobić odcinek laurkowy, wspominkowy dla niego.
Arizona...Myślę, że żałowała zdrady i gdyby sprawa nei wyszła na jaw, wszystko mogło by być ok, a ona z poczucia winy nawet stałaby się w ogóle super żoną. Ale w momencie gdy zdrada wyszła na jaw, straciła panowanie nad sobą, jest niedojrzała emocjonalnie i eoistyczna, do tego sporo przeszła i nie potrafiła się szczerze przyznać do błędu, musiała zwalić winę na Callie...Lubiłam je bardzo razem, ale potym co się stało chyba chciałabym Callie z kimś innym już.
Jo i Alex - super, i proszę niech to będzie fajny, zwyczajny związek bez zbytnich emocji ;)
W ogóle chciałabym, żeby 10 sezon był ostatnim, takim fajnie wszystko układającym, zamykającym, niekonieznie wszystko w różowych barwach, ale żeby sprawy zostały pozamykane. A finałowy odcinek mógłby być jakąś wielką wspominką wszystkich postaci z 10 sezonów :)

lidziaa92

Richard przeżyje, w końcu przecież musi się wydać że jest biologicznym ojcem Meredith;)

ocenił(a) serial na 10
anamab04

eeeeeeeeeee co?:P

Versatile_Nat

Wniosek ten nasunął mi się w odcinku kiedy Meredith tonęła i ją ratowali, Richard wtedy był strasznie przejęty i krzyknął że to moja... tak jakby miał powiedzieć że to jego córka,a Meredith nie przeczytała do końca pamiętników swojej matki, a na pewno było w nich coś ważnego:) W końcu jej Matka miała romans z Richardem. Cała historia z jej ojcem alkoholikiem i kiepskimi stosunkami, pewnie przez to że nie była jego córką tylko Webbera. Przez wszystkie sezony czekałam czy będzie coś na ten temat i nic, więc jestem ciekawa czy moje przypuszczenia się sprawdzą, a może się mylę:)

ocenił(a) serial na 10
anamab04

Ale później było, że Mer dała swoją wątrobę do przeszczepu, bo ojciec potrzebował, a Lexie nie mogła.

FCB_1899_fw

Racja, ale w sumie nie trzeba być spokrewnionym żeby komuś oddać wątrobę tylko dobra wątrobę i tę samą grupę krwi. Trzeci sezon odcinek 17 pierwsza minuta pada tam zdanie które zaszło mi w pamięć i pobudziło moją wyobraźnie;) Możliwe że mam bujną:)))

ocenił(a) serial na 10
anamab04

Sezon 6 odcinek 15, w tym odcinku jest wykład, w którym udział bierze Webber i opowiada o przypadku, w którym razem z matką Mer zajmował się pacjentem chorym na AIDS. Tam jest scena (około 20 min) jak przychodzi do szpitala ojciec razem z małą Meredith :) A wtedy był początek romansu Webbera z Ellis, także Mer nie może być córką Richarda :P

FCB_1899_fw

Kurde to widocznie mam bujną wyobraźnię:) Czasami oglądając dobry serial trzymający a napięciu sami sobie fabułę piszemy:))) No to teraz przynajmniej już nie będzie mi zaprzątać głowy to moje przypuszczenie.

ocenił(a) serial na 8
anamab04

Karnacja Meredith mocno sugeruje, że może być córką Webbera. Jak tak na nich patrze, to zaczynam widzieć to podobieństwo.

Sabbath_PL

Z tego co mi wiadomo z związku białej kobiety i czarnoskórego mężczyzny może się urodzić dziecko zarówno białe jak i czarne lub mieszane, ale to może znów tylko moje przypuszczenie:P

ocenił(a) serial na 10
anamab04

no tak, ale jakby Mer była córką Richarda to wątek Lexie przestaje mieć jakikolwiek sens.

ocenił(a) serial na 8
Versatile_Nat

Richard po prostu traktował zawsze Meredith jak córkę, nie miał swoich dzieci.

ocenił(a) serial na 8
luizka3

Fajny odcinek i tylko chyba mi nie przeszkadza ze Arizona zdradzila Callie. Ta nowa lekarka bardziej do nie pasuje:)
Jo-Alex, w koncu!
Kepner na pewno bedzie z Jacksonem!
Richard moglby przezyc!

ocenił(a) serial na 10
lidziaa92

Miranda wreszcie się przełamała, na szczęście nie trwało to tak długo jak u Cristiny, bo było by nie do zniesienia takie meczenie postaci...

Mały Bailey - przesłodki maluszek, cieszę się ze Mer z tego wyszła, chociaż to o nia najbardziej bałam się w finale...
co do imienia myślałam, że otrzyma imię po ojcu Dereka, troszkę mi to jego imię nie lezy, ale co tam ;)

Alex wreszcie wyznał miłośc Jo - łezka mi się w oku zakręciła jak sekundę po tym jak powiedział że ją kocha Jo się uśmiechnęła - super scena :)))

Arizona - głupia s*ka, pisałam to na końcu ostatniego finału i powtórzę teraz - to ona mogła zginąć w tej katastrofie, ja bym nie odczuła jej braku, ona zawsze była egoistką... ile razy Callie się na niej zawiodła, a teraz nie dość ze A ja zdradziła to jeszcze wygarnęła jej te argumenty z d*py wzięte, dla mnie jest skonczona, najgorsza postać serialu...

April - sorry jej histeria była zagrana jak scena z wariatkowa, aktora za bardzo ekspresyjna, chce być dobra, ok, ale bez przesady :D
Ja bym chciała żeby jednak nie była z Jacksonem, on mi pasuje do tej małej czarnej ;)

Ten murzynek stażysta rozręcił się, pokazał na co go stać, mam nadzieje że będzie bardziej doceniony w przyszłym sezonie

no i Webber - jeny mam nadzieję że z tego wyjdzie :( strasznie go lubię, nawet jak go mało to i tak jego rola jest taką esencją serialu
"wyzwolił" się od Adelle, fajnie mu się układało z matką Jacksona - chciałabym ich jeszcze razem zobaczyć, bardzo

co do Yang i Owena - hmm jakoś tak się mijają ostatnio, widać ze Owen chce dziecka, ona tylko praca i praca, nie wróżę im szczęścia razem i jakoś mnie to zbytnio nie emocjonuje, Yang to Yang czy z Owenem czy bez niego ona jest taka sama

ocenił(a) serial na 7
lidziaa92

Czy dziesiąty sezon będzie ostatnim ?
Mam nadzieję, bo już najwyższy czas.

ocenił(a) serial na 8
lookacz2007

Oby nie .