http://www.youtube.com/watch?v=M8g_wuy7LCc eee... yyy... O.O po prostu... brak słów... a zobaczymy to dopiero w STYCZNIU!!!
W ogóle zwiastun i muzyka tworzą genialną całość co im się raczej nie zdarza. Aż ciary przechodzą po całym ciele. Ta Cristina w ambulansie to po prostu EPIC, czuję że to będzie jeden z najbardziej pamiętnych odcinków.
Spoiler:
Question: There’s speculation that Callie is pregnant on Grey’s Anatomy. What say you? —Jar Ring
Ausiello: I say no comment.
Question: Can we please have a Grey’s Anatomy spoiler about Mer/Der? What’s going on with McBaby? —Debra
Ausiello: The prospect of a McBaby is a major topic of conversation in the Jan. 13 episode. (Hint: They want one. They really, really want one.)
Mam nadzieję, że jednak Callie nie będzie w ciąży, wolę, żeby Mark został z Lexie, a dziecko jedynie skomplikowałoby całą sytuację (tak, wiem, o to chodzi w serialach, ale Mark pasuje mi jedynie na przyjaciela Callie, nie ojca jej dziecka).
Ale za to McBaby jest jak najmilej widziane - Mer w roli matki będzie przezabawna. Podoba mi się, że przez te wszystkie sezony przeszła tak ogromną przemianę i w końcu dojrzała do takiej decyzji ;D.
a ja mam nadzieję, że zrobią coś takiego. Co tam, że to powtórka z rozrywki. Za to dobrej :) i kolejny ciekawy wątek, do tego z jedną z moich dwóch ulubionych bohaterek.
Przyznaję, że wątek Izz i Danny'ego był jednym z najbardziej wzruszających i ciekawych w serialu, ale wolę po prostu wrócić do tego i obejrzeć te odcinki ponownie. Niech Shonda pozwoli Teddy w końcu być szczęśliwą (bo jak na razie nie miała za dużo radości - niewypał z Owenem, Markiem, a nawet utrata Cristiny ją zabolała).
----------
Pozostaje nam czekać. Już tylko dwa dni :))
Uwielbiam Teddy i jestem zachwycony, że w 7 sezonie jest już jedną z głównych postaci. Chyba jedyna asystentka, która w 100 % nie uczy rezydentów i stażystów przez pryzmat prywatnych odczuć. Co do wątku ze ślubem, to mam wrażenie, że jest on wciskany na siłę. Choć może się rozkręci, z tego co widać we fragmentach.
PS. Długi czas oczekiwania sprzyja spekulacjom i komentowaniu:) Dawno już nie było 2 stron w tematach na tym profilu:D
Ja na początku byłam dość negatywnie nastawiona do jej postaci, ale z czasem bardzo ją polubiłam. Ślub faktycznie nieco naciągany, ale sądzę, że po pewnym czasie wątek ciekawie się rozwinie ;D.
PS już jutro premiera nowego epizodu ;DD.
tom_evans - dla mnie nawet tydzień to dłuuuugi czas oczekiwania na nowy odcinek, więc możemy spekulować i komentować przez cały czas ;d.
Mam pytanie: jakie źródła najszybciej od momentu premiery udostępniają odcinki GA? Z czego Wy najczęściej korzystacie?
A co do SPOILERA:
_____________________________________________________________-
"I think it's safe to say that love will win out in the end, but it's going to take a lot more work for Arizona to get her back" - Myślę, że jeśli to Arizona będzie musiała walczyć o Callie, a ostatecznie "wygra miłość" to raczej nie będzie ona w ciąży, o to CHYBA możemy być spokojni... Mark chciałby mieć udział w wychowywaniu tego dziecka, a Arizona by się z tym nie pogodziła, więc to zdanie nie miałoby sensu...
Ja najczęściej ściągam odcinki z neta. Nie przepadam za oglądaniem online ze względu na jakość. Wpisuję w wyszukiwarkę google "grey's anatomy 7x11 rs" i z filestube biorę linki. Ściąga się ok 30 minut. Napisy biorę z napisy24, zwykle w piątek wieczorem, czasem wcześniej. Nie mam doświadczenia z innymi źródłami, ale z tego, co mi wiadomo, to na serialeonline są chyba najwcześniej, tylko, jak już powiedziałem, zwolennikiem oglądania online nie jestem.
chce Ci się ściągać? Matko w życiu bym nie wyczekała :) zawsze oglądam online i wnerwia mnie jak jest tylko do ściągnięcia. online rulez, klikasz-oglądasz:)
Tak jak wcześniej napisałem, nie przepadam za oglądaniem online. Wolę poczekać i obejrzeć odcinek w lepszej jakości HDTV. I poza tym wiedza, że odcinek jest już dostępny, a ja muszę czekać jeszcze pół godziny naprawdę zaostrza apetyt:D
Koło 5 rano już linki powinny być jutro. A online to pewno o 8. Nie jestem pewien, ale do 8-9 rano powinien być.
@samatha; ciężko wpisać to co kolega podał w poprzednim poście? "ga 7x11 download", no ale dobra, to nie moja sprawa, jak nie zapomnę, to może i ja się podzielę. :P
Czy ktoś może z jakichś tajemniczych źródeł zdobył już napisy? Bo nie mogę się doczekać i walczę ze sobą, żeby nie zacząć oglądać po angielsku- bo i tak niewiele zrozumiem :P Także jakby ktoś miał jakieś wieści dotyczące napisów to podzielcie się :P
Podejrzewam, że osoby, które już widziały odcinek oglądały go po angielsku (tak jak ja).
podają na FILM@WEB ile w najbliższym czasie będzie odcinków premierowych ( Najbliższy odcinek : (zaplanowanych: 2)
dzisiaj USA s7e11 Disarm ) , Prywatna praktyka tez tylko na razie dwa odcinki
Może to tylko podane na styczeń a potem ruszy już co tydzień. Zobaczymy ale mam złe przeczucia ......bo dr House ma zaplanowanych 7 odcinków
Nic mi nie wiadomo o jakichś przeciwnościach w nakręcaniu odcinków, ale może chodzi o jakieś prywatne sprawy aktorów lub reżyserki? Może dlatego będą robić większe lub mniejsze przerwy. Choć mam nadzieję na ruszenie z kopyta, tym bardziej, że teraz wraca Christina, wybierają szefa rezydentów, Mer i Derek starają się o dziecko... No tyle wątków! A co do pierwszego rezydenta, jak sądzicie, kto nim będzie? Christina miałaby największe szanse gdyby nie to, że na chwilę sobie odpuściła. Alex jest nowym świetnym chirurgiem dziecięcym, a Mer nieźle pociska w neurochirurgii:) Co do April i Jacksona - jestem pewien, że nikt z nich nie ma szans na to stanowisko.
Ludzie, sezon ma bodajże 23 czy 22 odcinki, więc nie panikujcie, po prostu znamy tytuły i daty emisji tylko kolejnych dwóch i to jest dodane do bazy danych na filmwebie. ;)
Moim zdaniem odcinek był zaje***ty! Naprawdę, świetny, jeden z najlepszych tego sezonu, jeśli nie najlepszy, nie jestem pewien, będę musiał obejrzeć go jutro na spokojnie jeszcze raz. Ale tak, było napięcie, przypadków była cała masa, wszystko bardzo fajnie rozwiązane. Najbardziej w odcinku oczywiście wkurzał mnie Stark, więc świetnie się stało, że Szef pozwolił Arizonie przejąć pacjentkę i, że operowała razem z Callie. ;) Było dużo nawiązań fajnych oczywiście do majowego finału i nie dziwię się reakcjom niektórych...Wreszcie Meredith coś powiedziała Derekowi, świetna była ta scena. Scena z tym "chórem", czy kim oni tam byli też bardzo fajna, chociaż początkowo zalatywała mi tandetą, ale klimat drugiej połowy odcinka dzięki temu także był fajny. No i chyba najlepsza scena, to oczywiście, wszyscy obserwujący jak Cristina i Teddy operują strzelca...a potem wszyscy wybuchają śmiechem, to było świetne...no i reakcja Starka, po prostu perełka. Jak widać przyszłość wszystkich poza Callie i Arizoną póki co maluje się ładnie, zapowiada się dobrze...No i muzyka, jak zawsze w GA świetna, fakt, chyba zbyt wielu utworów w tym odcinku nie było, tak samo jak wielu scen "osobistych', więcej w szpitalu, ale czasem tak jest lepiej...Mt. Desolation - State of Our Affair - piosenka kończąca odcinek świetna, znałem ją wcześniej i od razu poznałem, jak się zaczęła. ;) Lexie i Mark jakoś sobie poradzą, wszystko zapowiada się póki co w porządku, tak samo Derek i Meredith [NICZEGO NIE SPOILERUJĘ, tylko wysuwam wnioski na podstawie tego odcinka], tak samo Cristina i Meredith (też świetny tekst był o dziecku z trzema głowami i bodajże kokainie czy nie wiem co tam Cristina wspomniała. ;)), no i Teddy i Henry, wielka zagadka...ale bardzo podobała mi się ich ostatnia scena w barze, a Callie i Arizona, wiadomo łatwo nie będą miały...i jedyna rzecz, która może to pogorszyć i także namieszać w "związku" Marka i Lexie to oczywiście prawdopodobna ciąża Callie, no ale zobaczymy. Tak jak już mówiłem, odcinek świetny, 9/10 z pewnością z czystem sumieniem mu już daję. Świetny na "otwarcie" drugiej połowy sezonu, jestem bardzo zadowolony!
Pozdrawiam wszystkich fanów GA, haha. Bo z tego co kojarzę to mój pierwszy taki post na forum GA na filmwebie na temat odcinka na bieżąco, postaram się częściej się wypowiadać, haha, obiecuję, a teraz...Dobranoc, trzeba w końcu trochę pospać!
Ah, no i oczywiście wszystko jak zawsze na ostatnio chwilę, bo się nie pamięta...nieważne.
Apropo nawiązań, właśnie zapomniałem wspomnieć, że dla mnie swoistym nawiązaniem było to, że pacjent Alexa, który się zatrzymał miał na imię Charles i Bailey koniecznie chciała żeby przeżył, nawiązanie do Percy'ego jak się patrzy...
mam też dużo free transferu, jeśli ktoś nie ma abonamentu na chomiku to piszcie ;p a będzie wam dane
Zgadzam się z Arno, ten odcinek stanowi świetne rozpoczęcie drugiej części sezonu i przy okazji nawiązanie do zakończenia poprzedniego.
Czekając na ten odcinek najbardziej byłam ciekawa scen z Cristiną i nie zawiodłam się. W końcu wróciła i pogodziła się z Mer (scena, w której umawiają się na drinka, a Mer mówi o trójgłowym dziecku - świetna). Cieszę się, że Meredith i Derek starają się wciąż o dziecko. Mam nadzieję, że niedługo coś z tego wyjdzie i będziemy mieć w serialu McBaby (myślę, że może na koniec siódmego sezonu Mer zajdzie w ciążę).
Trochę denerwuje mnie Arizona. Callie miała rację, kiedy stwierdziła, że dostrzega ona tylko jedną osobę w tym związku. Jak dla mnie Arizona przez większą część ich związku zachowywała się dość egoistycznie, a teraz robi to samo.
A co do prawdopodobnej ciąży Callie z Markiem - ciągle mam ogromną nadzieję, że nic z tego nie będzie. Oni nadają się jedynie na najlepszych przyjaciół, a nie rodziców.
Najlepsza scena w odcinku: kiedy wszyscy najpierw płaczą a potem śmieją się nad salą operacyjną, w której Teddy i Cristina operują strzelca i gdy Richard przemawia do całego zespołu przed przyjazdem ambulansów. Jak dla mnie bezcenne ;D.
Teraz odliczam kolejny tydzień do nowego epizodu ;)).
Świetny odcinak pokazujący dylematy etyczne jakie nas dotykają... Smutno mi, że Callie i Mark nie są razem, świetnie razem wyglądają, a Callie to najfajniejsza postać w GA. Cieszę się, że tak się potoczyło z resztą :)
Ja tam jednak wolę Marka z Little Grey :P A odcinek rzeczywiście świetny i Cristina wraca! :)
a ja tam bym wolała Marka z Teddy niż z Lexie bądź Callie. Lexie w ogóle nie lubię, taka płaczliwa, rozchwiana, denerwuje mnie. No i moim zdaniem jest za młoda dla Marka i w ogóle nie pasują do siebie. Callie jest fajna, ale tylko jako kumpela Marka, to widać gołym okiem. Natomiast właśnie relacja Mark-Teddy mi się podobała. Dwójka dojrzałych, normalnych ludzi z "jajami" :) Szkoda, że tego nie rozwinęli.
Gdyby nie fakt, że wcześniej stworzyli parę z Marka i Lexie (którą pokochały miliony), to na bank byłby z Teddy. Ja również uważam, że ich związek był interesujący.
co do odcinka, mógłby być lepszy. ale to moje takie narzekanie, i tak było bardzo dobrze :) Wątek Cristiny świetny. Wszystko co z nią w tym odcinku po prostu rewelacja. Końcowe spotkanie Cristiny i Meredith. To samo - rewelacja! Do tego scena kiedy wszyscy najpierw płaczą, potem się śmieją z tego, że nikt nie u marł, też po prostu bomba :D No i piękna scena przed szpitalem, kiedy bliscy ofiar patrzą na tłum śpiewający (hymn uczelni czy coś takiego? już nie pamiętam). Z katastrofą smoleńską mi się skojarzyło, tyle że w 200 razy mniejszych rozmiarach.
wątek Calzony najciekawszy ;) Mam nadzieję, że wszystko między nimi się wyjaśni bo to są cudne babki. Nie uważacie że troche za dużo tych strzelanin ? Mało katastrof można wymyślić?. Ten fakt troche mi popsuł odcinek.
novocaine_
BARDZO dziękuje za ten jakże mało ekstytujący spoiler na temat Callie i Marka. Dziękuje jesczze raz za zepsucie mi niespodzianki. Ludzie naprawde tak trudno pisać SPOILER przed informacją która się nie pojawiła jeszcze w odcinkach. To jest temat o odcinku 11 więc wchodząc tu mam zamiar o nim czytać a nie o innych rzeczach. dzięki
Ach, genialny odcinek ; ). Po prostu brak mi słów, nic dodać nic ująć. Ciągłe napięcie, brak spowolnień akcji. Wzruszenie, a końcówka to już radość w najczystszej postaci. Śmiech całej ekipy podczas operacji Christiny, potem ze Starka i Arizony - bezcenny. Rozmowa Mer i Christiny - bezcenna, ciekawie zapowiadający się wątek Teddy - bezcenny. Wszystko tu było bezcenne i za nic nie zapłacisz kartą Mastercard :D. JA CHCĘ NASTĘPNY ODCINEK!
SPOILER
Popłakałam się gdy Avery podszedł do matki zabójcy. Ta boska piosenka z momentu gdy Lexi mówi Markowi że go kocha to ta sama piosenka która leciała gdy w 90210 Teddy wyznawał miłość Ianowi :D Mt. Desolation - State of our Affairs
^ Piosenkę już podałem wcześniej w swoim pierwszym poście, jeśli nikt nie zauważył. ;)
To także ta sama piosenka, która leciała w odc. 4.11 The Townie; Plotkary, gdy Juliet wraca do swego rodzinnego miasta. <3