http://www.youtube.com/watch?v=DGoOCoQFbvw w 1:28 ktory to jest odcinek bardzo wazne dla mnie jest to jakbyscie mogli podac byla bym wdziecza.
Jakos nie kojarze tego motywu ..;/
Może rzucę kompletną głupotę, ale czy to nie był jeden z tych odcinków gdy młody chłopak rozstrzelał połowę szkoły?
ani to ani to .. nie mam pojecia ktory to odcinek ... chodiz m9i o scene na tym krawezniku oczywiscie ..
To jest ostatni odcinek 6 sezonu. Tylko że jest to jedna ze scen usuniętych. Widziałam kiedyś na youtube. Było to wtedy, gdy nadeszła pomoc i zawozili rannego Alexa do innego szpitala. Lexie zaczęła się wtrącać i Teddy kazała jej wysiąść z ambulansu. Po chwili Mark też wysiadł i zaczął ją pocieszać. Tu masz link: http://www.youtube.com/watch?v=w0WX5C92vnU
Kurcze, będzie mi ich brakować... :(
Nie ma za co:* Zgadza się. prawdziwa:) Ale nie mogę przeboleć śmierci Lexie...
ja sie przyznam szczerze 2 razy ogladalam i 2 razy plakalam ona niesamowicie pasowala i wgl powinna nie umierac .. ciekawe jaki byl powod ze ja usmiercili?? aktorka chciala i ja "wyrzucili" ;(
Podobno miała jakieś inne propozycje. Ja rozumiem, że aktorka chce się rozwijać i wgl, ale mogli to jakoś inaczej załatwić. Zresztą Shonda obiecała Slexie SZCZĘŚLIWE zakończenie. Chyba że ja pojmuję szczęście nieco inaczej. Jeśli Lex musiała zginąć, to jak dla mnie Mark powinien był umrzeć wtedy na kolanach Arizony, gdy mówił "Lexie na mnie czeka". W takich okolicznościach to byłoby najlepsze rozwiązanie dla tej dwójki. Bo nie wyobrażam sobie jak będzie teraz wyglądało życie Marka. Przecież nie stanie się znowu "męską dziwką" jak go kiedyś określiła Bailey. Sama nie wiem... Tak strasznie chciałam, żeby oni znowu się zeszli :(
ja myslalam ze on umrze po slowach lexi na mnie czeka albo jak cristina do niego podeszla a tu nic..;/
Nie, żeby coś ale tytuł tematu w żaden sposób nie wskazuje na zawartość która przedstawiłaś. dziekuję bardzo za niesmaowity spojler i popsucie mi przyjemnści z oglądania;/ Ludzie, ostrzegajcie do cholery zanim walniecie takimi informacjami.
Rzeczywiście, przepraszam. Jednak nie jest to powód, abyś od razu tak na mnie naskakiwała.