5x21 strasznie smutny odcinek. Coraz bardziej żal mi Izzie, Alex jakoś w ogóle nie daje po sobie poznać, że się nią martwi (może po prostu to ukrywa). Kłótnie Meredith z szefem jakoś mnie irytują... Właściwie krótkotrwały romans szefa z matką Meredith jakoś dziwnie przeważa na całym jej życiu.
Smutny... Sprawa z Izzie strasznie dołuje, chociaż i tak jest dzielna. Mam nadzieje ze Hunt się "naprawi" i będzie z Christiną. W ogole strasznie mało George'a w V serii. Bailey rządzi! :)
Trochę szkoda jeśli zabraknie go w szóstym sezonie... Myślałem, że już ten sezon będzie strasznie kiepski (perypetie Izzie z "ożywionym" Danny'm), ale scenarzystce udało się wyjść na prostą. Myślę, że serial znów zaliczyłby małą klęskę, jeśli zabraliby nam George'a...
Nie rozumiem wątku z Callie - jest lekarzem, na dobrym stanowisku, czyli dobrze zarabia - nagle traci wsparcie finasnowe od rodziny i nie stać ją na nic? A inni jak sobie radzą? Kto niby utrzymuje Cristine że nie musi narzekać, że nie stać ją na czynsz?
To jest chyba tak, że gdyby mieli mieszkać w osobnych mieszkaniach, to trudno byłoby im się utrzymać (chociaż to dziwne jak na zawód lekarza). W pierwszym sezonie stażyści (m.in. Alex, Izzie i Cristina bodajże) mieszkali u Meredith, bo tak było im łatwiej. A kiedy Callie wzięła ślub z George'm, to nie mieli problemów, by mieszkać w dobrym hotelu... Callie pewnie miała dobry samochód, dużo kasy oprócz pensji i to pewnie o to chodzi. :) A Callie o ile się nie mylę, mieszka teraz z Cristiną.
rezydenci zarabiają 27 tys rocznie [źródło: twitter shondy rhimes]
Wg was to dużo za to co oni tam codziennie robią? Walka o ludzkie życie?
Nalezy pamiętać że to jest Seattle a nie Wawa, życie tam kosztuje o wiele więcej.
Ale skoro Christina bez wsparcia ze strony rodziny płaci czynsz, to Callie też powinna. Nic nie wskazuje na to żeby wcześniej żyła na wyższej stopie niż inni.
No a pamiętacie ten motyw ze zdjęciami Izzie w bieliźnie? Ona mowila ze splacila kredyt za studia czy cos takiego, chyba 200 tysięcy czy jakoś tak. A co z innymi? Może muszą to teraz spłacać, ale w takim razie pewnie ojciec Callie by jej na to dał, nie?
W jednym z ostatnich odcinków było wyraźnie powiedziane, że ojciec zapłacił za jej szkołę medyczną i powiedziała to sama Callie. Nie pamiętam tylko czy w rozmowie z Arizoną, czy z Markiem :)
A poza tym, gdy się przywyknie do życia na wysokiej stopie, to potem bardzo ciężko przyzwyczaić się do "biedy". Od rozrzutności do liczenia każdego centa.
27 tys. rocznie? Nie żartujcie. Może 270, ale nie 27!
W odcinku 2x15 (tym, ze strajkiem pielęgniarek) szef mówi, że aby spełnić roszczenia strajkujących musiałby zatrudnić 40 dodatkowych pielęgniarek a to wydatek rzędu 2 milionów dolarów rocznie - czyli pielęgniarka w SGH zarabia 50 tys. rocznie.
W odcinku 2x18 Derek uderza Marka i kaleczy sobie dłoń. Szef mówi mu, aby położył lód na swojej "two million dollars a year hand". Czyli Derek zarabia 2 miliony dolarów rocznie.
Rozumiem, że rezydenci znajdują się gdzieś pośrodku. A Callie jest starszym rezydentem czyli raczej nie jest to ta dolna granica.
Dodatkowo znalazłam coś takiego:
"Here are the AVERAGE real-life salaries of some of your favorite characters from today's hottest shows. (...)
Callie Torres, "Grey's Anatomy" -- chief resident and orthopedic surgeon
As the new girl in the ER, Callie is an orthopedic surgeon and was recently named chief resident at Seattle Grace Hospital. As a strong, competent physician, nothing fazes Callie -- except her husband's (George) friendship with fellow intern Izzie Stevens.
What she earns: $344,095
Salary data from Salary Expert
* Salary data is the average total compensation including benefits and bonuses."
Czyli ortopeda będący jednocześnie szefem rezydentów zarabia średnio (z wszystkimi dodatkami) 344 tys. dolarów rocznie. Odejmijmy kilkadziesiąt tysięcy za utratę stanowiska szefa rezydentów i uzyskamy te 270 tys. I w to już jestem w stanie uwierzyć (jak zresztą wspominałam na początku postu).
Wątek z brakiem pieniędzy Callie jest dla mnie bardzo dziwny. Jedyne, logiczne dla mnie, wyjaśnienie jest takie, że ojciec całkowicie wyczyścił jej konto, a nie zdążyła jeszcze odebrać wypłaty za nadchodzący miesiąc. Innego wytłumaczenia nie widzę.
Pozdrawiam
No właśnie, zgadzam się z tym. Wg mnie też ojciec Callie wyczyścił jej całkowicie konto. Ale jej narzekanie na brak pieniędzy jest wątkiem fatalnym - jej przyjaciele to dobrze zarabiający lekarze, każdy mógłby jej pożyczyć pieniądze bez problemu. Poza tym z taką pracą bez trudu dostałaby kredyt w banku. A sprawa ze studiami - jeśli ojciec jej zapłacił ze studia nie mógłby cofnąć tej wpłaty. Studia Callie zostały opłacone i tyle, więc na studia nie musi nic wpłacać.
Jest środek miesiąca (załóżmy). Callie ma na koncie pieniądze od ojca i z wypłaty, normalnie - na życie. Przyjeżdża ojciec, gadają, ojciec jest zły, czyści jej konto do zera. W USA jest tak, że wszędzie się płaci kartą, nikt nie nosi w portfelu dużej ilości gotówki. Ojciec wyczyścił jej konto do zera, została z niczym. Poszła z Arizoną do drogiej restauracji - nie miała jak zapłacić, powiedziała Cristinie, że nie ma pieniędzy na czynsz za ten miesiąc. Chodziło o to, że na tamten dzień/tydzień nie miała pieniędzy. Pewnie po wypłacie miałaby pieniądze. Nie wiem czego tu można nie rozumieć i dlaczego macie tyle wątpliwości. Gdyby Wam ktoś jednego dnia wyczyścił konto też pewnie nie mielibyście pieniędzy, żeby zjeść jakieśtam danie za 75$.
Alex i Izzie są moimi ulubionymi bohaterami,Alex bardzo ją kocha ale trudno mu okazać uczucia , odcinek 22 wszystko wyjaśnia jak dla mnie jeden z lepszych w 5 sezonie.
Świetny pomysł z tym ślubem Izzy i Alexa :D nie wiem to chyba był 21 odcinek czy jakoś tak ; )