nie no mam nadzieję,ze juz więcej nie będzie "spiewających odcinków".Głosy moze i ładne ,ale gdybym chciała posłuchać śpiewania to bym Glee ogladała;)

popłakałam się na nim. Ale trzymający w napięciu. Fajnie były dobrane piosenki. Jedne z lepszych odcinków.

sam odcinek mi się nie podoba. Mogli zostawić te piosenki. Tj. nagrać i wsadzić do odcinka, ale nie tak 'śpiewane'. Gdyby nie było śpiewania dałbym 10/10 (Calzona <3), ale tak dam jedynie 5/10

dokładnie :)

trochę się bałam jak przeczytałam w spoilerach o muzycznym odcinku ale po oglądnięciu uważam,że wyszło naprawdę super

irytował mnie ten odcinek bardzo. jakbym chciała obejrzeć musical to bym sobie 'chicago' czy 'moulin rouge' włączyła...

Dobrze jak narazie że Callie się obudziła i wszystko ok, ale szkoda z kolei że mała Grey jednak nie została przy Sloanie, zawsze mi pasowali i jakoś ciągle im kibicuje...

Scena na sali operacyjnej - mistrzowska, połączenie operacji ze śpeiwem wyszo im super, no i jeszcze pierwsza śpiewana scena, kiedy przywożą Calli do szpitala, jest ok, ale reszta mnie mimo wszystko rozczarowała. Ale odcinek pełen emocji, walka o Callie, walka o dziecko, walka między Markiem a Arizoną, no i Addison ^^ Pod tym względem bardzo dobry odcinek, na kolejny prawie miesiąc trzeba czekać!

Pomysł na zrobienie odcinka alla musical był fatalny. Zwłaszcza, że po przed ostatnim odcinku z tak ciekawym zakończeniem można było zrobić coś fajnego....a wyszła kaszana, to śpiewanie było żenujące i tak nienaturalne. NO cóż, jak dobrze, że istnieje funkcja przewijania ;D

Ten odcinek przebija dosłownie wszystko. Brak słów po prostu żeby opisać. Nuda, przewidywalność i irytujące wycie. Faktycznie, gdyby nie możliwość przewijania w życiu bym nie obejrzała całego. Grrr, co oni robią z mojego ulubionego serialu??????

a moim zdaniem był bardzo dobry, owszem trafiały się piosenki które bym osobiście odpuściła ale ogólnie bardzo fajnie,
ja się nie nudziłam, wręcz byłam pod wrażeniem szczególnie pierwszej śpiewanej sceny i ostatniej gdy Callie się budzi
Chirurdzy to mój ulubiony serial ale właśnie za takie "eksperymenty" lubię go najbardziej

Proste, mieli pomysł na 10 minut akcji i chcieli z tego zrobić 40 minutowy odcinek ;-) To "powkładali" piosenki :]

też tak myślę ;) chyba najgorszy odcinek wszystkich sezonów...

a propos - ile odcinków ma ten sezon?

Koszmar, najnudniejszy odcinek, brak dynamiki i szybkiej akcji która toczy się wokół bohaterów, wszystko w zwolnionym tempie. Zrobione pod musical, okropieństwo! Swoją drogą Arizona mogła zginąć czy coś, nie żebym kogoś chciała uśmiercić :q

generalnie jest jakieś takieparcie w serialach żeby koło 5-6 sezonu zacząc eksperymentować z formą serialu. Da się to zauważyć zarówno w scrubsach, housie ale też sitcomach typu HIMYM i niegyś Friends. Niestety o ile koncepcja musicalu mogłaby zdać egzamin właśnie w sitcomach i serialach typowo komediowcyh jak Scrubs, to w dość poważnym seriau (7 sezon to wszak już nie komediodramat ale faktyczny dramat obyczajowy) jak Chirurdzy ten zabieg absolutnie nie zdaje egzaminu. Ostatnie 2 osdcinki wydawały mi się nieco naciągane ale użycie formy musicalu do tak poważnego odcinka jak 7x18 już zdecydowanie mija się z celem. Nietrafiona decyzja.

moim skromnym zdaniem...wszystko by bylo ok gdyby przy spiewaniu zostala tylko callie bo spiewalala naprawde dobrze a reszta strasznie mnie irytowala..co nie zmiania faktu ze kocham ten serial i umre do 28!
pozdrawiam ;)

Zgadzam się z Tobą. Sara Ramirez dała radę i mogli zostać tylko przy tym jak ona śpiewa. Miało by to sens, gdyż jako osoba oderwana od swojego ciała i nie uczestnicząca w realnym życiu szpitala mogła robić podkład muzyczny dla tego odcinka bez naruszenia ogólnej fabuły i powagi odcinka. No wyszło jak wyszło. "Tańcząc w ciemnościach" to, to nie było ale scenka w windzie i ostatnia piosenka w wykonaniu Callie zrekompensowało mi brak dobrego rozwiązania scenarzystów na ten odcinek. I oczywiście przyjęte oświadczyny Arizony - suupperr. Też umrę do następnego odcinka. Pozdrawiam.

A mnie dziwią Wasze reakcje, bo według mnie- jeden z lepszych odcinków. Kiedy się skończył musiałam sprawdzać czy rzeczywiście trwał 40 parę minut, bo strasznie szybko minął :) A śpiewanie też całkiem w porządlku, co prawda czasem wyglądało komicznie, ale zawsze to jakaś odmiana. Ogólnie ciekawy, trzymający w napięciu i taki inny. Zdecydowanie na plus. Szkoda tylko, że na następny trzeba będzie tyle czekać

Straszny był ten odcinek...zmarnowane 40 minut przez to śpiewanie.Chyba zaczynają im się kończyć pomysły.Może ktoś zna powód czemu wpadli na taki pomysł bo szukałem z ciekawości ale nic nie znalazłem.

mnie się bardzo podobało, fakt nie musieli śpiewać wszyscy tylko Torez ale to było coś nowego i zaskakującego i miało sens, to wszystko działo się w głowie Torrez, takie małe "wróć do żywych" jak dla mnie bomba ryczałam prawie cały czas, apiosenki przepiekne w wykonaniu Calliope

piosenki były jak najbardziej spoko! szczególnie Calzona i Universe & U - najbardziej przypadła mi do gustu :D
co do Sary Ramirez - świetny głos, o czym niektórzy już powyżej wspomnieli.

podobał mi się początek - rozważania Callie i "nobody knows where we might end up"
końcówka, Callie i The Story - szczególnie moment, kiedy duch łapie ciało za kostki i Callie się budzi! :D

może tandenty, może kiczowaty.., bo musicalowy.. ja nigdy musicali nie lubiłam i nie lubię.. ale dawno temu nie przepłakałam całego filmu.. Piękne! Emocjonalne! i takie prawdziwe... Jak grająca szafa, co myśl to piosenka.. Zakochałam się w tym odcinku. jedyny któ®ego z HD nie usuwam!!! 10/10

Może ktoś napisać wszystkie piosenki jakie były śpiewane w tym odcinku? Wiem że te piosenki już były w chirurgach np Chasing cars w ostatnim odc. 2 serii, była też piosenka z " bomby" :] wiecie kiedy leciały inne piosenki ?

http://www.filmweb.pl/serial/Chirurdzy-2005-165277/discussion/odcinek+18,1607676

w tym forum są podane wszystkie