Happy ending dla każdego, tylko dlaczego to tyle trwało i wymagało tyle gadania o niczym? Przez 4 odcinki czułam się jak nastolatek, któremu rodzice trują nad uchem, a on ju jest znudzony ich gadaniem. Żeby człowiek musiał korzystać z telefony w trakcie oglądania serialu?? Dopiero ostatni odcinek oprócz gadania wniósł też jakieś wydarzenia i faktycznie trzeba było odłożyć telefon ;) Podobała mi się finałowa walka, chociaż koncepcja LaRusso na ustawienie psychiki zawodnika ... no pain, skop mu tyłek, ale zachowaj równowagę:))) haha! :) jednak Johny lepiej to opisał ;)