Czy tylko dla mnie postacie kobiet w tym serialu stały się strasznie płytkie i nudne?
Sam - W 6 sezonie jej postać strasznie irytuje. Jej chłopak musiał pilnie wracać bo mógł stracić matkę, a ona w między czasie się szlaja z jakimś typkiem z przeciwnej drużyny żaląc się, że mieli razem zwiedzać Barcelonę xD jej Walki w tym sezonie są też w moim odczuciu ospałe i nie pokazuje nic ciekawego.
Tori - Ciagle te same dramaty.
Devon - Strasznie irytuje.
Nowa postać - Zara(?) Nie dostała żadnego tła fabularnego. Jest po prostu pustą laską, która jest w stanie powalić każdego przeciwnika.
Serial też stał się bardzo przewidywalny i wiele wątków jest rozwiązywane sposobem „Deus ex machina”. Bo oczywiście Cobra Kai musi walczyć z Miyagi Do nie mniej niż 50 razy w serialu. Dla mnie na razie strasznie słaby sezon.
Sam to za chwilę padnie na cholesterol tak więc nie ma się co dziwić że jej walki są wolne i ospałe. Tori jest zniszczona psychicznie ale wiadomo śmierć matki itp. dziewczyna jest strasznie zagubiona.devon ogólnie jest słaba a ta nowa to żeńska wersja terminatora.pozatym nie ma co wchodzić głębiej w ta postać ponieważ za chwilę kończy się serial i raczej znaczącej roli nieodegra.