Jakie wrażenia po odcinku? Fajnie pokazali mobilizację lekarzy i ogólnie całe zamieszanie związane z ochroną Reddingtona.
Zastanawia mnie kogo było to mieszkanie, w którym Lizz zrobiła zdjęcie swoje i chyba swojej mamy oraz znalazła swoje z ukończenia studiów. Czyżby to mieszkanie jej mamy lub Reda?
Wydaje mi się, że coś między Lizz a Tomem znowu zaiskrzy (chociaż jak widać nie przestało) i ponownie będę razem, ale cholera wie czy ona mu wybaczy i będzie w stanie zaufać.
Red powoli wymięka i było widać, że chce powiedzieć "coś" więcej Lizz, czyli prawdopodobnie dopiero na koniec sezonu dostaniemy hita z nową informacją.
Łosz ku..., jaki odcinek, moi państwo! Tyle rozkmin podano nam na tacy, tyle odpowiedzi, a jednocześni wciąż gonimy marchewkę :D
Ach i dopiero teraz oglądam serial, znowu życie pozaserialowe mnie dopada, skubane.
Wiecie co? Gdyby tak pani Kaplan (KATE! - nie pytaliśmy, ale dostaliśmy jej imię) była nieco młodsza, oj to bym ją shipowała z Redem aż by się kurzyło... Ach, taka dobra rzecz na ship :D
Kocham kobietę, kocham! To jest postać przez duże P! Nieco zakurzona polonistka, a kobieta czynu prima sort.
Ogarnęła salę operacyjną, wyciągnęła z rękawa 500 tysięcy na zapłatę (były chłoptaś Lizz? WTF), zorganizowała ochronę... ach, gdyby agentka Keen miała choć malutki kawalindek jej charyzmy bardzo oszczędziłabym strzałkę w prawo.
Chcę całego serialu z nią, spin-offa, ba - BL mogłaby być o niej i o Redzie - oglądałabym!
Czaicie ile mogliśmy się nasłuchać głosu Dembe? Och, zauroczyłam się normalnie. Człowiek się odezwał kilka razy pełnym zdaniem i od razu odcinek jakby lepszy/bardziej strawny. I powiedział do Keen per Elizabeth - jak ładnie. Ładne też były włosy agentki czarnulki - powinna się brać za Arama szybciej, bo mój głód shipowania niezaspokojony.
Skoro Red nie miał wiedzieć, że była w tym mieszkaniu to dlaczego nie ubrała rękawiczek i myszkowała w fociach?
Wreszcie pojawił się wątek matki agentki Keen. A już myślałam, że to tylko tatusiowie. Ta mamusia kluczem do wszystkiego! Pewnie była jakąś agentką kochanką/przyjaciółką/partnerką Reda, nikt nic nie wiedział, jakieś Fulcrum i te sprawy, spiski i spiseczki...
Nawiasem mówiąc nieźle się uśmiałam widząc jak działa to Fulcrum. Czyżby inspiracja Kodem Leonarda da Vinci? I Aram nie obczaił takiej technologii szyfrowania? Ojoj, a tak jakoś mistycznie się zrobiło.
AAAA i największa zagadka XXL, może nie największa, ma jeszcze kilka koleżanek, ale to dlaczego Red poddał się FBI nie jest już niewiadomą.... Tom spie.przył robotę pozwalając, aby obiekt się zakochał i trwał w tej miłości, za co należała się słuszna dyscyplinarka, na co zareagował pójściem w tango z konkurencją, co z kolei sprawiło, że Red musiał wyjść z cienia... WSZYSTKO PRZEZ TO, ŻE TOM (ZAWODOWY ODGRYWACZ RÓL) NIE OGARNĄŁ SPRAWY FALL IN LOVE PILNOWANEGO OBIEKTU... Czyż to nie urocze?
Tom ma zielone oczy? Ładne.
I co za krety.ni użyją innej broni udając FBI?
"I co za krety.ni użyją innej broni udając FBI?"
Ludzie podobni do Agentki Keen... Poza tym oni weszli do środka z bronią na wierzchu? Chyba nie i dopiero po wejściu do magazynu zaczęli strzelać.
Kiedy Agentka Keen nareszcie się uśmiechnie? Tyle odcinków czekam a tu dalej nic, tylko gęba wiecznie otwarta....
Oj, gdy ledwo wyciągnęli równie dobrze "tak sobie" Kaplan wyniuchała w czym rzecz :)
Kaplan jak najbardziej przytomna i profesjonalna.brawo,chociaż ktoś! bardziej jednak zrobiło na mnie wrażenia jak agentka kretynka dopytywała się po co ma do niej dzwonić, po co ma jechać do magazynu itp czy ona kiedyś zrozumie wreszcie ,że Red ma w wokół siebie ludzi, którzy widzą co robić??
normalnie muszę zacząć w jakimś kartonie na łbie po domu chodzić,żeby mój duet mnie zapomniał,a potem będę im wysyłać na urodziny prześwietlone zdjęcia :D naprawdę nie było lepszego zdjęcia do ramki?
Red po operacji tak po prostu z łóżka zszedł ? i w ogóle kto i kiedy ubrał go w bluzę?
FBI w tym odc to jak rozwoziciele pizzy- jedzcie tu/nie ,nie tu tylko jesteśmy tam,/nie w ogóle nie jedzcie,szukajcie człowieka
ciekawe czy Tom wreszcie pójdzie usunąć to ss z pyska?
i na koniec ojciec ojcem (znowu wychodzi mi Red,ale specjalnie się nie jaram),ale matka Lizzy chyba wysoko w tej organizacji była? to byłby news ,na to czekam
FBI od zawsze jest jak chłopiec na posyłki, wyjątkowo pokraczny zresztą. Ten tatuaż dodaje Tomowi męskości xD Taki się robi nagle poświęcający dla sprawy, ale tak - przydałoby to się usunąć, skoro jego niemiecka tożsamość wyjątkowo nieudana.
Ojciec Red? Oni żyją w alternatywnej rzeczywistości, w której nie ma badań DNA? Może coś w rodzaju "kochałem twoją matkę", albo inne tego typu romansy.
Odcinek był bardzo fajny, warto było czekać te 3 tygodnie ;) Pani Kaplan bezbłędna jak zawsze i zgadzam się , że Liz jakby odrobinę była podobna do niej z charakteru, to ten serial oglądałoby się z jeszcze większą sympatią. Hahahah Red ma kota? :) Liz rozwaliła system na koniec odcinka, kiedy powiedziała do niego czy nie mógłby chodź raz skłamać i powiedzieć ''tak'', aby ktoś inny poczuł się lepiej. Ona chyba sama do końca nie wie czego chce. I tak podejrzewam i jak mnie słuchy dochodzą z tumblr to ma być takie "BUM" w ostatnim odcinku sezonu ;)
Mnie rozbroiło to prześwietlone zdjęcie małej Liz (chyba:) w objęciach ojca, którego oczywiście nie widzimy.
Dembe jest niesamowity - zna tajemnicę i powolutku będzie ją dawkował Liz. Na pierwszy ogień poszło - mieszkanie:).
Ten odcinek - jeszcze mocniej mnie przekonał, że Red jest ojcem Liz. A jak nie Liz , to może być ojcem Toma:). Tacy jacyś podobni się zrobili - pewnie to sprawa obcięcia włosów przez Toma.
Drażni mnie, że Liz i Tom, chyba będą mieli 'comeback'. Chociaż Liz w wersji z Donaldem - po prostu bym nie przeżyła:)
Matka Liz - no tak, tego jeszcze brakuje!!! Ja na razie chcę wiedzieć czy Red jest ojcem Liz. Matkę mogę poznać później, bp kobieta pewnie namiesza!
Podobno ktoś z ekipy BL potwierdził, że na zdjęciu jest kobieta z małą Liz (czyli jej matka) i do końca sezonu poznamy jej tożsamość.
Dembe jak nic nadaje się na "brata" Liz :) Tylko zastanawiam się co miał na myśli mówiąc, że wie dlaczego Red nie powiedział Liz prawdy.