PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=683563}

Czarna lista

The Blacklist
2013 - 2023
7,5 23 tys. ocen
7,5 10 1 23323
5,8 5 krytyków
Czarna lista
powrót do forum serialu Czarna lista

3x20

ocenił(a) serial na 9

Dziadek???? Poważnie????
Eh o tym nawet nie myślałam...mógł jej powiedzieć...;(

ocenił(a) serial na 9
olcia87

Naturalnie 3x19 miało być ale nie wiem jak edytować tytuł ;)

olcia87

Dobrze oznaczyłaś to na stronie jest błąd :)

Red nie powiedział Liz o dziadku bo ciągle jest zagrożenie tego ZŁEGO (kim on/ona jest?)
Zrozumiałam to tak, że Dom i Red mieli się trzymać z daleka od Liz, ale Red nie wytrzymał (a może zgubiła go arogancja i zbyt duża pewność siebie, że może ją ochronić). W rezultacie Dom ma pretensje do Reda, że zabił jego rodzinę, córkę i wnuczkę. Z drugiej strony jaką trzeba mieć silną wolę, aby nie kontaktować się ze swoją wnuczką (smutne i straszne). Ogólnie bardzo polubiłam Doma :) Tylko co on robi w USA?

Teraz kiedy nie ma Liz zacznie wychodzić na światło dzienne co raz więcej tajemnic. Może o to chodziło ....tylko zastanawiam się czy swoją śmierć mogła sfingować sama Liz? Może miała dość kłamstw? O ile wszyscy są zasmuceni i zdruzgotani śmiercią przyjaciółki i radzą sobie w różny sposób, zachowanie Toma jest dla mnie dziwne.

ocenił(a) serial na 6
reneskarb

Odcinek był nudny jak dla mnie. I te ciągłe kąsanie fanów czy jest jej ojcem, czy nie, zaczyna mnie naprawdę wkurzać. Następny odcinek zapowiada się na "Tom Keen Show". Coś czuje, że go nie obejrzę. Osobiście wydaję mi się, że czarna lista traci powoli swój klimat i zaczyna się skupiać na mało ważnych kwestiach. I jeszcze te całe: Ojej jaki Tom jest biedny bo stracił kobietę którą kochał i powinniśmy mu pomóc, na co Cooper się zgadza, który najwyraźniej ma amnezje co do Toma. I obarczanie za wszystko Reda. Nie widać po Tomie żeby cierpiał tak a propo.
i ten tajemniczy ZŁY, który okażę się pewnie przewidywalnym bohaterem. Tajemnice i jeszcze więcej tajemnic już nie służy czarnej liście, a wręcz przeciwnie po prostu drażni

paula125

Kiedyś Red powiedział coś takiego do Resslera, że jego ojciec potrafił grać na fortepianie, ale to nie znaczy , że tworzył symfonie (nie potrafię dokładnie przytoczyć). Red jest znany ze swoich historyjek, anegdot czy porównań, które maja odniesienie w realnym życiu. Przyszło mi do głowy, że jeśli Dom jest ojcem Kateriny to być może i Reda. To wszystko miałoby sens w odniesieniu do całej historii.

Kolejny odcinek to spin-off więc na pewno będzie dużo Toma i Susan Hargrave oraz jej ekipy.
Po Tomie nie widać, że cierpi i z pewnością mógł zaplanować śmierć Liz (tylko z jej świadomym udziałem?)
Tak czy inaczej Red wziął się w garść więc będzie zadawał pytania i siał spustoszenie xD

ocenił(a) serial na 6
reneskarb

Ja sadze ze Red jest bratem ciotecznym chrzestnej siostry ojca kuzyna wujka brata ojca Katariny xD wciąż uważam ze czarna lista powinna nazywać sie Dynastia bo jak ktos nie jest tam z nikim spokrewniony to nie istnieje xD. Nie wiem czy po takiej stracie można sie wziąć w garść ale na pewno bedzie bardziej świrował niż świrował wczesniej ;)

ocenił(a) serial na 5
paula125

Taa, aż strach pomyśleć co byłoby, gdyby oni byli bi ;)

olcia87

Słaby odcinek.. albo inaczej: wynudziłem się :) Brian Dennehy gościnnie to była niesamowita niespodzianka, w dodatku chyba zagrał kogoś 'ważniejszego' jeśli chodzi o Liz (skoro dziadek? :D) ale sceny z Redem i z nim mnie nużyły niemiłosiernie. Przewijanie bobasa przez Tomka wydawało mi się fillerem, jakimś niesmacznym zapychaczem czasu (jaki on biedny, nomomom). Paradoksalnie chyba ekipę FBI przyjemnie mi się oglądało, i nawet Donald wrócił do formy (celować do podejrzanego a nie słyszeć nadjeżdżającego samochodu który go potrąca.. to potrafi tylko Don xD). Aram był świetny w odcinku, jak odnalazł Reda, ten odmawia pomocy a on wyskakuje z 'jesteś mi to winien' :D Fakt, znów było 'nie' ale podsłuchał dziadek i przekabacił Reda, że należy pomóc - inna sprawa: myślałem, że Red sam z siebie będzie chciał znaleźć zabójcę Liz (albo chociaż dorwać Solomona, który bezpośrednio przyczynił się do jej śmierci torując im drogę do szpitala).. tymczasem on w odcinku wyskoczył z tekstem 'po co? to nie ma sensu' - jedno wielkie WTF RED!? Zaskoczony byłem i nadal jestem.. :)
Aha, końcówka epicka bo jak tu nie powiedzieć, że nie epicka: ktoś pukający do drzwi ("I am the one who knocks", pozdrawiam fanów!), wiemy, że to Red, Aram otwiera a Red wyskakuje ze spłatą kredytu i koniec odcinka - cliffhanger pełną garścią (no i najważniejsze: Red przestał się użalać nad sobą), miałem uśmiech od ucha do ucha a później zawód, że to już koniec odcinka :D
btw. Dennehy strasznie sie zestarzał - chwilę go nie widziałem w filmach/na ekranie (w sensie: ja nic nie widziałem a nie, że aktor nie występował) i zaskoczył mnie widok takiego 'dziadka'. Te jego ruchy takie powolne.. to chyba nie była gra a poważnie się tak porusza..?

matiiii

": myślałem, że Red sam z siebie będzie chciał znaleźć zabójcę Liz (albo chociaż dorwać Solomona, który bezpośrednio przyczynił się do jej śmierci torując im drogę do szpitala).. tymczasem on w odcinku wyskoczył z tekstem 'po co? to nie ma sensu' - jedno wielkie WTF RED!? "
Ciebie to dziwi bo przyzwyczailiśmy się do tego, że Red to człowiek Czynu. Ludzie różnie reagują na śmierć bliskich. Dla Reda siłą napędową była Liz więc chyba nic w tym dziwnego, że po jej śmierci stracił chęć do życia. Do tego przytłacza go poczucie winy bo nie uratował ani matki, ani córki. Wszyscy go obwiniają , a szczególnie (co oczywiste) Dom. Mnie podoba się pokazanie "innego" Reda... Zawsze to on był o krok przed innymi, sprawiał wrażenie wszystko wiedzącego i mającego "sposób" na wszystko i wszystkich. Teraz nie ma nikogo! Nie ma celu w życiu! Przyszedł do Doma jak do członka rodziny (takie miałam wrażenie). Szuka osoby, która go zrozumie. Dla mnie poprzedni odcinek jak i ten to takie podróże w głąb Reda. Takie trampoliny od zwykłych odcinków. Ja kupuję coś takiego .... Bardziej dziwią mnie seriale, w których główny bohater po śmierci ukochanej osoby popłacze nad trumną, a później zachowuje się jakby nic się nie stało. Już dziwne było dla mnie uzależnienie Donalda gdzie temat urwano - on wyszedł z tego nałogu??

reneskarb

Do Doma z pewnością przyszedł aby 'szukać osoby, która go zrozumie'. Ten tekst o tym, że są podobni był tego dowodem, a na co dziadek wyskoczył ze swoimi argumentami i jacy nie są podobni. Podoba mi się, że scenarzyści już przy pisaniu pierwszej połowy tego sezonu mieli w zanadrzu plan na to wszystko, włącznie z wizyta i namową Arama, po czym Dom to wykorzystuje aby nadać Redowi jakiś cel w życiu.
Nie mniej nie mogę się zgodzić z tym, że Red zareagował tak jak zareagował na śmierć Liz. W jego przypadku liczyłbym jednak na takie rozwiązanie: schwytam zabójcę mojej 'ukochanej' Liz i wtedy pogrążam się w smutku. Tymczasem on pogrążył się w smutku bez jakiejkolwiek chęci odwetu (a przecież w poprzednich sezonach (nawet w tym!) były odcinki gdzie mścił się na osobach, które skrzywdziły jego CO NAJWYŻEJ przyjaciół więc był zarysowany jako osoba mściwa). Możliwe, że jest tak jak piszesz i z Liz (jak i jej matką) było inaczej ale śmierć Rostovy traktuję jako zapalnik u Reda, aby skończyć z rządem, działać na własną rękę i wymierzyć sprawiedliwość tym, którzy go (ich) skrzywdzili.

W sumie nie kojarzę, aby później to specjalnie poruszano.

reneskarb

Donaldowi Red Bull dodał skrzydeł. To chłopak stworzony do pracy w FBI