Niesamowity odcinek i tyle zamieszania. Ostatnie odcinki to jakaś jazda bez trzymanki. Osobiście szokiem dla mnie było, że Dembe miałby coś wspólnego z otruciem Red'a.
Być może P. Kaplan miała coś z tym wspólnego (długo jej nie było). Coś mi się zdaje, że Red odbędzie szczerą rozmowę z Dembe i powie mu coś w stylu "przecież w każdej chwili mogłeś odejść".
Jak Wam się podobał odcinek?
Całkiem fajny odcinek :) mi też się nie chce wierzyć, że Dembe mógłby go otruć, chociaż twórcy podkreślają, że miał powody (no ale może mówią tak tylko dla zmyłki). W cale by mnie nie zdziwiło gdyby to była robota Kaplan. Może Dembe wiedział, że FBI sobie poradzi z wyleczeniem Reda i sam postanowił szukać sprawcy, albo wiedział, że to Kaplan i poszedł się z nią spotkać? Niestety przez najbliższe 8 tygodni się tego nie dowiemy...
No właśnie, 8 tygodni :) . Swoją drogą mogliby wrócić niedługo do Kaplan. Coś jej długo nie widać na horyzoncie. Keen z kolei mogliby odsunąć trochę za to jej męża dzisiaj w ogóle nie było w tym odcinku :)
Powód do zemsty za Kaplan na Redzie miał bardziej jej przyjaciel Nicos (chyba tak się pisze) niż Dembe.
Moim zdaniem za otruciem Reda nie stoją ani Dembe, ani Kaplan - to ktoś inny z przeszłości.
Ciekawa teoria choć dalej obstawiam, że i Dembe może mieć dość. Przez te lata nauczył się wielu rzeczy i obserwował. Było wiele sytuacji w których ewidentnie współczuł i próbował odwieść Reda od pewnych decyzji. Okaże się.
W odcinku chyba 4x17 maja być retrospekcje pokazujące młodych Kirka, Kaplan i Nicosa.
W dodatku JB zapowiedział powrót Matki Liz, ale nie zdradził czy to retrospekcje , czy pojawi się naprawdę.
Poza tym w ostatnich czterech odcinkach ma pojawić się nowy agent FBI, który ma dołączyć do zespołu.
Zastanawiam się czy przypadkiem kogoś nie odstrzelą.....może Donalda?
Mam nadzieje, że te ostatnie 7 odcinków będzie dużo lepszych od tych ostatnich.
Jak dla mnie za dużo Toma, a za mało relacji Red-Liz.
Dembe i Kaplan to najbliższe osoby Reda o których wiemy. Może jest osoba, która nie była pokazywana i ma jeszcze więcej powodów do zemsty. Niby do alkoholu miał dostęp tylko Red i Dembe, ale może butelki podmieniono lub dodano truciznę, a Dembe nie był niczego świadomy. Już chyba bardziej uwierzyłabym w winę Kaplan niż w Dembe.
Ogólnie to odcinek słaby jak na tak długą przerwę.
Mam nadzieję, że 20 kwietnia powróci stara dobra BL i relacje Red-Liz (zgodnie z zapowiedziami JB).
Doktorek powiedział że osoba która otruła Reda musiała dobrze znać historie jego chorób,Kaplan go leczyła więc to ona go otruła proste.
teraz uważam że próba jego zabójstwa nie musi być koniecznie powiązana z atakami na jego interesy, mogły to być dwie osoby
Tak się zastanawiam czy dziadek Liz miałby powody, aby mścić się na Redzie?
Pojawił się tylko w jednym odcinku i temat ucięto...Wydawało się, że dużo wie o nim.