Niestety czarna lista padla ofiara tego samego co wiele show... Rozciaganiem i rozwlekaniem ile sie da byle odcinki dac . Przez co traci caly konspekt, praca aktorow i ogolnie.
Show powinno zamknac sie tym, że Raymond stal sie kryminalista bo wiedzial ze klika i osoby chcace znalezc Elizabet nie cofna sie przed niczym, wiec on jako jej ojciec stal sie "zdrajca i kryminalista" tylko dla niej.
Klika zostaje powstrzymana, okazuje sie ze raymond byl ojcem elizabet ale kryl to przed nia, elizabet o tym sie dowiedziala bo odkrywajac rane postrzelonego raymonda zobaczyla jego oparzenia na plecach...
Tom wraca, pobieraja sie , maja dziecko, elizabet nawiazuje gleboka relacje ze swoim ojcem .... Koniec.
Odpuscilem show po wątku z Kaplan. Coraz mniej lubimy Raymonda i widzimy ze Kaplan ma racje, Raymond okazuje sie nie byc jej ojcem. Wątek z Kirkiem w ogole byl niepotrzebny
Poprostu aby chronic Elizabet Raymond wyzbyl sie ojcostwa nad nią a Katarina Rostova popelnila samobojstwo aby ja chronic albo okazuje sie ze jak klika przestala istniec to ona wraca... I to jest dobre zakonczenie dobrej histori a nie lecenie taśmociągiem jak parówki