Kolejny przyklad gdzie powinno sie zakonczyc dobre show w pewnym momencie, ale lepi sie kolejne i kolejne pierogi bo byla ogladalnosc 12 sezonow zamiast 4 dobrych. Praca aktorow zaprzepaszczona bo musza odgrywac slabsze scenariusze, dialogi przez co tez fani zaczynaja marszczyc twarz i psuje sie ich odczucie postaci z ktorymi byli zasymilowani. Show powinni sie skonczyc na tym, ze Red jest ojcem Liz. Po tym jak sie oglosila Masza Rostowa pomaga oczyscic sie jej z zarzutow, Liz sie oczyszcza z Redem nawiazuja rodzicielskie relacje, Liz zostaje z Tomem konczy sie dobrze koniec... A tak jak pisalem, za dlugo, coraz slabiej, nudniej, aktor ktory wyrobil dobre wrazenie i postac dostaje coraz to gorsze rzeczy do odegrania i psuje nasze odczucia...