Ciekawy epizod. Szkoda,że nie dokończyli tego odcinka,w tradycyjny sposób. Wcześniej,czy później Red skapnie się,że Liz nie jest,już po jego stronie. Ciekawe,czy Liz nie będzie żałować,że wybrała matkę,oby się nie okazało,że jest większą manipulantką od Reda,czy nie wykorzystuje córki tylko do zemsty. Mam nadzieję,że ekipa Czarnej Listy wkrótce wróci na plan,sezon ósmy zapowiada się bardzo ciekawie. Mam nadzieję,że wszystkie wątki i tajemnice zostaną rozwiązane

Widać, że to jeden z odcinków 'przedfinałowych' gdyby mogli normalnie dalej kręcić a przez Covid-19 po prostu.. chcieli dokończyć ten epizod 19 który sobie kręcili.. wtedy. Stąd ten odcinek nie wart komentowania jako finał per se gdyż oglądało się go jak każdy inny odcinek.. z wyjątkiem tego, że sprawę 'dogrania' scen których nie nakręcili rozwiązali.. animacją w czasach pandemii :D Nie powiem, choćby z tego względu dziwnie się ten epizod oglądało a jednocześnie nawet sprytnie to wymyślili. I wreszcie był tekst o Denehym - zmarło mu się i zastanawiałem się, kiedy w Czarnej Liście to odnotują (z takim wyprzedzeniem kręcą odcinki na to wygląda). Ogólnie.. odcinek jak każdy inny :)
Poza tym fantastycznie rozwiązali kwestie aktorów i ekipy mówiącej do widzów co i jak, życzących sobie tego i owego, i nawet parę razy zaśmiałem z nich jak sobie żartowali. Wiem, głupio to wygląda kiedy ktoś kiedyś obejrzy ten odcinek ale.. cholera, podobało mi się, jak autentycznie z szacunkiem podeszli do widza, który to ogląda na bieżąco. Bo przecież można było olać ten odcinek, olać w ogóle jakikolwiek finał Czarnej Listy i ogłosić, że s8 powróci kiedyś tam czy coś.
Poza tym nie wiem czy wiedzieliśmy ale już wiemy: s8 powstanie! :D

Aha, Liz i jej dylematy to ziew i dno, naprawdę nie ruszyło mnie, że wybrała matkę ani tym bardziej to, że Katarina właśnie nie zrobi tego, co zrobiła.. czyli Otto jakiś tam wysłany bo Reda trzeba strollowac :D Myślę sobie, że te 2/3 ostatni odcinki tego sezonu będą pierwszymi odcinkami nowego sezonu i może się szykować jakaś grubsza sprawa zaraz na początku s8 (w sensie: dostaniemy prawidłowy finał s7 w pierwszych odcinkach s8 :D).

Serial już się rozjeżdża- Red ma poważne problemy zdrowotne, chcę przekazywać imperium, a jednocześnie walczy o zachowanie tego sekretu. Katarina chcę udowodnić, że nie ma tej dyrektywy, a ponoć Red to może potwierdzić. Nie wiadomo co czemu przeszkadza i co Katarina chcę wydobyć.

Sprawa Doma- zmarł 15 kwietnia, w serialu lekarz mówi, że ma się niby lepiej, wszystko rozbija się o to ile mają z nim nagrane, zapewne kilka scenariuszy. Nie zdziwiłoby mnie gdyby Katarina go porwała, coś się stanie, jakiś wypadek i umarł.
Oglądać s8 na pewno warto, ale poziom już upadł i ogląda się tylko z sentymentu, braku lepszego substytutu i chęci poznania prawdy, której chyba za szybko twórcy nie wyjawią, bo serial ogląda się w USA bardzo dobrze i robią co raz to kolejne sezony, próbując w każdym odcinku chociaż w minimalnym stopniu powiązać akcję odcinka z główną fabułą z Redem i całą jego historią.

Wiele wątków z niczego- brat Resslera(takie nawiązanie że Wressler na koniec powiedział Liz o aktach zdrowotnych Reda), akcja na tej wyspie(chodziło o tą szkatułkę i jego byłą), ten Gordon Kemp(tu chciał chyba tylko kropnąć konkurencję)-od sprzedaży broni, akcja z przeszłością tej nowej agentki(tu nie pamiętam czy miało to jakikolwiek związek), której imienia nie potrafię zapamiętać.

Bez przesady - toć to procedural, nie ma sensu liczyć na to, że w każdym odcinku będzie główna oś fabularna o Redzie i Liz itd. itp. ;) Taka natura tej formuły serialowej (tutaj sobie wymyślili listę złoczyńców z tzw. czarnej listy). Nie, że bronię czegokolwiek o czym wspominasz, po prostu nie rozumiem czemu krytykować coś, co od samego początku zostało ustalone. Odcinki o byle niczym to właśnie domena tego typu seriali a i tak tutaj ładnie potrafią zawiązać coś lepszego (zwłaszcza przy finałach :D).

Co do postaci Doma - osobiście wątpię. Skoro ten odcinek chcieli 'dograć' animacją (dodajmy: mowa, że zdjęcia przerwali z powodu koronawirusa) to znaczy, że z Dennehym nic nie nakręcili ponad to, co było w tym odcinku (aktor zmarł podczas pandemii, kiedy nie kręcili już chyba z miesiąc sugerując się tym, co powiedzieli o marcu). Pewnie początek s8 będzie wyglądał tak, że jednak stan mu się na chwile poprawił, miał się wybudzać ale.. zmarło mu się. Parę zdań w dialogu i sprawa załatwiona. Może też być tak, że będzie mowa, że się wybudził, zostawił napisaną wiadomość dla Liz i zmarł (jeśli miała być scena rozmowy to chyba tylko tak mogą to 'przekazać' gdy aktor zmarł). No chyba, że pójdą w stylu pomysłów z 'czarnej listy' i będzie mowa, że Dom przeszedł operację plastyczną i zagra tę postać inny aktor.. ale tutaj odjechałem na maksa, chyba nie są do tego zdolni.. ale sam nie wiem..

btw. poziom tego serialu nigdy nie 'upadł' wg mnie - od początku mamy ten sam paździerz a oglądamy bo.. dobrze się ten paździerz ogląda, choćby ze względu na Reda :p

W sumie.. jeszcze może być tak, że animacją załatwią sprawę z Domem - po prostu jakiś aktor użyczy głosu postaci.. skoro teraz to zrobili to mogą to zrobić znowu, nawet jeśli nie będzie pandemii.

"choćby ze względu na Reda"? - tylko ze względu na Reda :))                                                                                                                                                                                                                                                                                                                         Ten serial dla mnie jednak to nie linia prosta choć paździerzowa, raczej równia pochyła., dlatego czas by już "dobił do brzegu" by zupełnie nie zniesmaczyć reszty wspomnień o nim.                                         Pozdrawiam

Wizualnie fajnie wyszlo. Natomiast co do tresci nic konkretnego. Komercja i kontynuacja w kolejnym sezonie czyli hajs sie zgadza :)

Co kto lubi, ja w ogóle nie czułem klimatu. Ode mnie ten odcinek dostaje jedynkę.

Dokładnie taaaak! Nie dało się tego oglądać

Beznadziejny odcinek, ogladałem na 3x bo oczy krwawiły podczas patrzenia. Nieudane połączenie kreskówki i animacji... z realnymi wstawkami. O K R O P I E Ń S T W O, finałowy odcinek położony koncertowo =) i te podpisy kreskówkowe... lubie kreskówki, ale tym razem podziękuję. Owszem, rozumiem jaki to ogrom pracy stworzyc cos takiego i dlatego szanuję, ale niestety to było złe - 1/10