Ktoś już oglądał? Jak wrażenia po pierwszym odcinku nowego sezonu?
"W przypadku Billa chyba trudno byłoby to przeprowadzić. :) Ja nawet w sumie wolę, żeby zostal jaki jest, bo zawsze wypada niekorzystnie w porownaniu do Erica. xD"
HAHAHAHA! Dobre :D
___________
Mi nawet nie chodzi o durzenie się w pewnym dużym aktorze (nie ma to jak łamaniec językowy z rana :p).
Tylko że pan odtwarzający Billa (nawet mi się nie chce spr. jak się nazywa, a to już mi o czymś mówi) - mam wrażenie - że cały swój kunszt artystyczny poświęca na przemodelowanie brytyjskiego akcentu na południowoamerykański (długi wyraz, co?), fakt - z niezłym skutkiem. Ale co z tego, skoro "nie staje mu" już energii na wysublimowane aktorstwo... czy jakiekolwiek.
Dlatego, skoro on nie odtwarza, to ja bym go "odtwarzyła" na inną twarz.
Chyba muszę się napić kawy. :P
Trzeba sobie przyznać że przez ten ,,rok" od zniknięcia Sookie dużo, ale to bardzo dużo w serialu się pozmieniało... Ogólny wygląd postaci np Ericka albo Billa bardziej pasował mi w poprzednich sezonach, ale z czasem zapewne oglądacz się przyzwyczai. Jestem zaskoczony tym wszystkim, jak ten 1 odcinek został ,,skonstruowany", narazie panuje pewnego typu harmonia w Bon Tompes, ale to musi się zmienić, gdyż jeśli się nie zmieni to True Blood bardzo straci na wartości, mam nadzieję że późniejsze odcinki się rozwiną, i w 4 sezonie będzie panować taka atmosfera jak we wcześniejszych :) Noi totalne zaskoczenie z Billem- on królem ?? ; D ciekawe jak będzie zarządzał. Aleksander Skarsgard widocznie stracił na wadzę ( to powrót do zmiany wyglądu) wg mnie to rzuca się w oczy, jest bardzo dobrze dostrzegalne, mam nadzieję że tylko jego charakter się nie zmienił i nie będzie takim ,,porządnym" i dokładnym wampirem ; DD, gdyż do wyglądu zewnętrznego jakoś można się przyzwyczaić ;) Ogólne wrażenie- Nie jest źle, ale poprzednie rozpoczynające odcinki nowy sezon były nie wątpliwie lepsze.
P.S.
Promo 2 odcinka jest całkiem dobre, ciekawe jak sam odcinek ; DD
Kwestia wyglądu - faktycznie, mam nadzieje że nie zostanę po poniższym zlinczowana, ale jeszcze nie wypiłam tej kawy.:
W pierwszym sezonie Eric wyglądał niczym wiking rodem z ilustracji futurystycznej wersji mitologii nordyckiej (brakowało mu tylko kruka na ramieniu).
A z biegiem czasu... przekarykaturzyli jego image w coś na kształt stereotypowego "polskiego cwaniaczka" na emigracji i to z lat '80-tych.
Albo alfonsa... nie mogę się zdecydować.
Nie, no - ślicznie przepraszam, nie chcę nikogo obrażać - ale sami obiektywnie spójrzcie.:
~ POCZĄTKOWO ~
http://languageisavirus.com/trueblood/layouts/trueblood/trueblood-eric.jpg
http://i45.tinypic.com/2djq8eh.jpg
http://true-blood.net/gallery/albums/cast-season1/normal_PamEric_HBO.jpg
Nawet papiloty i kapciuszki nie przeszkodziły mu w mroczności.
~ OBECNIE ~
http://truebloodguide.com/wp-content/themes/wp-vybe/graphics/cat/eric/eric-true- blood-2010-7.jpg
http://novelasymas.com/wp-content/uploads/2009/08/eric.jpg
https://lh6.googleusercontent.com/-fyksLenxV_k/TW6Hf28o0iI/AAAAAAAAAE8/z4GaCLd_V OE/s400/true-blood-eric-season-3.jpg
http://3.bp.blogspot.com/_azoLwLuUGrI/TBf6g4uuIqI/AAAAAAAAAdc/ltRbD0PRVVA/s1600/ trueblood10_401-550x366.jpg
Słowem - drechu. I to z dekoltami na pół klaty. Pominę już, że "w naszych czasach" eksponowanie owłosionego torsu budzi jedynie uśmiech politowania.
~ :O ~
http://1.bp.blogspot.com/_6UaMTyxI03k/TI_SsB___gI/AAAAAAAAAVU/Xq4sGqa3nRU/s1600/ true-blood-3x08-eric_talbot_02.jpg
_____________
Hi, hi, hi. Przyzwyczailiście się. :)
Nie bądźcie dla mnie zbyt surowi... cio? @__@
Dam Wam deserek w formie przekupstwa.:
https://lh5.googleusercontent.com/-tgbQj3UfKKc/TXPFokhDtiI/AAAAAAAAADs/MofKxTcLb i0/s1600/eric+trueblood+paint.jpg
_____________
Ale musicie przyznać, że słodki ze mnie brzydal? :D
Hmmm... "deserek" sam się strollował.
System nie pozwala wkleić link jeszcze raz, ale wystarczy, że w pasku adresowym u góry przeglądarki w miejscu "A AAAAAAAADs"
usuniecie spację pomiędzy "A" - czyli: "AAAAAAAAADs".
Powiem tak: nie chodzi mi o zmianę wyglądu gdyż Eric ściął włosy, owszem w długich wyglądał jak prawdziwy wiking, osobiście wolę go tuż po ścięciu, z krótszymi, choć w 4 sezonie znów coś jest z nimi zrobione, głównie moją uwagę przykuł ten spadek wagi, spójrzcie na jego rękę w 2-3 sezonie i teraz w 1 odcinku 4 sezonu, jak dla nie jest różnica, zmienił też nieco styl chodzenia, wcześniej ,,kaptury" napięte, ręce nieco do tyłu, jak przysłowiowy ,,koks" ale to mu pasowało, 194 cm wzrostu i doskonała budowa ciała, więc to genialnie wyglądało, teraz jest to trochę taki patyczak, wiadomo ,,coś ręki" jest ale nie tyle co w poprzednich sezonach. Mam nadzieje że się do tego przyzwyczaję a Eric pozostanie tym samym złym i w niektórych sytuacjach dobrym Erickiem.
Nie chodzi mi tylko o ścięcie włosów.
Jak widać w podanych przeze mnie linkach - początkowo stylizowano go na groźnego, acz eleganckiego biznesmena - budził respekt.
Zwróćcie też uwagę na długość jego dekoltów. Początkowo były zwyczajne, z czasem - niby ten sam bezrękawnik - a wycięcie coraz większe, obecnie - prawie do pępka. Kto się tak ubiera? Stereotypowy alfons (na realnych się nie znam).
Styl też się zmienił - włosy na żelik (jakby go krowa liznęła po głowie) i dresiki na zmianę z tą skąpą bluzeczką (wygląda jak damska).
Jak do tego robi ten cwaniacki, zblazowany uśmieszek "spod byka" - to kojarzy mi się z tanim cwaniaczkiem, a nie tysiącletnim wampirem.
Ale trzeba przyznać, że talent aktorki ma niesamowity. Co widać chociażby po rzeszach fanek.
Moim zdaniem 3 sezon zaczął się całkiem dobrze. Zdenerwowało mnie tylko zniknięcie Sookie na ten rok, uważam, że było zbędne. Co do wykupionego domu....byłam pewna, że zrobił to Bill, znowu chciał byc dla Sookie takim "opiekunem" bądź "dobrym duchem"(jak ironicznie by to nie zabrzmiało). Ogólnie jestem ciekawa jak rozwinie się wątek czarownic, bo z tego co pamiętam w książce wywolały niezłą burzę i bitwę, na nie tak małą skalę. Wracając do Billa, to że został królem jest dla mnie ogormnym zaskoczeniem:o to wręcz niedorzeczne, że Eric musi mu się teraz podporządkowac...co do Erica - czekam na rozwój jego relacji z Sookie : D
Zgadzam się z Tobą w 100 procentach! Eric, który musi słuchać Billa:( W książkach Eric miał cały czas wyższy status w hierarchii i dzięki temu mógł panować nad Billem, odwrotna sytuacja jest niepokojąca... Choć z drugiej strony, Eric jako zbuntowany szeryf może być interesujący. A co do Sookie, pan wiking ostro atakuje, może w czwartym odcinku w końcu dojdzie między nimi do "porozumienia"?
Właśnie obejrzałam 1 odcinek. Gdy pojawiły się napisy końcowe pomyślałam "Co? I TO TYLE?". Przecież tak dużo nam obiecywano na pierwszy odcinek. Podobno miało być w nim bardzo dużo Erica - gówno prawda, pojawił się w sumie 3 razy i to dosłownie na kilka chwil. Miał być też nagi już w pierwszym odcinku - sceny zabrakło, a to ogromny zawód :D Miały być jakieś zajebiste flashbacki z Billem i Ericiem - znów brak. No cóż, może montażyści w pewnym momencie zmienili zdanie i postanowili wrzucić to co lepsze dopiero na drugi odcinek...
Przez rok musiało się wydarzyć mnóstwo rzeczy, o których nie wiemy. Wiele rzeczy, które mogą budzić niepokój. To co najbardziej mnie niepokoi to stosunek jaki obecnie mają do Sookie Bill i Eric, a zwłaszcza Eric. Czy Eric coś jeszcze do niej czuje? Czy może w tej chwili chce już tylko ją mieć, ze względu na to kim jest? Nawet Bill, który latał za Sookie przez 3 sezony nagle stracił zapał... I skąd u Erica tak ogromna pewność, że Sookie nie zginęła? To wszystko jest podejrzane, dziwne, owiane jakąś tajemnicą...
Co do innych wampirów: czy tylko mnie wkurza Pam? Naprawdę, nie łapię dlaczego widzowie ją tak lubią. Dla mnie jest rozpieszczoną, pyskatą i denerwującą paniusią, której wydaje się, że jest pępkiem świata. Nie wiem co Eric w niej widział, że postanowił ją przemienić...
I o co chodzi z matką Hoyta i bratem Sama? Miałam niezły ubaw, gdy przyszli razem do Merlotte'a... Kobieta znalazła sobie substytut swojego synka, którego może niańczyć. Jak widać Tommy dobrze się z tym czuje :D Ciekawi mnie tylko jak do tego doszło, że postanowiła się nim zająć.
Czarownice jakieś takie... mało straszne i mało interesujące jak na razie :D
Wątek Sama też póki co zakrawa (podobnie jak w 3 sezonie) na sceny "zapchajdziury", które służą chyba tylko po to, żeby budować napięcie pomiędzy ciekawszymi wątkami. Facet znalazł sobie paczkę zmiennokształtnych, przed którymi może się wyżalić i z którymi może pobiegać po lesie... Boring...
Za to wątek Arlene wygląda bardzo obiecująco, podobnie jak wątek Jessici i Hoyta.
Natomiast strasznie szkoda mi Sookie. Jest praktycznie sama. Do tego nadal będzie musiała zmagać się z wampirami i o ironio - z wróżkami.
Mam nadzieję, że 2 odcinek pojawi się w dobrej jakości z polskimi napisami jeszcze przed weekendem...
Jak to przed weekandem? Przecież premiera jest dopiero w niedzielę... o co chodzi? : )
Co do odcinka - myślę, że nie trzeba tutaj pisać za wiele, był niesamowity i bardzo podoba mi się tyle zmian (niektóre mniej, inne bardziej, ale w sumie to lubię zmiany ^^).
Na HBO GO pojawił się już w dniu premiery 1 odcinka. Do strony mają dostęp tylko mieszkańcy USA, ale zauważyłam, że już wyciekł i niektórzy oglądali... Niestety nie ma jeszcze polskich napisów :/
Nie słyszałam nic o nagim Ericu w odcinku premierowym, więc nie byłam zawiedziona. To samo jesli chodzi o flashbacki z Erikiem i Billem. Na pewno miały być w 1 odcinku? Sporo flashbacków jest w 2 odc.
Relacje Sookie i Erica bardzo mi się podobają na razie, ale może dla tego że juz widzialam 2 odc. Myslę, że naprawde mu na niej zależy. Jak sam powiedział, mógł ja sobie wziąć bez przeszkód, ale szanuje jej decyzje. A że stara się osiagnąć to chce takimi a nie innymi środkami? To jest klasyczny Eric, ten sam który ją oszukał do wypicia jego krwi, który zabrał Billa na ten wampirzy proces, który wymusił na Billu pomoc Sookie w swoim klubie. Nie jest dżentelmenem romantykiem o nienagannych manierach, tylko 1000-letnim wampirem który przeżył tak długo dzięki swojemu sprytowi i inteligencji. Stara sie o Sookie wzgledy na swoj własny sposób- naprawde widać to 2 odc.
Zazwyczaj lubię Pam, ale w scenach z Jessiką mnie irytowała, przyznaję. :) Jessica również mnie irytowała prawdę mówiąc.
Wiedźmy może na razie mało straszne, ale moim zdaniem fantastyczne. Fiona Shaw w roli Marnie -niesamowita po prostu! Scena kiedy przemawia przez nią Eddie po prostu zaparła mi dech! Znowu odniosę się do 2 odc - tam jeszcze lepsze momenty.
Wątek Sama o ile na poczatku był niemrawy nieco się rozwija. Arlene, Terry i dziecko - byłam zaskoczona, że zapowiada sie dosyc dobrze.
Podsumowując odcinek był całkiem dobry, drugi jest fantastyczny!
Nie przeszkadza mi to w jaki sposób Eric próbuje ją zdobyć. Wiemy dobrze jaki on jest i że takie zagrania są bardzo w jego stylu. Niepokoi mnie tylko DLACZEGO tak zawsięcie ją chce.
Jeszcze nie oglądałam 2 odcinka, ale napisy już są prawie gotowe, więc pewnie jeszcze dzisiaj obejrzę.
Myślę, że chce ją tak bardzo z powodu wielu czynników:
- nie mam wątpliwości, że darzy ją prawdziwym uczuciem, do którego sam nie chce sie przyznać. Nie wiem czy to wielka miłość, ale w jego martwym serduszku na pewno jest miejsce dla Sookie ;) Chciał ja ochronić za wszelką cenę przed Edgingtonem, na pewno ni sie nie zmienilo w tym wzgledzie przez rok.
- chciał jej od pierwszego spotkania, a czeka już dłuuuuugo. Nie bylo jej przez rok, teraz wróciła i jest wolna, więc przystepuje do ataku xD
- zasmakował juz jej krwi, wiec bez wątpnienia chciałb jeszcze
- wie, że Sookie jest inna od innych ludzi, nie tylko ze wzgledu na wróżkowe gen, ale raczej niezależny charakter, siłę woli i odwagę. Przykuła jego uwagę
- Eric zwykle dostaje czego chce, a Sookie dłuuugo mu się opiera
- chce ją przelecieć w końcu ;D
- chce się odegrać na Billu.
To napisy będą stworzone i dodane do wersji online odcinka 2 jeszcze dzisiaj ??
Amen. Obyś miała rację, zwłaszcza co do pierwszego punktu ;p
Obawiam się tylko, że jest po prostu coś, o czym jeszcze nie wiemy. Coś mrocznego i niedobrego. No cóż, właściwie to podczas oglądania 3 sezonu też miałam obawy, a jednak okazały się bezzasadne. Oby i tym razem tak było. Wątek E/S jest zbyt ciekawy, żeby go spieprzyć. Poza tym mam sentyment do ich książkowej historii i po prostu nie wybacze Ballowi, jeśli uczyni z Ercia podłego drania... ;d
Właśnie żeby ten 1 punkt się nie spełnił, lepiej żeby Eric wykorzystał Sookie dla swojego dobra i swoich potrzeb. Jeśli ten 1 punkt miałby się spełnić to byłby to kolejny raz gdzie zły staję się dobry przez miłość do kobiety... proszę was... to nie jest jakies durne romansidło, to jest mocny serial z krwi i kości i pewne postacie powinny zostać ,,sobą" a nie zmieniać się pod względem uczucia, tą postacią jest Eric Northman, zimny, 1000 letni wampir, wszystko co robi to tylko i wyłącznie dla własnego dobra, i tak ma zostać bo do niego to pasuje. Jak chcecie miłości i romansów pomiędzy ludźm ( lub pół ludźmi (przypadek Sookie) )i i stworzeniami nadprzyrodzonymi to włączcie sobie ,,Zmierzch" albo ,,Pamiętniki Wampirów" ( do Pamiętników nic nie mam, świetny serial, ale tam też ten zły staje się powoli dobry z miłości do dziewczyny, i ogólnie troszkę za dużo tam tych uczuć, ale VD to serial bardziej dla młodzieży w wieku 13-16 lat którzy lubią trochę więcej miłości niż mocnej fabuły, TB to serial dla ludzi powyżej 18 którzy lubią bezpardonowe sceny i arcyciekawą fabułę, bez zbytbnich wątków romansu i ogromnej miłości .... ).
Ale kto powiedział, że Eric musi stać się kimś innym dzięki miłości do Sookie? Nie sądzę, żeby bardzo się przez to zmienił. Poza tym niewątpliwie coś czuł do niej w 3 sezonie, a jednak nie stał się potulnym, grzecznym wampirem.
W TB wątek miłosny jest bardzo ważny. Jeśli Eric okaże się podłym draniem, który chce Sookie tylko dla własnych potrzeb, widzowie go znienawidzą tak jak i zniewanwidzą cały serial. Ten wątek jest po prostu zbyt ważny i zbyt wiele się od niego oczekuje, zwłaszcza wśród czytelników książek.
Miłość to ważny element życia, nie wiem dlaczego w TB miałby być zmarginalizowany. ;) Miłość nie musi byc przedstawiona tak mdle i bezmyślnie jak w Zmierzchu.
Chyba nikt nie chce, żeby "prawdziwa miłość" zrobiła z Erica porządnego, prawego mężczyznę, a już na pewno nie w typie Billa z pierwszych 2 sezonów, którzy ciągle wzdycha do swej ukochanej i tęskni za człowieczeństwem. Eric jest lubiany przez fanów własnie taki jaki jest. Ja na pewno nie chciałabym, żeby jego charakter sie zmienił. Ale wiemy juz i tak, że wiking nie jest zimny na wskroś. W sezonie troszczył się owszem o swoje dobro, o dobro Pam i właśnie o dobro Sookie. To głęboka postać, nie jest tylko i wyłącznie "czarnym charakterem".
W książkach Sookie zaakceptowała Erica nie próbując go zmienić. Nie wiem, jak to będzie w serialu, ale książkowe zaklęcie wiedźmy, sprawiło ze Eric znalazł się na drodze do Bon Temps , bo przyciągało go "pragnienie jego serca" - Sookie właśnie.
Jestem świeżo po obejrzeniu pierwszego odcinka 4 -ego sezonu i muszę przyznać, że zakończyłam odcinek z wielkim uśmiechem na ustach. Może to przez fakt, że bardzo stęskniłam się za serialem i cała ta godzinka była dla mnie jak chwilowe "niebo na ziemi". Nie jestem więc w stanie stwierdzić czy moja ocena jest obiektywna, czy też nie. Odcinek w pierwszym odczuciu bardzo mi się spodobał. Nie sądziłam, że już na początku Ball ukaże nam te "złe" wróżki (w książce przecież ich motyw ukazany jest <SPOILER> bodajże w 8 tomie, kiedy to następuje walka dobra ze złem i to nieszczęsne porwanie Sook <SPOILER/>). Ponadto jeśli mowa o wróżkach to zastanawia mnie jedno. Kim jest wróż który pomógł Sookie i Earlowi? Mówił, że porwała ją jego siostra (SPOILER - czyżby to był Claud - brat Claudine? W takim razie Claudine musiałaby być po tej złej stronie, a przecież ona jest z tych dobrych. Chyba, że chodziło o tą całą Mab - kimkolwiek ona jest - koniec SPOIL.).
Bill - z początku myślałam, że jak już jego ukochana się pojawiła, to on na nowo zacznie skamleć. Szczęśliwie, albo i też nie, odniosłam wrażenie, że całkiem Sookie "olał". Jego zachowanie względem jej i większy brak zainteresowania chyba może nam podpowiadać, że nie jest ona już dla niego najważniejsza. Woli skupić się na karierze i na Portii - oczywiście. Bill jako król? To może być ciekawy pomysł, ale nie chciałabym go widzieć w takiej roli przez cały czas. O wiele bardziej preferuje Erica na stanowisku przełożonego Comptona.
Eric - schudł biedaczek, fakt. Może się stęsknił po prostu? :) Lubię gdy jest niegrzeczny i cieszy mnie, że kupił ten nieszczęsny dom. Nie chcę się doszukiwać większego uczucia, czy ogromnej wiary w powrót Sookie. Myślę, że dla Erica to niezły interes i dobra intryga - jak powiedział - Sookie jest jego. Dziewczyna nie wyprowadzi się z domu - za bardzo kocha to miejsce, a Eric nie skapituluje. Super sprawa jak dla mnie ^^,
Czarownice wydawały mi się dość przytłaczającym motywem -biorąc pod uwagę wszystko to co dzieje się w Bon Tomps i na co się zanosi, ale z Fiony Shaw naprawdę jest niezła babka i myślę, że bardzo przyjemnie urozmaici nam ten sezon.
Początek na 4+. Teraz sobie poczekam na drugi odcinek i oby było warto :P
Dobrze ujęte i wypunktowane ;)
Ja zamierzam sie wybić i ściągnę dopiero reszte odcinków za 2 m-ce - obejrzę tasiemca, teraz czuję niedosyt po tych 2 odsłonach i stwierdzam, że nie ma to jak zassać cały sezon na raz!!. Czekałam rok na powrót TB - poczekam jeszcze :]
Jakoś tak oglądałam z mniejszymi emocjami niż odcinki poprzednich sezonów, szczególnie trzeciego. Coś tak jakby się zmieniło w ,, Czystej..." nie wiem, może mi się tylko wydaje i z czasem wróci to do normy.... ; )
Komentarze twórców serialu dotyczące 1 odcinka:
http://www.youtube.com/watch?v=DyOjCgbnmP4
Ciekawe, zwłaszcza część nt. więzi Erica i Sookie. Wygląda na to, że Eric mógł ją wyczuwać przez cały rok, w przeciwieństwie do Billa. To też może być kolejny powód, dla którego Bill będzie starał się go pozbyć.
Jeśli chodzi o Billa, to myślę, że będzie coś na rzeczy nawet nie z Sophie Ann, ale z Russellem - wydaje mi się, że mieszka teraz w jego chacie :) To by było ciekawe, gdyby przejął spuściznę po 2 władcach :D
Druga rzecz - wygląda fatalnie (mam na myśli w dalszym ciągu Billa). Coś mu zrobili dziwnego na głowie i nie przypomina już staroświeckiego wampira z klasą, tylko jakiś taki, hmm, rozmemłany mi się wydaje. Co prawda, to prawda - Eric też miał lepszy image na początku, tak do połowy 2 sezonu.
A co do fabuły - myślę, że będzie pojawiać się sporo retrospekcji, które wyjaśnią nam, jak doszło do obecnego stanu rzeczy, do tego, który zastała Sookie. Najciekawiej zapowiada się wątek wiedźm (zaciekawiła mnie już akcja z Holly i Arlene w 3 sezonie), a poza tym chciałabym się dowiedzieć, jak to możliwe, że mieszkańcy głosowali w wyborach na wampira ;) Sama Sookie dalej zakręcona, niezbyt mądra i infantylna - ale o to chodzi, przynajmniej, jeśli chcemy odtworzyć książki pani Harris :) Mniejsza o fakt, że serial coraz bardziej zaczyna żyć własnym życiem i z opowiadaniami ma niedużo wspólnego (zaznaczam, że czekam z czytaniem 4 części, ale stwierdzam to po 'Club Dead').
Jednak po pierwszym odcinku mam wrażenie, że zapowiada się sezon najlepszy od 1go.
Dodam, że Pam zaczyna pretendować do mojej ulubionej postaci - w rzeczywistości nie znoszę osób takich, jak ona, ale jako kreacja serialowa jest świetna!
Bill mieszka nadal w swoim domu tylko całkowicie odnowionym. Russell poza tym mieszkał w Mississippi, a nie w Luizjanie.
Eeee, o jakie wybory ci chodzi?
Bill mieszka nadal w swoim domu tylko całkowicie odnowionym. Russell poza tym mieszkał w Mississippi, a nie w Luizjanie.
Eeee, o jakie wybory ci chodzi?
Mnie trochę "przeraził' początek - ta kraina wróżek i potem po tej przemianie w złe stworki, zaleciało mi starymi filmami klasy B, ale później było już znacznie lepiej i poczułam powrót starej dobrej True Blood:) Aha, i mnie w odróżnieniu od reszty wreszcie podoba się nowy image Billa. Ale i tak najbardziej lubię Erica, jest boski jak zawsze, tak się zapatrzyłam, że mi umknęło że schudł!;D