SPOILER!!
W świetle praw istot nadnaturalnych Sookie jest poślubiona Ericowi;)
Związek (ten książkowy)z Billem kończy się w zasadzie w 3 tomie...

I to jest w tym trzecim tomie najlepsze !! ;))

za to w czwartym się prześpi z Ericiem :D

i dobrzee :D nom własnie po raz drugi czytam 4 tom :D już nie mogę się doczekać kolejnych :)
btw ładna z nich jest para :p

z ericem.hmm to fajnie..dzieki za odpowiedzi

UWAGA SPOILER!!!

No fakt prześpi się i to wielokrotnie, ale co z tego, skoro on nic nie będzie pamiętał.... Z wypiekami na twarzy zabrałam się za 5 tom, licząc na dalszy ciąg zdarzeń, a tu co?! Nic! Ogromny zawód. Kiedy Eric dowie się prawdy, ktoś by pomyślał, że w tym momencie zrobi się gorąco, a tu figa! Z tego co widzę w tomie 6 ich relacje nieco się ochłodziły na rzecz Quinna. No nic mam nadzieje, że coś się między nimi rozkręci, jeśli nie w tym tomie to liczę, że przynajmniej w 7, za króry zabiorę się pewnie pojutrze.
Trzeba przyznac autorce, że potrafi zawodowo wodzic czytelnika za nos :)

Będzie dobrze;)

Dokładnie. Cierpliwości ;) Też się wkurzałam czytając kolejne tomy po 4. Autorka potrafi trzymać w napięciu, nie ma co ;) Ale oczekiwania zostaną wynagrodzone :D Poczekaj do 9. tomu :D

Dokładnie (mnie najbardziej wkurzał Quinn i to jego "dziecinko").
SPOJLER!!!
Eric przypomni sobie w 8 tomie o wydarzeniach w sypialni Sookie (no i oczywiście o prysznicu), a na początku 9 tomu wyjaśni się dlaczego akurat znalazł się na drodze w Bon Temps ;] (ja właśnie jestem w trakcie czytania 9.).

Do 9 tomu?!

Ja się zastrzele!

zawsze możesz znaleźć polskie tłumaczenie w Internecie. Ja tak zrobiłam i mam za sobą 10 tomów ;)

No wiem, ale jestem dopiero w połowie 6 tomu, a wściekle niecierpliwa ze mnie istota....

Teraz już wiem, że kolejne dwa tomy będą mi szły jak po grudzie, byle do 9... Z drugiej zaś strony, nie chcę zbyt szybko zaliczyc wszystkiego, bo będzie mi łyso jak skończę 10 tom i nie będzie co dalej czytac i co gorsza oglądac też nie będzie co, bo 3 sezon powoli dobiega końca.

Ja pierdziele ale mam dylematy. Hahaha... no nic tylko sobie w łeb strzelic ;D