Ok, nie czytalem komiksow, ale widzialem pare odslon Kingpina (kreskowki, film Daredevil, gry komputerowe) i ogolnie uwazam, ze byl przedstawiony bardzo dobrze. Bardzo fajne bylo to, ze tak dlugo dzialal z pelnego ukrycia. Jedyna rzecz jakiej mi zabraklo w tej postaci to jakis taki brak pewnosci siebie. Jego miny wyrazajace jakis bol, gdy powinien byc po prostu wku*** na zimno. Dodatkowo sadze, ze mozna bylo jakos fajniej pokazac to jak bardzo wplywowy byl. Poza scena w restauracji, gdzie okazuje sie, ze polowa osob obecnych to jego ochroniarze jakos zabraklo mi tego motywu w ktorym Kingpin jest naprawde szefem wszystkich szefow i jest najbardziej strzezona postacia w NY.