Komiksami, nie komikami x)

no i dobrze....komiksów tez jest duzo i jakos nkt sie nie czepia

Netflix ma jeden tytuł który pozwala mieć nadzieję ??? A co z takimi perełkami jak "The Knick" "Orange is new black" czy "Hemlock Grove" a to tylko te które oglądałem !!! A Tarcza i strzała to w zasadzie dwa bardzo słabe seriale, niestety :( Tylko Arrow jeszcze oglądam bo chyba jego forma ma na to wpływ ( targetem docelowym serialu są gospodynie domowe mruczące w domu i uwielbiające prężnych chłopców i romanse ) wciągnąłem się jak w telenowele :P

"The Knick" nie jest od Netflixa akurat, tylko od Cinemax (ale to i tak świetny serial). Poza tym masz rację - Netflix robi przy serialach świetną robotę.

a własnie niech go zrobią moze w końcu będzie jakis jakis marvel serial który nie będzie kiszką i da sie go oglądać/na co liczę ;p DD ma fajna historie i gdyby wzięli pod lupę prace Franka M. to może wyjść serial który będzie lepszy od przeciętnych filmów kinowych z tego universum ;p

Niech robią, raz, że będzie fajny serial, dwa, że można się pośmiać ze spustów fanboyów jak Frieza. :D

Mnie na przykład seriale DC nie potrafią wciągnąć (Arrow obejrzałem tylko 1 sezon, a z Gotham zrezygnowałem po kilku odcinkach), brak jednego universum (może za wyjątkiem Flasha i Arrow) i filmowego uniwersum które dopiero raczkuje, a zaczęło się od Supermana.
W Marvelu seriale Agents of Shield, czy Agent Carter w jakimś stopniu łączą się z filmami. Mam osobiście nadzieję, że seria Defenders również będzie się jakoś łączyła z całym światem Marvela.

Marvel
AoS sa swietni ale strasznie dlugo sie rozkrecaja.
Daredevil- swietny.
Jessica Jones- chwilami nudny ale i tak bardzo dobry.
Agent Carter- moze byc.

DC
Arrow- dwa bardzo dobre sezony zmarnowane melodramatem toczacym sie bez przerwy od trzeciego sezonu.
Flash- najlepszy serial od DC, jedyne na czym traci to crossovery z przeciatniakami.
Supergirl- zbyt feministyczny, za duzo watkow uczuciowych.
Legends of Tomorrow- dobry.