Wilson Fisk to definicja złoczyńcy idealnego, jasne motywacje, momentami można go zrozumieć, a nawet mu współczuć, przy tym spora nutka grozy, budzi szacunek i ma klasę. Perfekcyjnie napisana postać, moim zdaniem jest nawet lepszym czarnym charakterem od Thanosa (chociaż zdaje sobie sprawę, że to różne rodzaje złoczyńców i ciężko ich porównać). Oglądałem ten serial w znacznej większości dla niego. Vincent D'Onofrio grając go zrobił prawdziwy majstersztyk