1. Wybór czy ratować Karen vs czy dopaść Fisk, wiedząc że jest daleko od kościoła,to mając na wyciągnięcie ręki fiska jest przekonany iż ratuję kobietę, zamiast zadzwonić do niej czy innych by uciekała. Pomysł k realizacja DURNE!
2. ICH walka to wolne żarty, lekko krew leci, a po takiej ilości byliby zmasakrowani
3. Ksiądz umiera, mówi pod koniec o WYBACZANIU!! CO ZA beszczelnosc, człowiek, który zataił przed Matem informacje o matce, mówił jeszcze wcześniej o mniejszym złu, to na koniec wtrąca się w walce z człowiekiem,który ma zamiar zabic każdego, mówi mu WYBACZ- beszczelnosc i głupota niczym z telenoweli,typ nie miał prawa głosu.
3. Typ zleciał na plecy i poszedł sobie od tak.
4. Karen miała rację, że powinna umrzeć, bo robi wszystko by musieć ją ratować. Nie chodzi z bronią, zachowuje się jak tępa dzida. Obrzydliwa postać.
5. FBI ray- wie że szukają daredevila to zamiast właśnie im dać go strzelając w niego i tyle. To ten zachowuję jak płaczliwa panienka - CO ROBISZ GDZIE ROBISZ , NIE PISALEM SIE NA TO.
6. Sam Mat dareDevil - tak mu zależy by zwalczyć złe imię,że nic nie robi, jego podejście by nikogo nie zabić jest tak głupie,że w sumie cały serial to śmierć jego bliskich. Po co on bije. Męczy mnie jego bycie 'pseudo dobrym " tylko Karen przebija swoją głupotą.
nie no przyjemność miałem z oglądanie, bardzo fajny serial, po prostu trafiłem na moment, który uznałem, że wymaga solidnej recenzji, jak również skonfrontować się z innymi ;)
Jednak zgadzam się, że ten odcinek był strasznie głupi. Już sama retardacja była mniej ciekawa niż powinna, a potem mniej więcej tak jak mówisz, choć nie zgadzam się co do Karen, która akurat zabija lub próbuje (bo kostium Daredevila to najwyraźniej tzw. plot armour). Głupi to byli ludzie, którzy zamiast szukać różnych dróg ucieczki skupili się na podziwianiu walki wręcz. Nikt nie pomógł i nikt nie uciekał, choć widząc, co było, zanim nadszedł obrońca w czarnej czapce na głowie, powinni się spodziewać, że w razie wygranej Dexa, zabije również ich przy okazji. Głupotą Karen było oczywiście przyznanie się do zabicia Wesleya. Trudno zrozumieć, jaką mogła mieć motywację. FBI żenujące, bez jakichkolwiek ludzi z zasadami lub chociaż bez rodzin, które chcą za wszelką cenę chronić. Generalnie serial pokazuje, że potężnych złych ludzi trzeba zabijać, bo inaczej wyjdzie na ich.