Po prostu nie pokazują tych rzeczy. Policjant którego przydzielają do rozwiązania zagadki jest z zewnątrz, w 1933 do Winden przyjeżdża małżeństwo, samochody, telefony, playstation i inne rzeczy też gdzieś kupują, do elektrowni przyjeżdżają Francuzi i różne osoby z zewnątrz.

Oglądałem każdy sezon po 2 razy i nic nie wiem o jakimś małżeństwie, które przyjeżdża do Winden w 1933.

"Policjant którego przydzielają do rozwiązania zagadki jest z zewnątrz," Został ściągnięty listem o swoim bracie. Kolejny byt, pionek, który ma określony cel. A mianowicie otworzyć beczki.

" 1933 do Winden przyjeżdża małżeństwo" Chodzi ci o Agnes i Tronte? To matka i syn. Agnes jest związana z Sic Mundus. Czyli można rzec że została tam wysłana. Poza tym w 1953.

"do elektrowni przyjeżdżają Francuzi" Ale ich nikt nie widział

W Winden wszyscy główni bohaterowi są aktywną częścią pętli.
Reszta ludzi wydaje się tłem, ale nie takim tłem życia codziennego. Tłem bardziej w stylu "Truman Show", takim nienaturalnym.

Tak, masz rację, mój błąd, chodziło mi o Agnes i Tronte.
Została wysłana, a zatrzymuje się i pyta o adres - nie pasuje to trochę, wiedziałaby gdzie to jest, a jej syn, który z nią podróżował, raczej nie pochodził z innego czasu niż ten w którym akurat byli.
1933 - literówka, chodzi oczywiście o 1953.

"do elektrowni przyjeżdżają Francuzi" Ale ich nikt nie widział.
Tak samo nikt nie widział jak ludzie chodzą na zakupy, jak tankują samochody, a chyba nie masz wątpliwości że coś jedzą i że nie jeżdżą na powietrze?
Gdy starszy Johnas pojawia się u matki, to są sceny jak sięga po coś do lodówki.
Sama się napełnia?
Moim zdaniem serial po prostu nie skupia się na takich rzeczach.

"Moim zdaniem serial po prostu nie skupia się na takich rzeczach."

Może być tak jak piszesz.
Ale właśnie brak tych codziennych zajęć sprawia dziwne wrażenie. Może to jest celowy zabieg żeby nie zaśmiecać serialu takimi rzeczami.

Ale może być to spowodowane tym że Winden nie jest światem rzeczywistym.
Jakimś światem wirtualnym, innym wymiarem czy czyśćcem, do którego ludzie trafiają nie świadomi tego że opuścili świat rzeczywisty. Jak trafił tam Clausen nie mając samochodu?
I właśnie ten brak codziennych zajęć jest jakby elementem mającym pokazać że to nie jest świat rzeczywisty. Otwierasz lodówkę i wszystko masz. Samochód jeździ bez tankowania.
Bohaterowie akceptują ten świat bez zastanawiania się co się wokół nich dzieje. To dla mnie jest trochę nienaturalne.
Mam wrażenie jakby scenarzyści trochę inspirowali się "Truman Show", gdzie główny bohater jest niczego nie świadomym pionkiem. A wszystko wokół niego, łącznie z innymi ludźmi, jest stworzone na potrzeby określonego projektu.

A tak się zastanawiam. Czy Agnes wiedziała że spotka Urlicha i specjalnie się zatrzymała żeby zobaczył swojego ojca? Czy była to część planu Adama?

Dowiemy się za rok.
Szpital do którego trafił Mikkel nie wyglądał na wyalienowany. Szkoła też wyglądała normalnie.
Większość gdzieś pracowała i było widać postęp technologiczny, inne sprzęty, inne samochody w 2019, play station i smartfony, w 1986 walkmany, Golfy II itd

W sumie podoba mi się ta interpretacja. Zobaczymy, co pokażą w 3 sezonie :)

Adama z Claudią. Regina to córka Claudii.

W Niemczech istnieje miasto Winden. Pytanie czy to to to z filmu

Nie. Serial kręcono w okolicy Berlina.

Wydaje mi się, że zbyt głęboka analiza. Jednak Twoja teza jest bardzo ciekawa i gdyby tak było to...serial mocno urósłby w moich oczach.

W pierwszym odcinku Ulrich mówi, że ma jechać na szkolenie do Frankfurtu. Ktoś na niemieckim forum wspominał, że kod pocztowy Winden zbliżony jest do okolic Fuldy. Clausen wspomina, że pochodzi z Marburga. W internecie chodzi też informacja, że Winden położone jest w środkowych Niemczech. Zarówno Frankfurt jaki Fulda leżą w landzie Hesja, który jest mniej więcej w centrum Niemiec. Marburg jest miastem między Frankfurtem, a Kolonią. Tak więc można określić orientacyjne położenie tej miejscowości. Natomiast sceny do serialu kręcono w Berlinie i okolicach Berlina.