PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=771383}

Dark

2017 - 2020
8,2 173 tys. ocen
8,2 10 1 173108
7,6 37 krytyków
Dark
powrót do forum serialu Dark

"Dark" jest jak perfekcyjnie skonstruowana fabuła Andrzeja Sapkowskiego albo Philipa K. Dicka, takie miałem skojarzenie, oglądając ten misternie skonstruowany serial. Wszystkie klocki są na swoim miejscu i twórcy od początku wiedzieli, jak zaczną, przez co przetyrają widza i jak zakończą swoją historię. No trudno znaleźć słabe punkty, też przez to, że fabuła jest na tyle poplątana, że samemu trudno się w niej połapać, a co dopiero szukać luk (ja oglądałem dwa razy i nie licząc rzeczy, których nie rozumiałem, czyli nie muszą być błędem, znalazłem... jedną malutką, jak obsikali Helgego i później na korepetycjach nikt tego nie czuł, nie wspomniał, ale to pierdoła, żaden błąd, mogli to przeoczyć). Najważniejsze, że główna oś nie traci rytmu i ostatnie odcinki wszystko wyjaśniają.

‎W warstwie technicznej przy tego typu produkcjach ważna jest przejrzystość. Tu wszystko gra. Przeskoki czasowe są sygnalizowane dźwiękiem zegara (i to też fajnie łączy się z kimś, kto przewija się przez cały serial i jest głównym powodem całej afery - Tannhausem), a przeskoki światowe są widoczne odpowiednią animacją. W wyjaśniającym odcinku, gdy tych dat jest już tak dużo, że można byłoby się pogubić, zrobiono planszę z latami i też jest git. Do tego łączone ekrany, często z piosenką, powtarzanie pewnych scen, zdjęć i tekstów, subtelne zmiany wyglądu postaci w różnych światach i cechy charakterystyczne w ich ciałach, takie zabiegi, wszystko to sprawia, że nawet jak się coś przeoczy, pogubi w historii, to jej najważniejsze elementy są powtarzane. Ja jednak jako człowiek raczej średnio inteligentny z trudem się w tym wszystkim łapałem, niektórych rzeczy nadal nie ogarniam. Może za trzecim razem!

‎Chylę czoła przed twórcami i widzę przed oczami, jaką musieli mieć frajdę, ale też mękę, rozpisując to wszystko na jakiejś tablicy korkowej, dużym zeszycie, elementy fabuły, powiązania, daty, przypominajki. Ogrom pracy w tekście, a jeszcze potem trzeba iść na plan i zrobić to ze starannie dobranymi pod kątem wyglądu aktorami. Świetnie dopasowali młodych i starych aktorów do ról w różnych płaszczyznach czasowych. To Baran Bo Odar zrobił jeden z moich ulubionych kryminałów "Cisza", a razem z Janje Friese uknuli jeszcze ciekawie zapowiadający się "1899", ale Netflix go uciął. Może jeszcze wrócą, albo z innym projektem, bo ich rzeczy biorę w ciemno.

‎"Dark" bawi się fizyką teoretyczną w "praktyce", teorią Einsteina-Rosena, czarnymi dziurami, ciemną materią, podróżami w czasie, wieloświatami, błędami w Matrixie, paradoksami. Zarazem pyta bardziej filozoficznie, o możliwości wyborów ludzkich, o przeznaczenie, o przypadek, o ludzi, którzy się nie zmieniają, choć próbują, jest tego dużo. No i to mrożące krew w żyłach stwierdzenie Adama/starego Jonasa: "Bóg  to czas". Coś w tym musi być, skoro czas wciąż nie ma definicji, jest wieczny, choć dla każdego osobiście się kończy (na pewno?), do tego jest siłą, której nikt nie może pokonać. Jeszcze dorzucają trochę biblijnych odniesień, nawiązania do najstarszych historii świata i mamy miks tworzący Arcydzieło. Jedyne, czego bym chciał więcej, to bardziej ciekawych głównych postaci, bo mimo że są nimi Martha i Jonas, to sami nie uciagnęliby fabuły. Chodzi mi o to, że takie postaci nie są wystarczająco wyraziste, Jonas jest zbyt biernym everymenem, a Marta roztrzęsioną nastolatką. Oczywiście ich historia jest kluczowa, powstanie dwóch innych światów i ich nieistnienie w początkowym. Tannhaus nieźle to wymyślił, ale zamiast odzyskać bliskich, stworzył coś, czego prawie nie dało się opanować i powstrzymać. Diabeł wie, ile razy powtarzała się ta pętla przemocy (w każdym sezonie jest taki moment, od którego ciarki przechodzą po karku, jak zabójstwo małego Helgego czy wieszanie Jonasa), tragedii ludzkich i złamanych życiorysów.

‎"Dark" to mroczny serial, który świetnie spełnia swoją rolę. Zamiast podsumowania zadam kilka pytań, może ktoś mi wyjaśni.

‎1. Kim w końcu była Charlotte? Wnuczką Tannhausa, która umarła w wypadku, ktoś ją tam uratował, czy nowo stworzonym bytem w alternatywnych światach? Jak to z nią było?
‎2. Claudia nie istniała w początkowym świecie, bo też zniknęła? Kto jeszcze? To da się w ogóle wyliczyć?
‎3. Zły sen opowiadany przez Hannah na przyjęciu można w ostatniej scenie zinterpretować, że światy się przenikały i powstawały deja vu, które zostaną w świecie początkowym nawet po zniknięciu tamtych dwóch światów?
‎4. Czy świat początkowy nie jest czasem jakąś fikcyjną idyllą, w którym wszyscy są pogodzeni, szczęśliwi i się wzajemnie akceptują? Nie bez przyczyny twórcy na imprezie pokazali szczęśliwą Hannah i Katharinę, Petera ze swoją transympatią i Wollera ze zdrowiejącym okiem?
‎5. Ktoś powie mi dokładnie, jaką rolę w pętli pełniło "potrójne" dziecko Marthy i Jonasa?
‎6. Dlaczego Katharina żyła w przyszłości, skoro jej matka poszła na skrobankę?

ocenił(a) serial na 10
LukaszJarosz25

7. Kim jest Silja Tiedemann/dziewczyna z przyszłości?

ocenił(a) serial na 10
LukaszJarosz25

PS. Jeszcze warto wspomnieć o pojawiającym się w serialu motywie dualizmu. Dobro - zło, jasność - ciemność. A co jeśli warstw jest więcej, jak w życiu, gdzie są odcienie szarości? Ostatecznie "Dark" pogrywa z nami i nie da odpowiedzi, kto tu jest zły, a kto dobry. Bo może nic nie jest takie proste, nawet jeśli nam się tak wydaje?

ocenił(a) serial na 8
LukaszJarosz25

Nie znam wszystkich odpowiedzi (jeszcze nie udało mi się skończyć serialu), ale mogę odpowiedzieć na punkt 6.
Katharina żyła w przyszłości, bo jej matka dokonała skrobanki w latach 50. Katharina w 1986 roku miała jakieś 17/18 lat, co oznacza, że musiała urodzić się koło 1970 roku. Tym samym, matka w latach 50. wyskrobała inny płód. 

ocenił(a) serial na 10
marc_lewandowska

No fakt, dzięki!