Widziala go przez chwilkę na przystanku, było ciemno. Minęły 33 lata. Nie ma takiej opcji, żeby ludzki mózg to powiązał.

Dokładnie! :)

Takich momentów w serialu jest kilka np. młoda Katharina natknęła się kilka razy na swojego syna Mikkela, młoda Regina na Jonasa, dorosły Ulrich na swojego młodego ojca, ok można powiedzieć, że spotkania te były krótkie i nikomu nie zapadły w pamięci jak napisała Xandria, ale zagadką jest dlaczego dorosła Hannah nie skojarzyła, że syn Kathariny wygląda jak jej mąż, przecież znała go od małego i nie była to znajomość przelotna.

Ponieważ w tym serialu nie ma 'efektu motyla' a czas jest nielinearny.

Dwie rzeczy... Po pierwsze, czy pamiętałbyś kogoś kogo widziałeś przelotnie 30 pare lat temu? Ja nie pamiętam jak wyglądała kasjerka w sklepie w którym wczoraj robiłem zakupy... Druga rzecz to fakt, że my wiemy, że istnieją podróże w czasie (w sensie w serialu, a nie naprawdę), a bohaterowie nie, więc nawet jakby jakimś cudem bohater zauważył podobieństwo to no właśnie pomyślałby, że to tylko podobieństwo.