Dark
powrót do forum 3 sezonu

Główna oś fabuły jest wybitnie nielogiczna. Oto mamy przygody naiwnego nadwrażliwca-Wybrańca, który ciągle pada ofiarą kolejnych manipulacji aż w końcu dopełnia swego przeznaczenia. Tylko, że owo przeznaczenie jest cokolwiek niewymagające. W gruncie rzeczy sprowadza się do zawrócenia trójki osób z obranej przez nich drogi. Banalne. Nie wymaga to żadnych umiejętności, żadnych nadprzyrodzonych mocy. Można się zastanowić dlaczego Biały Diabeł nie uczynił tego na własną rękę? Wszak wystarczyłoby przebić cztery koła samochodu. To chyba łatwiejsze od poświęcenia własnej córki? Byłoby szybciej i prościej, obeszłoby się bez licznych perturbacji i wojen światów. No ale wtedy nie byłoby serialu...

Niekonsekwencji jest w niemieckim obrazie mnóstwo. Ot, choćby Bartosz tłumaczący AltMarthcie, że w XIX w. ciężko o paliwo jądrowe do Aparatu i że Ocalali utkwili w przeszłości. AltMartha ofiarowuje Strangerowi swoją ampułkę z paliwem a co Ocalali z nią robią? Zamiast wykorzystać w Aparacie próbują odtworzyć Boską Cząstkę...

Co do Cząstki to nie ma co się specjalnie rozwodzić nad fizyką w Dark - jest denna. Ubolewam, że w ogóle twórcy wysilali się by tłumaczyć "naukowe podstawy" podróży w czasie. Zastanawiające, że scenarzyści dalej czują się w obowiązku by dostarczyć widzom "Wytłumaczenie". Obeszłoby się.

Najlepsze jednak w tym wszystkim, że te oczywiste braki fabularne i grafomanie są jednak nieistotne. Można je zignorować i bawić się dalej widowiskiem. Paradoksy czasowe zapewniają odpowiednią dynamikę fabularną. Twórcy doskonale operują wątkami rozłożonymi w kilku stuleciach i trzech światach. Jeden i ten sam przedmiot może zmieniać właścicieli i z czasem ukazywać swą wagę dla narracji (np. medalik ze św. Krzysztofem). Pozornie nieważne informacje, rzucone mimochodem lub dla zabawy (jak ta o topielcu w jeziorze) ukazują "z czasem" swą wagę. Co drugie spojrzenie ma podtekst i "przeszłość" (np. Strangera w jadalni Kahnwaldów czy AltMarthy w loży Sic Mundus). Nie jest to jakaś nowość - wszak coś podobnego mamy okazję oglądać co najmniej od czasów Lost. Dark trafił na swoje czasy - platforma typu Netflix, czy szerzej rozwój internetu, umożliwia cofanie się do poprzednich odcinków czy sezonów i analizowanie takich smaczków w stopniu o którym filmowcy z lat 90-tych i wcześniej mogli tylko pomarzyć. To pomaga budować nieliniową fabułę, wymuszać na widzach aktywność, tworzenie kolejnych teorii tłumaczących historię głównych bohaterów, wykuwać sektę wyznawców serialu, pobudzać zainteresowanie i je monetyzować.

A jest co analizować. Rozbudowana symbolika na kilku płaszczyznach. Od oklepanego Uroborosa z jaskini po motywy chrześcijańskie (Adam/Ewa) i hermetyczne (Sic Mundus Creatus Est z Tablicy Szmaragdowej). Mnie jednak najbardziej do gustu przypada mityczny motyw Tezeusza zdradzającego/porzucającego Ariadnę po wizycie w Labiryncie - bo dla mnie Dark to serial o wielkiej miłości, nieczystym sumieniu i rozpaczy prowadzącej do szaleństwa. To jest najlepsza strona serialu, miłość - owa niewidoczna wstęga łącząca dwoje kochanków, której nawet najostrzejsza klinga nie da rady przeciąć. Twórcy świetnie rozpisali wątek romantyczny i on właśnie sprawia, że Dark jest czymś więcej niż onirycznym, mrocznym "Powrotem do przyszłości".

Last but not least serial jest świetnie zrealizowany. Aktorzy grają wyśmienicie, sprawiając, że największe nonsensy przechodzą niemal niezauważenie. Muzyka jest jakby napisana dla tego serialu i doskonale buduje nastrój. Sprawić żeby taki w sumie banalny kawałek jak Irgendwie, irgendwo, irgendwann nabrał głębi to jednak sztuka. Przy okazji - nie specjalnie dostrzegam jakieś szczególne żerowanie na nostalgii za latami 80-tymi XX w. Może to jest bardziej widoczne dla niemieckiego widza ale do poziomu Stranger Things tu daleko. Dla Polaka to co najwyżej odrobina muzyki i mody z lat 80-tych. Równie dobrze można pisać o nostalgii za latami pięćdziesiątymi...

Nostalgia za dawnymi czasy i niemiecki perfekcjonizm doprowadziły mnie do niewesołej refleksji: Polacy z ekranizacją takiej Szczęśliwej Ziemi Orbitowskiego muszą się chyba wstrzymać. Nie podołaliby zadaniu. Przynajmniej nie na poziomie Dark.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones