KU*WA no nie ja pie*dole czemu mi to robią. Czemu najlepsza postać w tym sezonie. Może go odratują ale jak oni to wytłumaczą?!??! Dostał strzała w brzuch nie w morde może z jakiejś przyczyny, mialem iść spać ale jestem w szoku. Jeszcze ta rozmowa z byłą żoną tak mi sie go szkoda zrobiło. Przepraszam za wulgaryzmy ale wypiłem pare piwek przy odcinku i jeszcze takie zakończenie to nie po prostu............
nie prawda oglądaj i słuchaj uważnie. Został postrzelony. Promo specjalnie tak zrobione zostało, aby w niepewności widza trzymać
Przeżyje.
http://1.bp.blogspot.com/-lenOFF_tJtA/VYE82SQrrnI/AAAAAAAAOvM/WpSJ7CxVwkc/s1600/ umxHyF0bRFo.JPG
no jesli przezyje to niezly twardziel z niego dostac 2 razy postrzal w brzuch z szotguna i przezyc dosc nieprawdopodobne, poza tym rasowy kiler strzelal by w glowe wiec ogolnie akcja jak na moje troche naciagana. ogolnie odcinek 2 straszny kibel i nuda
raczej mi to do jego postaci nie pasuje zeby smigal w kamizelce. no ale byc moze tak wlasnie bedzie
Będzie motyw albo z kamizelką albo z superbohaterem który wparuje w odpowiedniej chwili albo motyw z głupim killerem niepotrafiącym zabić leżącego albo motyw z tym że nasz detektyw miał być nastraszony więc ktoś wpadł na świetny pomysł że strzelbą będzie go najlepiej nastraszyć by dalej robił swoje i nie kombinował mając dziurę w rozmiarze pieści w kiszkach.ALBO będziemy mieli motyw z Gry o Tron czyli umarł więc po prostu nie żyje a widzowie niech płaczą, ja wole ostatni motyw.Jeśli w filmie fantasy ludzie umierają gdy zostaną zabici to czemu w normalnym filmie miałoby być inaczej?
Kamizelkę? Przecież później dostał z pół metra dobitkę. Chyba, że był w zbroi.
tego sie nie da racjonalnie wytlumaczyc bo naet gdyby mial to killer by to zauwazyl i poprawilby tak dla pewnosci.
widac ze przezyl. totalna glupota robi sie z serialu a jeszcze najgorsze ze fabula o dziwkach alfonsach i interesach jest... nudna. nic ekstra. drugi sezon jak narazie 6/10
Kto wali z shotgun-a w głowę?Przecież to strzelba po chvj z strzelby celować w głowę, po drugie jeśli gościu przeżyje to będzie niezła bajka.Koleżka dostaje z strzelby również z bliska więc każdy normalny strzelający z takiej odległości raczej nie byłby tak głupi i nie odszedłby nie widząc krwi na klatce piersiowej swojej ofiary albo że twórca chce z widzów zrobić idiotów i zrobić z poważnego serialu głupawkę dla mass.
Oj już nie płaczcie jakie to nierealistyczne jak się nie znacie na broni ;p. wystarczy że strzelał z niepenetracyjnej amunicji, jakaś gumową kulą i czy coś. Może ziomuś-kruk potrzebuje naszego Velcoro do czegoś, może go tam zwabił. Poczekamy zobaczymy.
Nikt nie płacze ale nawet jeśli strzelał z gumowych kuleczek to z takiego bliska taka kulka może również poważnie zranić,tak poważnie że wątpię by mógł za kilka tygodni chodzić i rozwiązywać sprawę morderstwa.
Tak stał nad nim i nie zauważył że ma kamizelkę .
Pewnie nic nie widział i strzelał na oślep bo miał maskę na mordzie :D .
Takie tłumaczenie że broń nieprecyzyjna,kamizelka,piersiówka w kieszeni itp. sprawdza się jedynie w bajkach dla dzieci:)Shotgun robi dziury w ścianach, a tu nagle takie cuda?:)Sądziłem że ten serial ma trochę większe ambicje, jak B klasowe serialiki kryminalne typu Strażnik Teksasu
Taaaaa. Nie wiedz jak się skończy sytuacja, ale nazywaj serial kinem klasy B. Jak ja kocham tych filmwebowych domorosłych znawców.
OK jestem domorosłym znawcą, ale jak Colin przeżyje jak to wytłumaczysz?No tak zabójca strzelał ze ślepaków pewnie, a do tego Colin miał redbula w kieszeni:)
Nudno było kompletnie do momentu aż mu bebzon zasunął, przeżyje?? zabili go i uciekł, niestety po drugim odcinku nie umywa się do drugiego sezonu. To już ciekawsze są pociągi towarowe tam przejeżdżające. Owszem widoki ciekawe włącznie z tym ogromny rozjazdem, ale wiocha w pierwszym sezonie bardziej była klimatyczna. Postacie słabe jakieś takie. Na dodatek gangstera dymają wszyscy prawi obywatele miasta Vinci.
Ja tak samo 2 piwka siadam pije , odpalam serial i końcówka wbija mnie w fotel .
Z innej beczki: boże jak ten Vaughn okropnie gra. Jaki on jest okrutnie nienaturalny. Bardzo tam nie pasuje.
Mnie z kolei bardzo do siebie przekonał w 2 odcinku. Uważam go póki co ca duże zaskoczenie i liczę, że im dalej tym będzie jeszcze lepiej, ta postać ma duży potencjał.
Ja nie będę tu obiektywny. Ciesze się, że 2 odcinek tej serii się skończył tak jak się skończył i mam nadzieję, że jakimś cudownych zrządzeniem losu ten stan się nie zmieni. Ciekawe jaki to będzie miało wpływ na serial.... Rachel, Kitsch i Vince chyba muszę wznieść się na wyżyny.
Mi się intro podoba. Zastanawia mnie czym się kierował Niz P. ( scenarzysta) w drugim sezonie. Zaznaczał, żeby to traktować jak osobą historię i nie porównywać z 1 sezonem. Ale, jedno ale. To wciąż marka True Detective. 1 sezon przetarł szlak i nadał tej marce jakość. Pytanie jaki będzie klucz do drugiego sezonu. Jaka 'wartość" będzie łączyła oba sezony. Bo przejście z tak wieloznacznego 1 sezonu w zwykłą policyjną dramę to kpina z widza. To tak jakby p. Nic P. powiedział ' a zrobię sobie the killing w True Detective..... polubili TD, więc nie śmią krytykować... odkujemy się w 3 sezonie'. Nie wiem czemu maja służyć ciągłe zdjęcia autostrady.... zmiana reżysera może nie wyjść na dobre. Justin Lin popełnił Szybkich i Wściekłych.... nie sądzę żeby czuł bardziej ambitne kino....choć co to jest teraz "ambitne kino'
U mnie to samo, szczególnie scena na początku i po stłuczce. Ma lepsze i gorsze momenty ale nie jest tak źle jak mówią ludzie, może jeszcze wystrzelić.
Zarówno on jak i jego żona są bardzo nienaturalni nie wiem czym się kierowali wybierając go do tej roli? Póki co jest dość średnio. Dialogi słabe, a Velcoro powinien być trupem w następnym odcinku. Tutaj nie obchodzi mnie jakaś kamizelka czy inne cuda scenarzystów. Tylko bez niego kto utrzyma ten klimat co raczył nas Rust w pierwszym sezonie? Po drugim odcinku nie widzę nikogo. Chyba że człowiek kruk?
Według mnie daje rade. To jakby się przyczepić do Rusha, że takich ludzi nie ma i w ogóle takie odrealnione.
miał kamizelkę, już po pierwszym strzale widać było, że mu brakuje tchu co jest typowe kiedy zostanie się postrzelonym w kamizelkę. Jestem przekonana, że przeżyje, to przecież główna postać(myślę, że zginie na końcu sezonu ratując kogośtam aby odkupić winy, postacie jego rodzaju zazwyczaj tak dramatycznie kończą:P)
Pewnie przeżyje przemianę duchowa po tej akcji :D No nie wiem... mnie najbardziej podoba sie mimo wszystko McAdams w swojej roli - chociaż Vince to miłe zaskoczenie. Reszta głównej obsady... dam im szansę :P Farrel ma dobrą postać do sportretowania, ale nie wiem czy za bardzo nie szarżuje.
Tak jest, nie widziałam jej w takiej "twardej" roli do tej pory raczej kojarzyłam ją z kruchymi postaciami. Natomiast nie wydaje mi się aby Ray przeżył przemianę duchową. To by było zbyt standardowe rozwiązanie,Vince z odcinka na odcinek coraz lepiej, zaczyna graćkspresywnie, bo myślałam, że pozostanie taki sztywny jak w 1 odcinku.
Kombinujecie nad tym postrzałem a przecież ewidentnie widać, że morderca nie celuje w czułe punkty takie jak serce czy głowa. Moim zdaniem on go nie chciał zabić bo gdyby chciał to odstrzeliłby mu głowę. Sytuacja podobna do tej z Siedem kiedy Doe dopada Millsa.
Hahaha! You made my day :D
Myślę, że to może być sprawka Franka - coś na znak ostrzeżenia. Widać, że Ray jest bardzo zmęczony byciem chłopcem na posyłki dla gangstera, bo przecież kiedyś był dobrym policjantem, a Frank jest zdesperowany, bo chce odzyskać swoją kasę. Może rozmowa z żoną trochę go ogarnęła. Jednak miałam nadzieję, że co odcinek będą powtarzać ich spotkania w spelunie, jak w 1 odcinku - co to był za klimat! Uważam, że 2 odcinek gorszy od 1, ale mam nadzieję, że to tylko spowolnienie akcji.
Oj, to już nie ma miary jakiejkolwiek do pierwszego sezonu. Nie wiem jak go "naprawią" skoro między pasem a piersią powinien mieć sito z wylewającymi się flakami. Ponadto oglądając ten sezon, mam wrażenie, że wszystkie postacie żyją w jakichś stanach patologiczno-depresyjnych. No nie jest tu dobrze. Ale historia już zaczęła wciągać, więc coś tam rokuje na plus.
Wiadomo, nie ma co porównywać do 1 sezonu, dlatego go traktuję jako odrębny byt :) Mam nadzieję, że będzie miał kamizelkę, bo jak nie to już sci-fi ;)
Oczywiście, ale jednak jest to pod tą samą marką - "True Detective". Nie można więc uciec od jakichkolwiek porównań. Nie sądzę, aby taki gościo jak Velcoro nosił kamizelkę - to chyba też ocierałoby się o sci-fi. No jakby nie było za parę dni dowiemy się, jak to będzie rozwiązane.
PS Facet przebrany za wielkiego ptaka - trochę metafizyki nigdy nie zaszkodzi. :-)
Tacy przebierańcy juz byli w pierwszym sezonie. Zdjęcia na koniach film który Rust pokazał Martinowi. Może to ta sama sekta w innym miejscu. Może Casper do niej należał. I metafizyka z 1 sezonu może przeniknąć do 2.