Dawno nie widziałem tak śmiesznego serialu, który nie powinien być śmieszny. Aktorzy cały czas szepczą do siebie mimo, że wcale nie muszą , przecież obok nich nikt nie stoi w danym momencie, ani nie ma za specjalnie głośno wokół by szeptać do ucha. Taa. Gdzie ja to byłem? A. Na początku wydawało mi się ,że inspirowali się zdjęciami z "Klanu" bo podobnie do nich pracowała kamera i zbliżenia, zabawny montaż. W miejscu gdzie powinienem trząść portkami ze strachu, to ja nie mogłem opanować śmiechu. Oglądając jakieś parodie z Klanu się tak nie uśmiałem jak to,że brali taki znany polski serial za wzór. Brawo, dla naszych :D. Zastanawiam się jak McConaughey długo uczył się wydychać słowa, zamiast je wymawiać. Z każdą jego kwestią, mam wrażenie , że zaraz padnie z niedotlenienia. Do Woodego nie mam nic, zawsze był zabawny. Nawet kiedy nie chciałby być. Ma mordę wykręconą w uśmiech. Coś jak Chavey Chase, ale w taki krzywy sposób. I znowu zboczyłem z tematu. Śmieszny, tak, próbujący zrobić mroczny klimat thirllera a mamy Klan po ecstasy. Aaa i do tego damska wersja M. Jacksona - Michelle Monaghan. Tragedia i komedia zarazem . Jackson wiecznie żywy, jak ten komunista. No i wszyscy gliniarze oprócz naszych superdedektywów, to przy nich skauci sprzedający ciasteczka chodzący od drzwi, do drzwi. Jest za to coś co przykuło moją uwagę na pewną chwilę i potem stalking internetu za tym. TJ Piersi Alexandry Daddario . Po prostu "tu trzebaby wstawić piesełe z wowami i achami, i so much-ami. A obejrzałem dopiero 4 odcinek. Nie mogę doczekać się finału tego "Klanu" byleby miał mniej odcinków bo mi braknie życia na obejrzenie go. Chyba wyrobie się w tydzień. ALE to będzie za tydzień. Taki wyjęty z życia! Właśnie. NO. Dziękuję za uwagę.