Serial przegadany, moim zdaniem mogliby zrobic z tego dobry 2 godzinny film zamiast rozwlekac to
na 8 odcinkow.
Przecież oni są genialni! Właśnie w tych pogaduchach jest cały klimat. Rozmowa też potrafi być interesująca, tylko to wymaga od widza skupienia.
Zgadzam się. To właśnie z gadek wyłaniają się charaktery i przeszłości. Właśnie niespieszne tempo i klimat są najlepszą stroną serialu. To nie jakieś CSI. No i tandem aktorów. Momentami miałem dreszcze.
I chwała Ci za docenienie TANDEMU aktorów, a nie traktowanie TD jako solowego popisu McConaugheya. Obejrzałem serial trzy razy, i za każdym razem coraz bardziej doceniałem rolę Harrelsona