Składam pokłony twórcom za to co zrobili w ostatnim odcinku, a mianowicie skasowanie Rity, nienawidziłem jej od samego początku, suka ciągneła go na te terapie małżeńskie, ciągle miała jakieś "ale", a na zdanie "Dexter talk to me" dosłownie szlag mnie trafiał.
Jestem szczęśliwy, czekam na 5 sezon.
PS. wkurwię się jak Dex będzie miał zwidy z ritą podobnie jak z ojcem.
"Ritę" podobno ciągną do "Desperate Housewives", więc może nie będzie miała czasu, chyba że na jakieś sporadyczne pojawienie się;)
To by było dziwne jakby Rita uczestniczyła w naradach Harry-Dexter, w końcu ona nic nie wiedziała o Dexterze, tylko tą jego "maskę".
Przecież rozmowy z przybranym ojcem, są tylko wyimaginowanym tworem w głowie Dextera. Jakiegoś rodzaju poczucie winy za śmierć Rity mogło by w pełni uzasadnić, gdyby zaczął on wyobrażać sobie i ją, na zasadzie, gdyby Rita tu teraz była, to... Z Harrym wychodzi mu to dosyć dobrze.
Przez krótki okres, nawet Brian przecież mu towarzyszył. Szkoda tylko, że jego głos Dexter niejako wypędził, pozwolił mu odejść. Ciekawie by bowiem wyglądały jego konwersacje z braciszkiem ;>