Uważam ze magnesem i siłą serialu są ludzie - aktorzy (wręcz brawurowo) wyselekcjonowani i obsadzeni w swoich rolach. Dexter jest oczywiście główną postacią, ale można by mieć wątpliwości czy liderem. Bo każdy członek ekipy jest wyróżniającym się indywiduum, posiada rzesze swoich fanów. Nie ma tak, że sceny z Masuką, Debrą, Batistą, czy Doaksem i innymi, są gorsze od tych z Dexem. Osobiście ubóstwiam serial (żaden nie zrobił na mnie tak niesamowitego wrażenia (owszem to także zasługą scenariusza, świetnych dialogów, pięknej scenerii Florydy czy Kalifornii), ale głównie jest to sprawka tych fajnych ludzi którzy tam grają. Przecież Michael C. Hall ma to swoje piorunujące spojrzenie, lekko ściszony zachrypnięty głos również 'na co dzień'. ;)