Oglądam ten serial namiętnie i życzę głównemu psychopacie śmierci. Jego błache dowody
świadczące niby o tym, że ktoś jest winny nie są wystarczające aby zabijać. Jest psychopatą i
mordercą. Jego samosądy nie są w niczym lepsze od tych w średniowieczu. Powinien siedzieć
w paczce i przepraszać rodziny za mordowanie ich krewnych.
Serial oprócz tego ogłupia i przedstawia tego zwyrodnialca w dobrym świetle. Jest to zabieg
niewątpliwie niemoralny. Bo dzieciom o niewyorbionym poglądzie na świat miesza w głowie i
demoralizuje. Większość ludzi oglądających ten serial "kibicuje" mordercy co jest niewątpliwie
efektem manipulacji faktami i wydarzeniami. To wszystko dla niego jest takie proste i
wystarczą odciski palców, których rzekomo wcześniej kryminolodzy nie wykryli. Sam jest w
stanie wydawać osądy po znalezieniu kruchych dowodów.
No wszystko prawda to jest. Ale ogląda się fajnie (to mówi mroczna część mnie)
Może i jest skierowany dla dorosłych, ale obecnie nawet piętnastolatkowie czy nawet młodsi bez problemu są w stanie oglądnąć ten serial. Często jest tak, iż wydaje im się że mają wyrobione zdanie na dany temat, ale podświadomie tego typu seriale je przeinaczają i całe wartości przekazywane przez rodziców idą w las
Piętnastolatkowie czy nawet młodsi bez problemu są wstanie kupić też fajki i alkohol.
Czy to znaczy że trzeba wprowadzić prohibicję ?
Serial jest dla dorosłych a na to czy młodsi go oglądają powinni mieć wpływ rodzice.
Są wstanie kupić fajki i alkohol, ale tylko i wyłącznie przez głupotę dorosłych.
Idź na kasę do marketu i proś o dowodzik to nic nie kupią SMARKACZE!!!
Piętnastolatkowie mają także dostęp do darmowych stron porno w internecie, seriali kryminalnych, filmów akcji i horrorów gdzie krew leje się strumieniami, trupy walają się w każdej scenie, a zamordowanie człowieka to tylko naciśnięcie spustu, mają obraz beznamiętniej sekcji zwłok, a media dodatkowo karmią ich informacjami o konfliktach zbrojnych, o podłożonych bombach w metrze, o pedofili, gwałtach, korupcji, o mordowaniu dzieci przez rodziców, znęcaniu się psychicznym i fizycznym itd., i również na podstawie tego wszystkiego ludzie mogą zmienić swój światopogląd i wartości. A seryjni mordercy niejednokrotnie pomimo jasnej oceny ich czynów byli uwielbiani przez ludzi i kreowani na bohaterów pozytywnych. Serial pod tym względem niczego nowego nie wnosi. A jeśli człowiek odbiera fikcję jako rzeczywistość i identyfikuje się z bohaterem na tyle, by myśleć o pomocy bądź naśladownictwie jego czynów jest po prostu chory. Trochę więcej dystansu.
Idąc tym tokiem myślenia w telewizji i internecie powinien być tylko Reksio i Bolek i Lolek.
Jeszcze by ten katol oskarżył Bolka i Lolka o homoseksualizm i że ta bajka ogłupia i demoralizuje, robiąc z 'normalnych' dzieci, przyszłych 'zboczeńców' homoseksualnych.
Oj widzisz, o tym nie pomyślałam :) Czyli jakby się dłużej zastanowić, to trzeba pójść drogą Kononowicza - "nie będzie niczego" ;) Czasami nie mogę pojąć tego doszukiwania się drugiego dna.
Jakby nie było niczego, to też byłoby źle, bo by uznali, że taki nihilizm ogłupia, także demoralizuje poprzez wyzbywanie się najważniejszych wartości i moralności.
Jakkolwiek by nie było - będzie źle
A zatem pozostaje już tylko czekać na koniec świata, bądź targnąć się na własne życie z powodu nadmiaru lub niedoboru bodźców istotnych do odnalezienia własnych wartości i moralności :)
A ja w tym czasie obejrzę Dextera :)
Samobójstwo w tym kraju też jest źle odbierane; Po pierwsze mohery i nawiedzeni katole powiedzą, że pójdziesz do piekła, bo Bóg tego nie popiera, i to zmarnowanie największego daru jaki się ma. A po drugie zarzucą Ci bycie słabą psychicznie, że posunęłaś się do tego kroku.
A czekanie na koniec świata skończy się wariatkowem bo uznają, że masz jakąś manię albo schizofrenie i głosy ci mówią, że będzie koniec świata i jeszcze kogoś zechcesz zabić...
No to trzeba żyć dalej i cierpieć za miliony jako Mesjasz Narodu Polskiego ;D
Akurat w Dexterze wątek, który został tu poruszony nie jest drugim dnem, tylko tym, co rzeczywiście jest nam przedstawiane.
Po pierwsze ateistko jeśli już. Po drugie nie jestem tępa. Po trzecie mówie o fanatycznych KATOLACH a nie o Katolikach.
Ty należysz do tej pierwszej, żałosnej, słabej, zaślepionej grupy. Smutne. Jerdyne co robicie to plujecie jadem, pałacie nienawiścią i obrażacie innych. Nic więcej nie reprezentujecie sobą.
A od moich uszów wara. Bo cię na stosie twoi idole spalą, za zadawanie się z 'ciemnymi mocami' i konszachty z 'opętanymi ateistami"
Nie jestem panienką, tylko panią. Bo mężatka.
Nie są to pełne jadu ani tym bardziej nienawiści słowa. Jak mówiłam - nie odnoszą sie one do Katolików, których w większości podziwiam, a do moherów i katoli. Tj ludzi, którzy gdyby Jezus stąpił na ziemię przed nich zostałby opluty i zywzywany od Żydów, a tylko w Polsce to ma wydźwięk obelżywy.
w takim razie jak każdy szlachetny moher ,wpółczuje Pani małżonkowi. Musi mieć chłopina ciężkie życie u boku tak jędzowatej niewiasty.
Miłego wieczoru
Trochę się szanowna Pani przechwala. Więcej skromności, a mniej zołzowatości z pewnośćią uczyni z Pani uroczą kobietę.
Przechwala? Absolutnie nie. W żadnym wypadku. Jestem uroczą kobietą. Ale chamstwa i prymitywizmu nie znoszę.
Problem w tym, że zachowanie moherów bazuje na chamstwie i prymitywiźmie.
Pozdrawiam.
To że oglądają nic nie znaczy. Nie powinny oglądać. Rodzice czy opiekunowie mają obowiązek tego przypilnować. Pornosy, horrory i inne filmy też mogą namieszać w głowie, czy to znaczy że są złe... No pornuski napewno nie :P
dlatego proponuje oglądać serial bardziej jako ciekawostkę, biografię faceta z problemem, jakim jest Dexter, a nie coś na czym można opierać swoją moralność. Też nie jestem zwolenniczką kary śmierci, a to własnie taką stosuje Dexter.
Najpierw jest to ciekawostka, potem zaczyna się człowiek zastanawiać, czy rzeczywiście nie byłoby lepiej gdyby taki ktoś istniał, i czy ja bym mu nie pomógł. Cały proces myślowy zaczyna się właśnie od zwykłej ciekawości, a potem się przeradza w ekstremalnych sytuacjach w akceptację, a nawet fascynację. Sam osobiście dałem ocenę 6 i jest to podyktowane ciekawym pomysłem i innowacyjnością serialu. Nie podoba mi się jednak nadmierna fascynacja czarnym charakterem, który jest przedstawiony jak ten "dobry"
to chyba nie jestem jeszcze na tym etapie, bo dopiero zaczynam ten serial. Jak na razie główna postać, Dexter mnie nie fascynuje, zobaczę co będzie dalej.
Moim zdaniem to czy jest "dobry" czy "zły" zależy od interpretacji widza. W serialu nie ma jednoznacznej oceny postaci.
No proszę Cie, możemy się spierać czy ten serial ma wpływ na ludzi, czy nie. Kwestionowanie jednak fatku, kreowania Dextera na pozytywnego bohatera powinniśmy odpuścić, bo jak mówi poweidzenie "Dźentelmeni na sprawy oczywiste nie dyskutują".
ta sprawa chyba jednak nie jest aż tak oczywista, bo ja na przykład nie wiem co masz ma myśli. Moim zdaniem Dexter nie jest kreowany na "tego dobrego", potwierdzeniem mogą być jego rozmowy z ojcem, który mówił, ze jego pasja zabijania jest zła, ale można to jakoś ukierunkować, żeby wybrac "mniejsze zło". To moje odczucia po obejrzeniu tylko kilku odcinków.
Uważasz, że ojciec powiedział, że można wybrać mniejsze zło nie jest jednym z elementów, które sprawiają iż postać Dexter jest bardziej akceptowalna?
Właśnie to jest intrygujące, że z jednej strony masz bezwzględnego socjopatę, a z drugiej nie możesz go do końca potępić. W moim odczuciu to jest wielki fenomen tego serialu.
Jeżeli chodzi o kreowanie głównego bohatera to ja nie widzę jednoznacznych sugestii na temat jego moralności.
- tak jak wcześniej powiedziane, słowa ojca aby wybrać mniejsze zło
- Dexter jest miły i opiekuńczy dla dzieci,
- jest bystry, inteligentny, skromny
- próbuje walczyć ze swoją chorobą i widzi swój problem
- jest przykładnym mężem i ojcem
- nigdy nie ma pokazanych reakcji rodzin ludzi, których zabija, są oni zawsze kreowani na morderców, gwałcicieli, zboczeńców
- zawsze jest pokazane jak znajduje błache dowody odnośnie morderstw,
To jest kilka powodów, które od razu rzucają mi się na myśl po krótkiej analizie. Uważam, że jednoznacznie stwierdzają, iż główny bohater jest kreowany na postać "dobrą"
Może nie tyle jest kreowany na pozytywnego bohatera, ile dramaturgia filmu skłania widza do trzymania jego strony.
To jednak nie jedyny przypadek w kinematografii, że narracja powoduje, że widz ogląda problem od strony bandziora.
Pamietajmy także, że jeszcze całkiem niedawno na terenie Europy, Ameryki wspólnoty ludzkie same wymierzały sprawiedliwość i nie widziano w tym nic nagannego (wykluczenia, samosądy, pojedynki itp.) W wielu krajach dzieje się tak po dziś dzień.
Tak czy inaczej film należy oceniać jak film, czyli schow, rozrywkę, dreszczyk emocji. Co do destrukcyjnego wpływu na psychikę - myślę, że z pewnością masz rację, ale z kolei wiele wspołczesnych gier komputerowych pozwala wcielić się w postać, która dokonuje rzezi na masową skalę i w porownaniu z tym filmowy Dexter jest zaledwie przedszkolakiem i to zapewne nie z grupy starszaków.
Zaryzykowałbym stwierdzenie, że gry komputerowe mimo tak dużej dawki brutalności, nie mają takiego wpływu jak telewizja.
Dextera na pewno ogląda więcej osób to po pierwsze. Po drugie na pewno bardziej przedstawia rzeczywistość niż gry, przez co jest bardziej wiarygodny. Tak mi się przynajmniej wydaje, ciężko mi też generalizować to, ponieważ niektóre gry są mniej lub bardziej brutalne i takie mówienie bez konkretów trochę się mija z celem.
Zaryzykował byś i z dużą dozą prawdopodobieństwa byś przegrał. Gry mają na młodych ludzi coraz większy wpływ, bo telewizja to jednak mało, tam nie można nikogo "zabić własnoręcznie".
Co do Dextera to go nie lubię, ale wielokrotnie byłam zmuszona spojrzeć na niego od strony jego rodziny. Oglądam 5 sezon, Rita nie żyje, a dzieciaki wyjechały. Cóż został mały Harrison i on też potrzebuje ojca. Można wiele powiedzieć o głównym bohaterze ale ojcem jest nawet niezłym, nie usprawiedliwia go to, ale znam wielu całkiem normalnych facetów, którzy nie mogą o sobie tego powiedzieć.
Do naszego odbioru trafiają również filmy, które podobnie jak Dexter nie dają nam "dobrego przykładu" a jednak je oglądamy. Oglądając taki serial, musimy wziąć pod uwagę, że jest to fikcja. Zadaniem filmów czy seriali nie jest wg mnie uczenie jak trzeba postępować, a jak nie. Jest to sposób na spędzenie czasu. To dobrze, że zdarzają się filmy/seriale które mają moralne przesłanie, ale nie powinniśmy przez to "deptać" produkcji, które morału/przesłania/dobrego przykładu nie mają. "Dexter" to serial nie przeznaczony dla dzieci. Tak jak wiele filmów, które też oglądają mimo swojego wieku. W interesie rodziców jest aby ich dzieci tego nie oglądały. Na pewno nie w interesie twórców "Dextera".
Dla mnie "Dexter" jest zwykłym serialem jak wszystkie inne, przy którym mogę sie odprężyć, ale również który wzbudza we mnie emocje takie jak ciekawość, zaskoczenie i to w nim lubię. A czy główny bohater jest zły czy dobry, to jest dla mnie w tym przypadku bez znaczenia, ponieważ to jest tylko fikcja.
Tak masz rację jest to fikcja i trzeba to tak traktować. Jednak mnie irytuje to, że ilekroć rozmawiam z kimś na temat tego serialu to prawie każdy popiera tytułowego Dextera i mu kibicuje. Samo podejście ludzi uważam za błędne, dla mnie jest to morderca i zasługuje na śmierć. Być może to jest wina społeczeństwa w którym się obracam, natomiast nigdy nie zaakcpetuje jego motywów do zabijania ludzi, niekoniecznie zawsze winnych.
"... dla mnie jest to morderca i zasługuje na śmierć". Tak samo myśli nasz bohater o swoich ofiarach:)
Tak tylko ja nie pójdę i go nie zabiję. Jestem za karą śmierci, ale jeśli orzeknie to niezawisły sąd. Mam nadzieję, że wyczuwasz różnicę.
Takie niezawisłe sądy są właśnie pokazane w tym serialu. Dexter musi po nich 'sprzątać'. O to chyba w gruncie rzeczy chodzi. W większości przypadków Dexter zabija, bo ktoś znalazł jakiś kruczek prawny pozwalający na uniewinnienie, albo przyznanie się podejrzanego do winy straciło ważność, bo 'coś tam'.
Gdyby Dexter umarł, serial nie miałby już sensu a co za tym idzie nie byłoby go.A tego myślę że większość oglądających nie chce. Dlatego też, ciekawi jego "przygód" kibicują mu. Gdyby Dexter pojawił się w realnym świecie, myślę że nie byłoby problemu, który zaobserwowałeś. Nie miałby tak dużego poparcia (bo zapewne jakieś był miał). Dlatego też uważam, że nie ma potrzeby się zamartwiać nad tym co on nam przekazuje. Zawsze w serialu są lubiane postacie i mniej lub wcale. Ty lubisz Dextera... W porządku. Ale to nie jest wg mnie powód by uśmiercać tą postać.
Mówiąc o kimś, że zasługuje na śmierć, stawiasz się w pozycji obojętnej względem jego losu(oczywiście w tym momencie generalizuje, nie mówię o fikcyjnej postaci Dextera). Czy oznacza to, że jako człowiek przechodzący obok w obliczu jego śmieci, zostawiłbyś go? Czy to nie obciąża twojego sumienia i nie czyni cię mordercą?
Piszesz, że Dexter zasługuje na śmierć bo zabija innych morderców, wobec tego nie możesz powiedzieć, że ci inni mordercy nie zasługują na śmierć? Dexter zasługuj na śmierć a tamci nie??
Zamiast ich kilkudziesięciu lub kilkuset jest jeden, może to cynizm ale uważam że jest to mniejsze zło.
To, że równiez kibicuję Dexterowi wynika z tego, że nie sądziłam że kiedykolwiek byłabym wstanie popierać jakiegokolwiek zabójcy. Uważałam, że jest to nieprawdopodobne, przekonałam się, że nie można mówić nigdy. Widząc do czego byli zdolni i wyobrażając sobie ilu potencjalnie uratował niewinnych ludzi, nie sposób jest mi ich żałować.
Jeśli miałbyś zadecydować śmierć zabójcy lub śmierć Dextera ale również kilku kolejnych kolejnej ofiary, których nie zdąży już uratować to nadal upierasz się za śmiercią Dextera?
Czy film może być inspirujący, wątpię nikt normalny nie będzie przez niego zabijał, ten co zabije to zrobi to i bez tego serialu. Tak więc sądzę, że niepotrzebnie demonizujesz jego ewentualny wpływ.