Dobry odcinek, bardzo zgrabnie rozwijane wątki choć naiwność Quinna nieco przesadzona.
Niedługo będzie pilnował Dexowi korytarza na jego foliowych imprezkach.
Naiwność Quinna nie byłaby wcale przesadzona, gdyby nie to co się działo w 5 sezonie. Ten koleś chyba umie troche kojarzyć fakty
Pamiętajmy, że Quinny też miał brudek, który Dexter ukrył. Quinn przecież wie, że Dex zabija i po prostu siedzi z boku, umywa ręce. A co do Debry, to ją nadal kocha, jak się kogoś kochało, to zawsze coś zostaje, dlatego wolał ukryć sprawę i zadzwonić po Dexa. Zrobiłbym na jego miejscu to samo ;)
zgadzam się, co miał zrobić zostawić na pastwę losu, zresztą jego lista przewinień nie jest mała
Najsłabszy póki co odcinek sezonu. Było parę momentów, ale nie wiele się działo. Szkoda zmarnowanego potencjału kanibala. Mogli to bardziej rozwinąć i zrobić old-schoolowy odcinek z polowaniem na kolesia. Końcówka na posterunku była dosyć zaskakująca. Część wprowadzająca sezonu za nami, pora na rozwinięcie. A następny odcinek prawie na pewno będzie najlepszy z dotychczasowych.
Ocena: 6/10
Na pewno mogliby bardziej zaszaleć, więcej emocji nam zafundować, ostatni sezon, można by sobie na dużo pozwolić.
Vogel coraz częsciej zaskakuje zachowanie Dextera, jest zaintryfgowana tym, że nie jest klasycznym psychopatą. Mnie w związku z tym nasuwa się myśl (która mogłaby pojawić się w serialu), że Dexter jako dziecko mógł zostać wyleczony, mogł być normalny. A kodeks, który dostał tylko wpił mu, że musi zabijać, bo musi. I całe jego życie to taki... eksperyment ;) Bo na innym gruncie, mógł wyrosnać inny człowiek.
no błagam, toż to jasne jak słońce, przebłyski mieliśmy już wcześniej; Dexter czasami fajnie się mota, sam nie zdając sobie sprawy z tego, czy coś czuje, czy mu się tylko wydaje i zastanawiając si,ę czy to już przejaw człowieczeństwa, czy jeszcze trochę mu do tego brakuje... jakże dobitnie o jego człowieczeństwie świadczy to, co mówi do kanibala zanim go zabija, epic :)
żeby było jasne, nie zaprzeczam, że Dexter ma cechy psychopaty, ale nie jest to u niego tak silne, jak u niektórych osobników tego typu, a ósmy sezon klaruje widzowi, że Dexter to żywy ludzki organizm na którym przeprowadzono bardzo ryzykowny dla samego badanego obiektu i jego otoczenia eksperyment (chociaż zapewne w dobrej wierze, ale jak wiemy piekło wybrukowane jest dobrymi intencjami).
z biegiem czasu ludzkie ucznia zaczynają się u niego ujawniać, co wywołane jest szeregiem różnych zdarzeń i przeżyć, stąd Dexter coraz częściej gubi się w tym co odczuwa i zachowuję się mało rozsądni, dlatego pewnie jakaś bzdura go zgubi (niestety).
to taki pół-psychol, bardzo męski i w sumie pożyteczny dla środowiska, dlatego określenie "samiec alfa", którego użyła Vogel (i chwałą jej za to :)) bardzo mi do Deksia pasuje - takiego samca z łóżka bym nie wygoniła :D
No i dowiedzieliśmy się jak rozwiązano wątek LaGuerty. Jak powiedział Quinn "Dexter rozgryzł, że Estrada zabił LaGuertę, ale nie znaleziono pocisku, bo przebił ścianę". :D Buahahah. Koleś, który był przez nią podejrzewany o bycie BHB osobiście zajmował się sprawą jej zabójstwa i rozwiązał ją wymyślając teorię o zaginionym pocisku.
To nawet w Polsce w komendzie powiatowej w Pcimiu Dolnym aż do takich jaj by nie doszło w śledztwie
Wiadomo, że to tylko serial, no ale od czegoś mają tych konsultantów policyjnych i mogliby sobie darować takie wyjaśnienia z d*py.
myślę, że u nas doszłoby do jeszcze większych jaj :)
poza tym Dexter nie prowadził sprawy, badał ślady krwi i miejsce zbrodni, a podobno jest w tym dobry XD
Prowadził sprawę, w sensie, że uczestniczył w jej rozwiązywaniu (a często właśnie opinie patologów, speców od DNA czy laborantów od krwi mają decydujące znaczenie). Ponieważ LaGuerta zginęła tego samego dnia, w którym oksarżyła Dextera to Dex powinien być od sprawy wyłączony.
częściowo się zgadzam, ale tylko częściowo, ponieważ zostało dowiedzione, że w to konkretne morderstwo perfidnie i dosyć obcesowo wrobiła go sama zainteresowana... generalnie chora faza, jak się w to bardziej zagłębić :)
Hej, odcinek tradycyjnie super! :D Ale nie rozumiem dwóch rzeczy:
1. Około minuty 8:30 widzimy martwego Sussmana w innym miejscu niż zginął w poprzednim odcinku. A Dexter go przecież wtedy znalazł powieszonego na haku. To nic z nim nie zrobił, tylko zostawił tak sobie wiszącego?
2. Około minuty 35:30 Dexter sprawdza dom domniemanego seryjnego mordercy która zastrasza Panią Vogel. Zastaje w nim ludzkie marynowane ludzkie organy. Czy Dexter wysnuł wnioski, że Galuzzo nie jest głównym zabójcą, tylko marionetką w jego rękach, po tym jak zobaczył, że żadne organy są nienaruszone?
Mógłby mi to ktoś wytłumaczyć, ale tak jasno, prosto i zwięźle. Nie jestem zbyt bystra jak już zdążyliście się domyślić. :D (Ale dobrze mi z tym, a co!) Poza tym troszkę późna jest godzina, bo już 3:30. :D A odcinek skończyłam oglądać przed chwilą. ^.^
Xoxo.
2. Dexter nie wysnuł wniosków o marionetce, Galuzzo to oddzielny morderca-kanibal, nie jest związany ze świrem od mózgów. Ślepy trop.
Tak jak Dexterowi po zobaczeniu mózgu w zalewie czosnkowej do głowy nie przyszło, że kanibal jest w jakikolwiek sposób powiązany z mordercą - wycinaczem. Może zobacz tę scenę jeszcze raz jest jednoznaczna.
Poza tym: wpadłAM :p
Mnie zastanawia, że oni nie pomyśleli, że człowiek na tyle wprawny i opanowany aby wycinać ludzkie mózgi nie jest typem samobójcy.
Mi się wydaje, że zakończenie nie będzie jakieś bardzo spektakularne. Moim zdaniem Deb "wydobrzeje", a Dexter ucieknie z Hanną. The end;)
Po drodze głównie akcja skupi się na Vogel, która będzie chciała poróżnić rodzeństwo, ale to ich scementuje.
Nie wyobrażam sobie aby Deb czy Dexter mieli zginąć. Najlepszy koniec będzie taki kiedy wlaśnie Dexter zawinie się z Hannah, a mały moze zostanie z Deb.
Co do odcinka to całkiem ok, chociaż chwilami naciągany.
A ja nie wyobrażam sobie tak kiczowatego zakończenia. Przecież to zalatuje brazylijską telenowelą, albo komedią romantyczną. Gdyby w ostatniej scenie na tle zachodzącego słońca Dexter odjeżdżał z Hannah a żegnałaby ich Deb, która wcześniej by "wydobrzała" to
ludzie, którzy traktują ten serial jako mroczny dramat o autodestrukcji seryjnego mordercy chyba by zwymiotowali. ;)
Zresztą twoje zakończenie nie będzie mieć miejsca, bo wiemy 2 rzeczy z oficjalnych źródeł:
- Hannah nie dotrwa do końca serialu (w 10 odcinku jej nie będzie)
- końcówka ma być dramatyczna, mroczna i bez happy-endu (już przed 7 sezonem była taka zapowiedź końca serialu)
Od 3 odcinków próbuje się nas przekonać, że Pan mozdzek poluje na Vogel, a ona co robi ? siedzi sama w swojej rezydencji...nawet o pistolecie nie pomyślała, nie pomyślała żeby wyjechać gdzieś, zamieszkać w hotelu do czasu rozwiązania tej sprawy, nie wynajeła ochrony, nie zainstalowała kamer, bezczynnie siedzi i jedynie "Dexter musisz coś zrobić, poluje na mnie". Vogel stworzyła Dextera, a Debra jest zagrożeniem, Vogel wie kto zabija i wie, że ta osoba nic jej nie zrobi.
hehe, moze i masz racje. zobaczymy:) aczkolwiek raczej sobie wyobrazalam troszke inna otoczke, mniej kiczowata.
co do 2 rzeczy z oficjalnych zródel, nie slyszalam o nich, nie zaglebiam sie w sprawe az tak:)
nie mam nic do Ciebie, ale uważam, ze takie zakończenie byłoby kiczem stulecia, oby nie :)))
A jednak się zanosi póki co na to co mówiłam ;)
Pewnie będzie jakiś zwrot akcji, ale kto wie... może skończy się wszystko tak jak pisałam w lipcu:]
nadal mam ogromną nadzieję, że nie i że jakiś zostanę zaskoczona - na co, coraz mniej, ale cały czas - liczę :)
Średniawka jak zwykle, ale za to Jennifer Carpenter zajebista. Bardzo mi się podoba, jak gra swoje załamanie nerwowe.
Oczywiście nie spodziewałam się, że jej uwierzą w sprawie LaGuerty, ale przynajmniej nie doszła do siebie tylko dlatego, że Deksio pokazał jej filmik na komórce, bo przez chwilę wydawało mi się, że tak to rozegrają.
I czy tylko mnie się zdawało, że ten koleś w centrum handlowym był gejem i chciał po prostu poderwać Dextera? Zupełnie jakoś zapomniałam, jaki serial oglądam, że przecież to deksiowe Majami, gdzie morderca mieszka w co drugim domu, więc jasne, że to nie mógł być żaden gej, tylko seryjny morderca-mózgożerca :)
Na plus brak Ducha Tatuśka.
Kurcze, też wyglądał mi na geja :D Ale z drugiej jak przejdziesz się do jakiegoś sklepu sportowego( w moim przypadku, jestem facetem) i jak poprosisz jakiegoś pana o radę, to podobnie to wygląda, jak zajmuje się Tobą, żebyś wszystko poprawnie robił. Śmieszne w sumie :P
Nie wiem jak można pisać, że Dexter to normalny człowiek. Wpływ na taka opinię wśród widzów ma fakt, iż jest to główny bohater, z którym się utożsamiają wraz ze wzrostem liczby odcinków.
"Normalny Dexter" :
- zostawia jedyne dziecko w domu opiekunce, żeby w tym czasie mordować
- posiada kodeks, który naprowadza go na to, kogo powinien zabijać
- rozmawia ze zmarłym ojcem patrząc w jego stronę
- ćwiartuje swoje ofiary, odcina im kończyny piłą, bryzga na niego ich krew, łapiąc ofiary wbija im strzykawkę w szyję
- wyrzucał poćwiartowane ciała w workach ze swojej łodzi, ich krew na szkiełku chował w pudełko
Analizując poszczególne odcinki, można by pewnie wypisać jeszcze kilka myślników.
Fabuła serialu jest bardzo ciekawa. Dexter jest seryjnym, chorym zabójcą, jednak poprzez zabijanie złych osób, w oczach widza oczyszcza się z zarzutów o "nienormalność".
Nie będę pisał o absurdach, bo to serial i zawsze takowe muszą być. Gdyby wszystko miało być super realne, to seria przygód Dextera zakończyłaby się na pierwszym sezonie lub w ogóle nie mogłaby się rozpocząć.
Trochę z innej beczki, ale przyglądając się bohaterom można zauważyć, że od początku mają ładnie dopasowany ubiór. Każdy ma swój styl od początku trwania serialu. Dexter jasne spodnie i koszule lub dopasowane t-shirty, Batista kowbojskie kapelusze, w pełni hawajski styl nawet w pracy, Quinn luźniejsze koszule, Rita jasne sweterki i dłuższe spódnice, u Debry dominuje luz i różnorodność, trochę dopasowane do charakteru, bardzo ładne spodnie w drugim odcinku tego sezonu (te same na początku trzeciego odcinka). Całkiem na głowę pod względem stylu i ubioru biła wszystkich LaGuerta. Za to wszystko należą się słowa uznania dla osoby odpowiedzialnej za ubiór bohaterów.
nikt nie pisze, że jest on w pełni normalny, jest w pewnym stopniu spaczony to przecież oczywiste, chodzi raczej o to, że nie jet "typowym psychopatom, to raczej taki typ mieszany; rzecz w tym, że Dexter nie jest chory psychicznie, jet w pełni poczytalny i dobrze wie, że zabijanie jest złem oraz ma świadomość, jaka kara czeka go, jeśli zostanie złapany