Nastawiłam się na prosty horror z Wietnamu. A tu zaserwowano mi kulinarny miks etyki z buddyzmem. Moim zdaniem wyszło zacnie. Nie wiem, czy będzie drugi sezon, ale furtka jest.
Mam nadzieję, że nie zrobią drugiego sezonu. Pierwszy sezon bardzo ładnie zamknęli klamrą, wszystko jest spójne, a wątków jest w sam raz. Ciągnięcie tego popsuło by fajną całość, zniknęło by wrażenie świeżości i czegoś unikalnego. Wiele seriali tak spieprzono, po sukcesie dobrego sezonu startowego, było już z sezonu na sezon tylko gorzej.