Tak, też myślałam, ze Rosie to Linden z przeszłości. W ogóle, czy Linden nie dobiegła do krajobrazu z Picassa? Te drzewka, coś szarego, tylko zamiast kamienia - martwe zwierzę (wtf?). I jeszcze ten jej uśmieszek... Też juz pisałam, że żadna opcja nie jest tak ekscytująca, jak ta z Linden. Niestety, wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, ze to trzeba wykluczyć.
Rick był dobrą opcją w pierwszym sezonie, teraz jak nam w ogóle znikł... już nie byłoby to takim łomotem, jakim byłoby gdyby Linden o mało nie poślubiła poszukiwanego mordercy. Ale on był maksymalnie dziwny. W życiu bym nie pomyślała, że jest psychiatrą.
Mnie się wydaje/ mam nadzieję, ze mordercą jest ktoś, kogo dobrze znamy, często widzimy Jest taki plakat, na którym są Larsenowie cała piątka, potem Linden i Holder a jeszcze dalej Richmond z G. i J. Tak sobie pomyślałam, jak to zobaczyłam "morderca jest na tym zdjeciu" :P Jest jeszcze Ames, Adams, Jackson i ochroniarka, ale przy nich to chyba zero zaskoczenia, bo oni są postrzegani jako "źli". Jak dadzą jakąs osobę, którą ledwo poznaliśmy, a połowa widzów jej nie pamięta, to będzie lipa ogromna...

Też pomyslalam, ze to moze byc ktoś z plakatu. Zakładam, że aby nas zaskoczyc, musi być to osoba nie postarzegana jako zła.

Metodą wykluczeń możemy wyeliminować:
1. Linden - aktorka w wywiadzie potwierdziła, że to nie ona i nie ma jej w konkursie suspect tracker ( a to nie logiczne, żeby w konkursie polegajacym na wskazaniu sprawcy nie było takiej mozliwości)
2. Mitch - nie ma jej w suspect tracker
3. Holder - aktor w wywiadzie potwierdził, że to nie jego bohater. Stwierdził, że jego udział w morderstwie byłby głupi a serial przecież głupi nie jest :)
4. David, biologiczny ojciec Rosie - nie ma go w suspect tracker
5. Belko - jest odpowiednikiem mordrcy z dunskiej wersji, a tu ma tyc ktos inny (choc nie jestem w 100% pewna)
6. Tommy, Danny, Jack - to dzieci, wiec mało prawdopodobne, poza tym nie ma ich w suspect tracker

Może ktoś ma jescze jakies pomysły i dojdziemy do mordercy od drugiej strony. Albo się zbliżymy choć :)

No to powiedziałabym Janek Kovarski... no może nie własnymi rączętami, o nie, nie...związany był ze wszystkimi, Stana nie raz już straszył, że to chłopcom może się coś stać... miał go, że tak powiem na muszce... z podrzucenia kości miał mieć jakieś profity a tu lipa, bo nie wypaliło... rządzi BS... Richmond mu przeszkadzał z jego planami i hasłami z kampanii, tylko, że mu się teraz umarło;))

Skoro nie idziemy tym tropem, to z logicznego punktu rozumowania, skoro nie Mitch, to też i nie Stan, chociaż jest na liście podejrzanych, a przecież był z Mitch i chłopcami daleko od domu, bardzo daleko i tylko posiadając zdolności teleportacyjne mógłby zabić dziewczynę... może kierowca Riichmonda??? Jerry...

Stan mógł się wymknąć w nocy niezauważony. Mogło być tak, że Belko zadzwonił do niego i poinformował, że Rosie po powrocie z imprezy umówiła się z kimś i wyszła. Było późno.Stan się wkurzył i pojechał za nią. To by tłumaczyło znalezienie jego karty.
Pamiętam, że zdiwiło mnie, że gdy Mitch ze swojej ucieczki zadzwoniła do Stana i poinformowała go, że Rosie planowała ucieczkę on się wogóle nie zdziwił.
Stan jest wogole moim głównym podejrzanym. Sądze, że to jego cierpienie jest spowodowane poczuciem winy. NIe plnował zabić Rosie, ale wkurzyła go czyms a jego bandycka natura wygrała i ją zabił pod wpływem impulsu. Teraz żałuje, ze zabił dziewczyne i zrujnowao to jego rodzine. Gdy Mitch do niego dzwoniła, nie poprosił ją o powrót i sam uciął rozmowe, gdy zobaczył jej powrót, jakoś się nie ucieszył. Pewnie trudno jest mu spojrzec jej w oczy, po tym co zrobił.

ciekawa koncepcja :) u mnie stan wzbudza ambiwalentne uczucia..gdzie mi się zagnieździło że jednak wracał do kasyna sobie pograć a twierdzi że to było dawno temu. Już o tym pisałam ale co to za koperta wyjął ze skrzynki przy nowym domu??? jego przeżywanie faktycznie może myśli widza ale zgodzę się z Tobą że to może poczucie winy z niego wypływa.

Co miał zrobić Stan, rzucić się jej w ramiona? Przez telefon miał ją prosić o powrót? Na wypadek gdyby zapomniała, ze zostawiła w domu dwójkę małych chłopców? Czy Mitch to jest osoba której można coś kazać? Wybacz ale takie rzeczy nie w tego typu serialach się dzieją. Wyrzuty sumienia objawiają się inaczej niż ból i rozpacz. Kompletnie się z Tobą nie zgadzam, moim zdaniem wszystkie emocje rodziny to maestria bez drugiego dna, niekłamana rozpacz. Mam na myśli to, że nic co się dzieje w filmie nie wskazuje na bliskich Rosie. Inna sprawa to planowane totalne zaskoczenie w finale więc wszystko jest możliwe i mordercą może być każdy natomiast tak jak mówię podejrzenia wobec rodziny na postawie dostępnych nam informacji są bezpodstawne.

Zgadzam się i o ile nie rozumiem Mitch, bo na jej miejscu tracąc jedno dziecko, w życiu nie zostawiłabym pozostałych i to na dodatek młodszych, pomijając już zupełnie męża, ok, jego mogła kochać mniej niż biologicznego ojca Rosie, chociaż przed laty bez żadnego przymusu dokonała wyboru, to to co zrobiła Stanowi, który był cierpliwy i wyrozumiały, po powrocie do domu, to cieszę się, że jej wygarnął... bo facet tyle robił dla swojej rodziny i ktoś wspominał, że Stan nie chciał żeby poszła gdzieś daleko na studia, ale zdaje s domem załatwił, kiedy jeszcze Rosie żyła i chciał żeby tam mieszkali i żeby chłopcy mieli swoje pokoje a Rosie ogródek... Mitch moim zdaniem ma shizę...z jednej strony niby trzymała dzieci krótko a z drugiej walnęła Linden, że Rosie ma 17 lat, to już nie dziecko, wiec po co miała do niej dzwonić... i ten jej wyjazd... ok, można cierpieć ale tak bez słowa do synów??? nie mogła do nich zadzwonić??? bo co??? Terry też jej przygadała i słusznie... a jakie zdziwienie, że ten starszy nie chciał się do niej garnąć z wielką miłością... co ona sobie myślała, że ich nie rani zostawiając tak ot bez słowa??? a z Davidem to się śmiała i miła była... z tym facetem, co z nim spała też jakoś dała radę normalnie przebywać i z tą dziewczyną, szczerze nie rozumiem tego wątku, szczególnie w tym łóżku, dziwne to było... jeśli tu widać u kogoś dziwne wyrzuty sumienia to właśnie u niej, bo chce stanąć w miejscu i przy okazji zatopić w swoim żalu wszystkich wokół... A Terry to mi żal... Ames ją tak potraktował, że szkoda gadać... matka jej wytykała błędy życiowe, tylko ojciec widać jakoś się o nią martwił...zajęła się synami siostry, a tamta jej z tekstem nie masz rodziny nie masz dzieci nie wiesz, jak to jest... to musiało strasznie zaboleć, a widać, jak bardzo chłopcy są za nią, nawet Tomy, chociaż się buntował... Rosie też miała z nią dobry kontakt, z tego co wiem... Kto zabił Rosie? zobaczymy, to mógł być każdy... mam nadzieję, ze to nie będzie ani Stan, ani Terry, ani mr. Sonoma:), ani Alexi, a reszta...może być każdy:) może ktoś z policji:)

a tak się zastanawiam czy ta tablica na amc z podejrzanymi wyklucza wszystkich innych??? może to podpucha???

myślę że to podpucha..czytam trochę forum amc i ludzie tam piszą że zapowiedzi ze mordercą ni ejest belko też są podpuchą..ciekawe

ludzie podrzucają ciekawą teorię..że to belko i że był seryjnym mordercą ( była taka scena że linden przegląda listy zaginionych)...zamotane to mocno..ciekawe czy faktycznie przedwczesne usunięcie belko z serialu było podstępem?

Jesli chodzi o suspect tracker, to sądze, że to pewne źródło. To konkurs dla widzów. NIe ma więc możliwości, że nie można wytypować właściwej odpowiedzi.

Belko idealnie pasował na mordercę. Nawet tu gdzies opisalam taką wersję zdarzen i wygladała mi ona na całkiem niezłą. Tylko ta informacja, ze morderca ma sie tu roznić od pierwowzoru. Najgorsze, że nawet nie pamietam skąd to wiem, czy to pewna informacja od produkcji czy przypuszczenia jakiegos fana?

tak tak, tam ludzie podejrzewają wszystkich:) i mają czasem takie teorie spiskowe, że się usta same wykrzywiają w uśmiech:) tez mi się zdaje, że to zmyłka, ale nawet jeśli nie, to Belko tam jest i Kovarski też a przecież oni są dead... podobni od producentów jest taka inf. że to nie on... a aktorzy, którzy udzielali wywiadów, wszyscy mówili: to nie ja... :)

Mam głęboką nadzieję, że to nie Holder,uwielbiam jego postać, nie chce jeszcze raz tego przeżywać,pod koniec 1 sezonu już był podejrzanym, w związku z tym zdjęciem. Ma pokręcone życie,ale moim zdaniem jest pozytywna postacią w tym serialu. Nie wiem czy to pewne info,ale ktoś napisał, że aktor grający Holdera stwierdził,że od początku wiedział kto zabił,ale go wprowadzili w błąd. Możliwe wiec, że już w 1 odcinku poznaliśmy zabójcę. Tyle myśli w głowie, z każdą chwilą inny podejrzany, już sama nie wiem co o tym myśleć. Nie chciałabym też żeby zrobili zabójcę za Stana, gdyż mimo przeszłości, ta postać wywiera na mnie dobre wrażenie. Cierpiący ojciec po stracie córki, z 2 synami, którym ciężko wytłumaczyć,co stało się z ich siostrą, z przeszłością w mafii, od której nie może uciec, choć bardzo by chciał. Uważam też,ze to nie Janek ani żaden z jego zbirów, bo jest on chyba przez wszystkich podejrzanym i taki finał nie zdziwiłby widzów ani na pewno obsady. Belko był psycholem,ale też nie widzę sensu w robieniu z niego mordercy, czułabym wielki niedosyt.. Świta Richmonda odpada,jak i on sam wg mnie, nie widzę też w finale wątku politycznego, bardziej prywatny Rosie. Nie lubię Mitch, jest zimną suką,ale wcale nie jest taka niewinna.To samo dotyczy Terry. JUż sama nie wiem,ale typuję:
1. Terry - choć coś mi podpowiada,że to nie ona..
2. Bennet lub jego żona
3. Sterling
4.Oakes
5. a może Regi ?

.. pewnie ogromnie się zdziwię...

Ja tez się szykuje na niespodziankę ale od początku typuje podobne
-Rick (chłopak Linden)
-Sponsor Holdera
-Sterling
- Terry

Nie wiem, dlaczego podejrzewacie Holdera, przecież to nie ma żadnego powiązania z samą sytuacją. Nie mogło by się teraz nagle okazać, że niby Holder miał w tym jakiś interes. Był już jeden epizod z nim, kiedy podrzuca te sfałszowane zdjęcie z mostu, o którym też jak się okazuje nie wiedział, więc teraz nie widzę w ogóle powiązania ze śmiercią Rosie. Ja cały czas obstaję przy Amesie. Jego osoba też jest mało w tym filmie eksponowana, a jednak był tam na 10 piętrze.

SWETEREK, różowy wełniany, ten zalany krwią, którego nie znaleziono przy jej zwłokach, a który był w parku, Rosie miała na sobie na jednym ze zdjęć z kamery bankomatu, miała wtedy spięte włosy... na tych zdjęciach niemal zawsze są za nią dwaj faceci... jeśli była na nim jej krew, to możliwe, że wcześniej się tam znalazła, niż w dniu morderstwa... nawiązując do obrazku Picassa, to przed wejściem do pokoju Rosie na ścianie wisi obrazek z drzewami... zauważył ktoś??? Jaki związek ma z tym wszystkim Harold i Maude??? Czy nie zauważyliście czegoś dziwnego w filmie Rosie???

Kto był w tej piwnicy z filmu???

Ja obstawiam Gwen - fałszywa, podstępna, zakłamana kombinatorka. Do tego fanatycznie zakochana w Richmondzie, a wiadomo kobiety potrafią być bezwzględne jeśli chodzi o zazdrość. Miłość idzie w parze z nienawiścią.

ostatni odcinek jest juz w sieci ,przed sekundą skonczyłem oglądac,pod wrazeniem !

bez przesady, ja na samym początku byłem ogromnie zawiedziony że już na samym początku odcinka sprawca się przyznaje, na szczęście trochę podratowali odcinek zakręcając pod koniec i łapiąc bezpośredniego mordercę ale jednak rozwiązanie sprawy trochę mnie zawiodło, spodziewałem się czegoś bardziej szokującego, wbijającego w fotel a wyszło właściwie na osobę którą obstawialiśmy, trochę z innych powodów ale to też mi się średnio spodobało - ta przypadkowość, właściwie totalny przypadek.
Ale z drugiej strony ładnie zamknęli serial, dobra robota i szkoda że już po wszystkim.

a to nie she...

Jestem przy 8 odcinku i zmieniam jednak zdanie. Ciotka Terry dziwnie i podejrzanie się zachowuje, momentami jak rozkapryszona nastolatka, raz nazbyt przesadnie reaguje to znowu nadopiekuńczo. Sądzę, że w zabójstwo jest uwikłanych kilka osób. Więcej dodam po obejrzeniu dalszych odcinków.