PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10074202}

Dojrzewanie

Adolescence
2025 -
7,7 70 tys. ocen
7,7 10 1 69704
8,2 50 krytyków
Dojrzewanie
powrót do forum serialu Dojrzewanie

może ktoś mi wytłumaczy, w czym tkwi ten geniusz i czego nie dostrzegam?

1. To, że jest w jednym ujęciu, to ok, ciekawe i oryginalne i wymagało na pewno sporo pracy. Tym chcieli się wybić - taki mieli swój pomysł. I ok. Ale nie może to być jedyny powód by się do tego onanizować i siać zachwyty 9-10/10. Mnie na przykład to bardzo męczyło. Były dłużyzny, nudy, niepotrzebne - nic nie wnoszące wątki. Mam się domyślać i dopisywać historie, tłumaczenia? Co z tą czarnoskórą dziewczyną? Gdzie są wyjaśnione relacje między młodymi?

2. "wyprucie emocjonalne". Zdarzało mi się uronić łzę wiele razy przy różnych produkcjach, ale nie w tym przypadku. Nie wiem dlaczego. Od początku do końca oglądając, nie wytworzyło u mnie żadnych emocji. Nie rozumiem, co tu takiego dobrego, rewelacyjnego.

3. To, że rodzice (ich zachowanie, wychowanie) mają duży wpływ na dzieci - które potem mają swoje dzieci i przenoszą na nich swoje traumy. I wychodzi to raz lepiej raz gorzej. Ktoś (jak tu ojciec) chce być zupełnie inny niż był jego ojciec. Odkrywcze? Nie. Genialne? Nie. Świadomość tego chyba ma każdy średnio rozgarnięty człowiek. Przynajmniej ja od zawsze miałem. Wiem, że moi rodzice mieli swoje problemy, traumy i wychowanie przez swoich rodziców. Co odbiło się na nich i miało wpływ na to jak oni wychowywali mnie. Ale dawać za to 10/10 i oskary? Please.

4. Argument, że zrozumieją to tylko ci co mają dzieci, odrzucam. Znów - to oczywista oczywistość, przynajmniej dla mnie, że niezależnie od tego jak się rodzice starają, nie będę mieć wpływu na dziecko, bo ogromne (największe wręcz) znaczenie ma otoczenie, środowisko w którym dziecko przebywa. Nie mam dzieci, a zdaję sobie z tego sprawę i nic w tym odkrywczego. Każdy z dobrego domu, mimo najlepszych starań i chęci rodziców, ich wychowania, trosk, energii jakie by wkładali, dziecko i tak może zrobić coś głupiego i nagle wielki szok. Jak to się stało.

Podsumowując - dla mnie 5/10. Średni. Obejrzałem, ale nie widzę w tym nic odkrywczego czy nadzwyczajnego.

ocenił(a) serial na 5
MILF_06

Bo tu nie ma żadnego geniuszu - nudny jak flaki z olejem, połowa serialu kompletnie zbędna bo absolutnie nic nie wnosi ale chyba trzeba było wyrobić odcinki. Nic tam ani odkrywczego ani nawet nie złapało za serce. I jak czytam te brednie w komentarzach że obojętnie jakbyś się nie starał to twoje dziecko może coś takiego zrobić xD to mi mózg każe zamknąć komputer. W serialu jest jasno że jest dokładnie odwrotnie. Ot wprowadzili jedno ujęcie, mocno poreklamowali i poszło że nie wolno krytykować. Jak ktoś chce coś naprawdę dobrego w podobnym temacie to polecam "Musimy porozmawiać o Kevinie"

ocenił(a) serial na 3
MILF_06

Mam tak samo. Daję trzy gwiazdki tylko za technikalia i Grahama, reszta słabiutka.

ocenił(a) serial na 2
MILF_06

zgadzam się. bardzo przeciętny serial. w moim odczuciu niedopracowany. wynudziłam się. gra aktorska też słabiutko- były momenty, że wydawało mi się, że ten mały chłopiec (który chce być następnym Dicaprio oh well...) jest tworem stworzonym przez AI.

ocenił(a) serial na 9
MILF_06

Hmm również nie mam dzieci i nie wiem czy je chcę/bedę miec.. Ale na serialu, a raczej 4 odcinku płakałam. Jestem wdzięczna, ze jestem urodzona w latach 80 i ominął mnie ten dza

ocenił(a) serial na 9
MILF_06

Hmm również nie mam dzieci i nie wiem czy je chcę/bedę miec.. Ale na serialu, a raczej 4 odcinku płakałam. Jestem wdzięczna, ze jestem urodzona w latach 80 i ominął mnie ten dza

ocenił(a) serial na 4
MILF_06

Oglądając, myślałem , dosłownie myślałem, że umre z nudów. Jako kosmicznie empatyczny człowiek, serial nie poruszył mnie w ogóle. Ostatni odcinek i jazda w vanie. Przysięgam, że można błagać o śmierć

ocenił(a) serial na 5
MILF_06

Podzielam Twoją opinię.

ocenił(a) serial na 9
MILF_06

Jak Ty nic nie zrozumiałeś, co sie dzie z mlodym pokoleniem w swiecie wirtualnym!!! Na podwórko nie, bo niebezpiecznie. Ale zamkniecie w pokoju ze swiatem wirtualnym to niepokoju nie wzbudza, prawda. Nudzi Cię to bo nawet głębsze poklady zastanowienia się dlaczego świat emotikonów, moze doprawdzic fo czyjejś śmierci, to juz dla Ciebie za duzy wysiłek intelektualny. Wejdz do kazdej najblizszej szkoly na lekcję i zobacz, co sie z tymi dzieciakami dzieje sfrustrowani światem wirtualnym. Koniec. Jesli czegoś nie zmienimy i to takich zabijstw bedzie więcej.

ocenił(a) serial na 5
Jas_mina

Dlaczego mnie obrażasz i atakujesz?
Napisałem tylko swoje zdanie o obejrzanym serialu, a Ty piszesz jakieś histeryczne odezwy, że ja niczego nie rozumiem, że się nad niczym nie zastanawiam, że nie mam pojęcia żadnego o tym co się dzieje w szkołach, o realiach i jak nic nie zmienimy to będzie tragedia. Opanuj się, proszę.
Zmieniać Ty możesz u swoich dzieci, jeśli posiadasz takowe. Albo pisz petycje do Ministra Nauki.
Jaki ja mam wpływ na to?

MILF_06

Nie lubię bachorów, więc chyba sobie to odpuszczę.

ocenił(a) serial na 8
MILF_06

A Ciebie dręczyli w szkole? Mnie tak, nawet w liceum. I wiesz za co ? Bo byłem niepewny siebie, niski, trochę ciemniejszą karnację. Czego nie robiłem, by ktoś lepiej na mnie spojrzał, by mnie lubiły osoby , które były dla mnie okrutne.

ocenił(a) serial na 8
Newelowsky

Nie widziałem lepiej oddanego serialu, który pokazuje taką perspektywę. Dzieciaki są okrutne, ale biorą od kogoś wzorce, ktoś ich zmusza, bo muszą być takie i takie, BO BĘDĄ SIE Z CIEBIE ŚMIAĆ.  Pytanie do Pani psycholog z 3 odcinka "lubi mnie Pani?" . Możemy polubić Jamiego?  Niedocenionego i gnębionego dzieciaka, który ma niską samoocenę? Przecież zabił dziewczynkę. Jakbyś zareagował w prawdziwym życiu na taką sytuację? Byś był razem z tymi gnojami , co wymazali samochód. Ile dzieciaków się zabija? Ile sobie później w życiu nie radzi? Później spotykasz swojego dręczyciela, on " hej siema, ale sobie fajnie się żartowało w gimnazjum" , no zajebiście. Czym się różni zniszczone życie od zabrania go ? Czyja to wina? O tym mówi serial, że to nie takie proste. 

ocenił(a) serial na 5
Newelowsky

Masz prawo do swojego odbioru, swojej oceny. Dla mnie serial kiepsko właśnie oddał perspektywę, realia. Powtarzam tu po raz tysięczny - gdzie są ukazane wątki, relacje, związki między młodymi? Między tą czarną dziewczyną? Pozostałymi? Tylko mamy generalne ujęcia, jaki to burdel dzieje się w szkole, ale nie ma wyjaśnień, ukazania realacji i motywacji pomiędzu równieśnikami. Przez przerost formy nad treścią. Mamy przedłużające nic nie wnoszące jazdy autem.

Ale co do tego, co ja bym zrobił w realnym życiu? Czemu tu ludzie odnoszą się personalnie, zamiast wypowiadać się o produkcji, to wnoszą wątki/zaczepki odnośnie życia prywatnego wypowiadających się osób. I zadajesz mi jakieś pytania, które w ogóle nie powinny być kierowane do mnie, bo nie rozumiem dlaczego.

Życie-dorastanie jest ciężkie, brutalne, pełno młodych to chamskie gnojki. No ale co z tym zrobisz? Wiadomo, że takie sytuacje rzutują potem na przyszłe życie - choć też bez przesady, żeby się użalać nad sobą do końca życia. Ludzie giną w wypadkach samochodowych albo dostają raka, jak się ma problem ze szkoły to można to przerobić z psychologiem i zająć się korzystaniem z życia póki ma się możliwość. Bo zegar tyka.

ocenił(a) serial na 5
Newelowsky

Przykro mi, że miałeś takie sytuacje. Wiadomo, że każdy miał coś podobnego jak dorastał w latach 90-tych, takie były czasy. Natomiast co to ma do oceny serialu i tego ci napisałem?

ocenił(a) serial na 5
MILF_06

UWAGA SPOILERY!

Też nie rozumiem fenomenu tego serialu. Doszedłem do wniosku, co z bólem sobie uświadomiłem, że jestem po prostu... za stary. Nie rozumiem świata dzisiejszych nastolatków. Moim problemem była co najwyżej perspektywa nieudanego kontaktu w cztery oczy, że ktoś mnie obrazi, zaatakuje, nie zrozumie, a nie że ktoś coś o mnie napisze na nk czy innym gadu-gadu. I chyba to było lepsze, bać się bezpośredniego kontaktu z drugim człowiekiem, a nie kontaktu zza ekranów.

A to, że młodzi nie rozumieją starych, to faktycznie żadne odkrycie. To samsara, ciągłe powtarzanie tego samego. Każde pokolenie przez to przechodzi i jedyny sposób na to znaleźli ci, którzy to wszystko olali i możliwie jak najwcześniej zaczęli żyć po swojemu.

Jeszcze oczywiście ta poprawność Netflixa, czyli że winnymi zawsze są dorastający, zakompleksieni mizogini i ich ojcowie z zimnego chowu, wokół których kreci się życie rodzinne, którzy robią presję na wszystkich wkoło. Dajcie już spokój tym chłopom, współczesny facet naprawdę nie ma lekko. Musi być robotem wielofunkcyjnym z błyskotliwą karierą, świetnym, obytym uwodzicielem, ciekawym gościem o różnych horyzontach, wspaniałym ojcem, nieziemskim mężem i uśmiechniętym wyborcą ludzi i idei, w które może nawet nie wierzyć.

Technicznie, o dziwo, męczyły mnie mastershoty. Pewnie dlatego, że historia mnie nie zaciekawiła. Oczywiście doceniam rolę młodego i Grahama, ogrom pracy na planie, ale z "Dojrzewaniem" jest trochę tak, że każdy odcinek z innej perspektywy jest zbyt powierzchowny, żeby się wciągnąć, i w zasadzie nie stanowi to spójnej całości. Tematy są tylko liźnięte, w ogóle nie pogłębione. Nie wiemy nic o ofierze, w ogóle potraktowano ją jak przedmiot. A ta młoda Murzynka w szkole? Jaką ona pełni rolę? Ktoś tu powinien iść na naukę tworzenia fabuły. I ten motyw... Jest to tak pokazane, że trudno mi uwierzyć, że ten chłopak zabija dziewczynę nożem, bo ta go obraziła, nie chciała, czy coś. Żeby to jeszcze jakoś mocno umotywowali, ale nie, po prostu nie wierzę w tę historię.

ocenił(a) serial na 8
MILF_06

U mnie nie ma zachwytu czy ekstazy, dostrzegam pewne wady w dialogach/scenariuszu, ale patrząc na "standardy" obecnego kina (w warstwie fabularnej) ten mini-serial czy też film podzielony na 4 rozdziały coś jednak próbuje przemycić, jeśli chodzi o refleksję nad takimi tematami, jak dzisiejsza młodzież, portale społecznościowe, wychowanie, dojrzewanie pod presją środowiska i rówieśników itp. Może nie robi tego przenikliwie intelektualnie, może lepszy scenariusz drążyłby głębiej, ale mimo wszystko wyszło to dobrze, przekonująco, a poziom realizacyjny i prowadzenie aktorów są na poziomie wybitnym. Dałbym ocenę 7.5/10, ale tu się nie da, więc zaokrąglam w górę.

ocenił(a) serial na 5
per333

"Może nie robi tego przenikliwie intelektualnie". To po co w ogóle zabiera się za taki temat? To jest wydmuszka. Przerost formy nad treścią, do tego zapanowało jakieś zbiorowe otępienie, wszyscy zachwycają się czymś, co w ogóle nie zagłębiło się w te tematy, nic nie ukazało.

ocenił(a) serial na 4
MILF_06

W sedno. W wypadku tego serialu przecież nie chodzi o to, że jest to niewiadomo jakie dzieło. Po prostu jest to temat na czasie, polityczny i ociekający WOKE. Nie ma czego się tu więcej doszukiwać.

ocenił(a) serial na 10
MILF_06

Milf 06 - Kolejny prymitywny krytyk-amator. Niestety to powszechne. Się odrobinkę łapie o co kaman, a ocenia się film/serial jako całość. W takich przypadkach lepiej nie pisać nic. Żałosne.

ocenił(a) serial na 5
Danich

Szkoda, że sam nie zastosowałeś się do własnych słów: "lepiej nie pisać nic. Żałosne." Dokładnie.

MILF_06

Pierwszy odcinek byl bardzo dobry ale pozostale 3 mega nuda, dluzyly sie i nic sie tam nie dzialo. I ten ich akcent, ktorego nie dalo sie sluchac…

MILF_06

Sama historia serialu jest ciekawa i bardzo lubię takie, ale jest przedstawiona w tak nudny i przeciągający się sposób, że czasami po prostu przewijałam, a naprawdę nigdy tego nie robię, bo co mnie obchodzi np. scena przez kilkanaście minut jak bohaterzy jadą samochodem i nic praktycznie się nie dzieje ani nic nie mówią? xd

MILF_06

Podpisuję się pod tym, poza sceną z misiem, która była dla mnie wzruszająca. Co do punktu 1 nigdy się tak nie męczyłam z żadnym filmem, jak tu, nawet przy "Projekt Monster", gdzie też był w miarę oryginalny, przynajmniej rzadki sposób prowadzenia kamery - found footage. Dla mnie wkurzający. Większość wątków w "Dojrzewaniu" była niepotrzebna i tylko zapychała, jak spacerowanie policjantów po komisariacie czy jazda rodziny samochodem do sklepu. Czułam się jak na spotkaniu rodzinnym, gdzie dorośli są już wstawieni i gadają o głupotach. Albo co wnosi do filmu latanie dronem nad miastem? Tymczasem to, co istotne, zostało porzucone, jak wątek noża czy kolegów Jamiego.

ocenił(a) serial na 9
MILF_06

Jeeeezu, uspokuj się.

ocenił(a) serial na 5
beloo

Nie mam tak na imię. Rozumiem, że święta jeszcze się udzielają, ale .. :)

MILF_06

Długo się broniłam przed oglądaniem, ale miałam chwile i cóż no totalnie bez zaskoczenia i emocji. Wlasciwie tylko ojciec potrafił przełożyć na mnie swoje emocje i uczucia. Pracuje z dziećmi i proces, który się dzieje od dawna jest nie do zatrzymania już. Robimy co możemy, ale problem jest tak totalnie warstwowy, że należy uzbroić się w narzędzia, które pomogą nam przetrwać bo lepiej nie będzie.

MILF_06

Ja mam dzieci a i tak jestem rozczarowana ..pierwsze odcinki mnie wciagnely . Byłam ciekawa czy zabił on czy jednak jego kumpel ..może wszyscy się zmówili żeby zabić dręczycielkę ? Nawet koleś z marketu budowlanego mówił, że jest po stronie tego chłopaka jakby coś więcej wiedzial .Wątek tego syna policjanta również ciekawy..ogólnie myślałam, że wszystko będzie dokładniej wytłumaczone i w ogóle tyle osób płakało, że myślałam, że się jakaś tragedia wydarzy na koniec tymczasem ostatni odcinek to z 40minut jazdy i rozmowy w aucie , z 10 minut rozmowy w pokoju ..NUDA ..nawet nie pokazali już tego chłopaka:/

ocenił(a) serial na 8
MILF_06

Odrzucasz coś bardzo istotnego, rodzicielstwo. Nie masz dzieci to inaczej patrzysz, też kiedyś inaczej widziałem pewne kwestie. To nie jest tak że masz małe dziecko i cyk, zmieniony człowiek. Emocje związane z rodzicielstwem zmieniają się wraz z etapami rozwoju i dojrzewaniem dziecka.