Sądząc po jej zachowaniu wobec Doktora mam nadzieję, że to nie jego córka :)
Ja mam teorię, że wszystko to jest dalszym ciągiem intrygi Ciszy. No bo po całej aferze z River w kombinezonie, i w ogóle Doktor postanowił "wejść w cień" - przez to większość wrogów myśli, że zginął - na wspomnienie "Doktor" zapada...no właśnie, cisza! A jeśli Kovarian and company wcale nie chcieli naszego herosa zabić, tyko doprowadzić do takiej właśnie sytuacji, coby się ich przepowiednia wypełniła? Nie wszystkie jednak rasy dały się nabrać - ot, chociażby Dalekowie. Oni jakoś wiedzieli, że śmierć Doktora to ściema. I dlatego sekta mogła wysłać jakoś zmodyfikowaną Clarę/Oswin, oczywiście nieświadomą tego wszystkiego, ale "podprogowo" nastawioną na dokończenie "zapadnia ciszy" wokół Doktora (Np. skasowanie pamięci Dalekom) A ponieważ takich wrogów może być więcej, jakoś dano jej zdolność do reinkarnacji, czy czegoś podobnego.

Bardzo zacne rozumowanie :) No bo rzeczywiście, zgadzałoby się to, że tam gdzie Doctor, tam też i Clara. Tylko w takim razie mógł poczekać nad ciałem umarłej Clary w "The Snowmen", jak już się domyślił, że ona jest dziewczyną od sufletów i ogólnie zwietrzył intrygę. Mógłby zaobserwować coś w rodzaju reinkarnacji właśnie. Ale nie. Serial musi nam bardziej narobić smaczku :>

Może jeszcze tego nie załapał - w końcu w zwiastunie mówił coś w stylu "Claro Oswald, dowiedzmy się, kim jesteś naprawdę". Chyba więc sam jeszcze tego nie wie.

Może jest Agentką Czasu? W końcu to Moffat wymyślił Jacka, a co za tym idzie, Agencję Czasu, więc czemu by nie skorzystał z własnego pomysłu?

Hej czy ktoś mi może więcej powiedzieć o tej Agencji Czasu ????

Agencja Czasu powołana została w XLIX (49) wieku, a zamknięta w LII(52). Celem jej było ochrona linii czasu przed niepowołanymi osobami starającymi się zaprowadzić własny porządek lub dokonać zmian w znanej nam przeszłości, była ona rezultatem wynalezienia machin do podróży w czasie, a jak nie trudno się domyślić wprowadzanie zmian w przeszłości było zabronione.

A ja mam szaloną teorię że to jest sam 12 Doctor prowadzący poprzednią wersję siebie do upadku (który przepowiedziała niebieska głowa) lub jw, uszkodzona time lady. Albo jest wynikiem jakiegoś eksperymentu wyższej rasy. Daleków? Jedno wiemy na pewno, mają duże pole do popisu ;)

Sądzę, że po prostu Clara powiązana jest z The Great Intelligence i na pewno jakoś fajnie to wyjaśnią. Mam nadzieję, że nie skończy swojego żywota w tym sezonie a pociągnie znacznie dłużej.

Raczej Ciszy, chociaż oni mogli posłużyć się Dalekami.

Ciekawa teoria z tym 12 ,a jak coś wymyślę to dam znać :)

Swoją drogą zwrócił ktoś uwagę na taką rzecz? Mianowicie w przepowiedni jest kawałek "Fall of the eleventh". Wszystkim odruchowo kojarzy się to z Jedenastym Doktorem, ale...licząc "Asylum of the Daleks", "The Snowmen", odcinki czekające na nas wiosną, (osiem) i jesienny special rocznicowy wyjdzie nam, że w tym ostatnim Clara/Oswin wystąpi po raz...bingo, jedenasty! Może więc "Fall of the eleventh" będzie jakimś jej ostatecznym końcem. Jedenastą, i finalną przygodą panny Oswald, tragicznie zakończoną.

Dobre przychylam się do tego :- )

Wsiądzie do "Alaski", katastrofa i zmienią ją w Daleka?

Nie, to już przecież widzieliśmy.

Ale być może w ten sposób tak jakby dowiemy się co się tak naprawdę stało i tak jakby koło się zamknie.
Mam nawet dalszą teorię:
Oswin z "Snowmen" to ta prawdziwa i Dalekowie patrzyli na jej śmierć, śledząc poczynania Doctora, po czym stworzyli coś jak tego gościa z "Victory of the Daleks" . Zaprogramowali ją tak żeby zbierała informacje na temat Jedenastki i kiedy uzbiera dość ma automatycznie wrócić do nich. Pozbierała, wsiadła do "Alaski" i spowodowała nieświadomie katastrofę statku. Uszkodzeni Dalekowie nieświadomi planu tych na górze zmienili ją. Tamci zdenerwowani, że plan się nie powiódł chcąc zniszczyć winowajców wezwali Doctora, jednak nie trafili w dobry punkt w czasie i wysłani Dalekowie zaczęli tropić nie tego Doctora co trzeba i jego poprzednich towarzyszy. Koło się zmyka.
Oczywiście moja teoria jest podparta tylko tym że Dalekowie są sprytni, Oswin umarła dwa razy i to moje jedyne argumenty :D

Mało prawdopodobne, bo mamy za dużo niewiadomych, jedenaste wcielenie, ale z jakiej perspektywy? Doctora (1. Asylum of the Daleks 2. The Snowmen), Oswin (Nie wiadomo), Czasu (1. The Snowmen 2. Asylum of the Daleks). Wątpliwym wydaje się też, by miała umierać w każdym z odcinków, bo obserwowanie jej śmierciszybko stałoby się nudne. Poza tym idąc twoim tokiem rozumowania mogłoby to dotyczyć jakiekolwiek przedstawiciela rasy zdolnej do regeneracji, a chyba nie tędy droga.

A ja nie mówię, że jedenaste wcielenie, albo jedenasta regeneracja. Ani nawet jedenasta śmierć. Jej jedenasta przygoda z Doktorem.
Przy czym jedno wiem na pewno: co byśmy tu nie wykminili, Moffat i tak na pewno wymyślił coś zupełnie innego :)

Ok. Mój błąd. Ale w takim przypadku jest to jeszcze mniej prawdopodobne, bo w jaki sposób mierzyć przygody oraz, co z wydarzeniami miedzy odcinkami - w tym tymi zawartymi w audiobookach, książkach etc.
Ale niewątpliwie masz rację, że Moffat wymyśli coś tak pokręconego, że nie mamy najmniejszych szans na wydedukowanie kim może być Oswin.

Uzna się je za niekanoniczne, albo nie do końca kanoniczne, i szlus :)

Albo przeczyta wszystkie teorie i stwierdzi - "no to zrobię inaczej, he he."

Dokładnie. No bo popatrzmy, poprzednia intryga: niby dosyć prostym pomysłem było, że się Doktor schowa w Teselekcie, ale nikt na to nie wpadł, wszyscy (I ja też) obstawiali gangera :)

No, to był szok, owszem. I dość błyskotliwy, jak na tak trudne okoliczności do wytłumaczenia, że Doctor jednak żyje. Moffat umje, umje, nie przeczę. Aczkolwiek nie byłam "na czasie" oglądając te odcinki, obejrzałam je dawno po premierze, bo nadrabiam wszystkie nowe Doctory dopiero od wakacji :D

Zapewne masz rację;D
Nie za bardzo wiem gdzie o tym napisać ,więc piszę tutaj. W zwiastunie po pytaniu "Who do hell are you?"
Doctor trzyma ciekawą rzecz. Chyba nowy śrubokręt. Słyszeliście coś o tym?

Osobiście obstawiam na przedstawicielkę jednej z następujących istot transcendentalną;
- Strażników Czasu (The Guardians of Time),
- Wiecznych (Eternals),
- Wielkich Przedwiecznych (The Old Ones).
Która na potrzeby wypełnienia zadania przyjmuje ludzkie ciało, a w momencie jego śmierci zostaje ono opuszczone, a w razie konieczności dokonuje materializacji nowego ciała. Chociaż wspomnienia domu rodzinnego (matka, suflet and so on) lekko się z tym kłóci, bo raczej nie powinna posiadać tego typu wspomnień, chyba że pochodziłyby one sprzed transcendencji.

"1.Córka Doctora ,ale nie Jenny ,lecz córka River i Doctora." <-- jej zachowanie temu przeczy, nie zachowywałaby się tak wobec ojca lub jakiekolwiek krewnego - flitowanie, całowanie.
"2.Zaginiona uszkodzona władczyni czasu. Nie może się generować ,ale za to odradza się w swoim dawnym ciele." <-- wydaje się mało prawdopodobne, bo powinno to wyglądać, jak w przypadku Jenny, której ciało dokonywało regeneracji i restartu. W przypadku Oswin mamy do czynienia z definitywną śmiercią ciała...

"1.Córka Doctora ,ale nie Jenny ,lecz córka River i Doctora."-Chodziło mi oto ,że Clara/Oswin nie wie ,że jest ich córką. Moje teorie jest mało prawdopodobna .

Przed chwilą wyczytałam w internecie teorię, że Clara jest córką Rose i klona Doktora z równoległego wszechświata...

A może jeszcze lepiej ,może to Matka doktora?

To by mi rozsadziło mózg. Nie!!!

haha. Mało prawdopodobne, bo Doctor by się zorientował, że to jego matka, szczególnie, że zdaje się, że nie jest ona zdolna do zmiany ciała.

Raczej powinna być do tego zdolna, jeśli Doktor rzeczywiście ma matkę - w takim razie może bardziej oszczędzała regeneracje i jest teraz młodsza od niego xD A że zmieniają ciała, to się nie poznają...

Tylko Clara faktycznie odpada, jako ta, która nie zmienia ciała....

Jak dla mnie matką doktora była kobieta z "The End of Time".

Też na początku tak uważałam, ale pomyślałam potem, że pierwszy Doktor był przecież starym człowiekiem, miał nawet wnuczkę, a w Doctor's Daughter Dziesiąty mówił coś na temat tego, że miał rodzinę i ją stracił - więc może to tamta żona? Co by zresztą oznaczało niezły melodramat, bo w takim razie skazał ją na śmierć i to poniekąd dwa razy...

Z tego by się już zrobił jakiś "Król Edyp". o.O

Jest też teoria że to córka Jacka albo Jenny. Albo ich oboje :D

Nawet tak nie strasz :)

Jest też teoria, że jest to córka Jacka jako Face of Boe:
ok so I know we were all joking about this but I’m starting to think it’s the truth. We know the Face of Boe was pregnant, and we can assume it was a girl since it’s called Boemina, whereas if it were was a boy it would be Boemino. There’s even a physical resemblance as far as casting goes. And don’t even get me started with the innuendos, Oswin’s “phase,” and her sassiness. We’ve seen it before with Jack, and a part of me didn’t want to believe she could be his daughter, because it would be a reference to RTD’s Who, and we rarely get those. Plus it could mean a potential return of Jack. I can’t deny that it makes sense anymore.
Jack is a time anomaly right, created by the TARDIS. That would explain why Clara is kind of messed up time wise, when she dies she appears somewhere else.

Córką Jacka mogłaby być, nawet są nieco podobni, poza tym to wielokrotne umieranie... Skądś to znamy, nie? Charakterek też by miała po ojcu xD Jenny wydaje się być wątpliwa, chociaż z drugiej strony ona wtedy bardzo krótko przebywała z ojcem, potem zostali rozdzieleni i ona może zwyczajnie nie wiedzieć, jak tatuś teraz wygląda... Chociaż z drugiej strony - ilu ludzi może się przedstawiać jako "Just the Doctor"?

Ale w sumie córka Jacka z "Torchwood" nie miała jakichś specjalnych mocy, była śmiertelna, więc to raczej nie przechodzi w genach.

Nie była też chodzącym seksem, najwyraźniej mało wzięła po ojcu... Raka też nie każdy dziedziczy (dziękować Bogu), może Clarze się trafiło, a tej drugiej nie? Albo może jej matka też była w jakiś sposób szczególna i się spotęgowało?
(Buahahaha, może jest dzieckiem Jacka i River)

Jack i River - mózg rozwalony :D

Jest jeszcze jedna teoria: właśnie obejrzałem "City of death" z Czwartym Doktorem, i w rzeczonej historii był kosmita, który znalazł się w epicentrum wybuchu maszyny czasu. Przez to został jakby podzielony na kilkanaście bytów, rozrzuconych po różnych epokach. Brzmi troszeczkę znajomo :)

Dobre! I pasuje:)

Clara to Mysterion. To chyba jasne.

Powiedz tylko, kim jest Mysterion, a może stanie się jasne xD Przykro mi, jeszcze dużo z tego uniwersum jest dla mnie tajemnicą...

We Whoniwersum nie ma takiej postaci :)

Duh.
EDIT: A nie, sorry, myślałem, że mnie odpisujesz.

To był żart. Mysterion to postać z South Parka, która okazuje się być Kennym. "Superbohater", który nie może umrzeć. Tzn umiera cały czas, ale następnego dnia budzi się we własnym łóżku i tylko on pamięta, że jakoś zginął (coś troszkę jak w Dniu Świstaka)

Mój Boże XD Myślałam że naprawdę był ktoś taki xD

Według mnie nie może ona być żadną istotą w stylu władczyni czasu itp
Uważam że jest człowiekiem w końcu pod koniec The Bells of St John ona jest przy grobie swojego poprzedniego wcielenia tzn że jej ciało zostało pochowane a ona odrodziła się dopiero po X czasie
Pachnie mi to reinkarnacją chociaż w niej wędruje tylko dusza a ciało już nie

Chyba, że jest kimś w stylu sobowtóra. Dlatego pojawia się co jakiś czas w tym samym ciele xd